Księga Żywiołów I

Ludzie od zawsze mieli w sobie cząstkę czegoś niezwykłego, a mianowicie mocy władania żywiołami. Oczywiście zaślepieni rzeczami materialnymi nie zauważali tego. Nie wszyscy jednak posiadali tą moc, a ci, który ją mieli, nawet nie wiedzieli o jej istnieniu. Zmieniło się to dopiero kilkaset lat temu. I to wcale nie na lepsze. W mieście Bastilla mieszkał pewien naukowiec imieniem Hairon, który odkrył w sobie żywioł wody. Gdy podzielił się ze światem swoimi spostrzeżeniami na ten temat wyśmiali go. Jednak po pewnym czasie inni także zauważyli w sobie tą umiejętność. Wokół sprawy z żywiołami zrobił się szum, po zapaleniu przez jakiegoś młodzika sali w szkole. Ludzie stwierdzili, że odmieńcy wśród nich są niebezpieczni i trzeba ich odizolować. Niedługo potem dwa światy oddzielono wielkim murem, a profesora Hairona zabito

***

~Lily~

Obudziło mnie ciche szczekanie, a po chwili moją twarz zaczęła lizać moja suczka Lucy. Usiadłam na łóżku i powiedziałam sama do siebie

-Która to godzina, że mnie budzisz? - mówiąc to zerknęłam na zegarek - 7:48 O cholera! Spóźnię się do szkoły! Szybko odłożyłam zwierze na łóżko i pobiegłam się uczesać. Zaplotłam na szybko warkocza i poszłam się ubrać. Założyłam pierwsze lepsze rzeczy, czyli niebieską sukienkę do kolan i wybiegłam z domu. Po drodze spojrzałam na zegarek - 7:55. Chciałam przyspieszyć tempa, lecz upadłam słysząc

-Uważaj jak łazisz! - krzyknął jakiś chłopak. Spojrzałam na niego jak podnosi się z ziemi. Miał czarne włosy i był ubrany w ciemne spodnie oraz zieloną bluzkę, opinającą jego umięśniony brzuch. Był całkiem przystojny. Upewniłam się w tym gdy przestał optrzepywać ubranie i spojrzał na mnie swoimi czerwonymi, ognistymi oczami przeszywającymi na wylot

~Matt~

Ktoś na mnie wbiegł i zatoczyłem się do tyłu. No pięknie, jeszcze tego mi brakowało, żeby ktoś przyłapał mnie na wagarach. Gdy skończyłem otrzepywać ubranie spojrzałem na tego kto na mnie wpadł. O cholera, jaka ona była śliczna! Na początku myślałem że to jakiś dzieciak, ale gdy zobaczyłem brunetkę o mało nie padłem. Jej sukienka podniosła się, niebezpiecznie odkrywając jej uda. Miała zajebiste nogi, a jej oczy - nie dało się tego opisać. Były niebieskie jak ocean i patrzyły wprost na mnie. Myślałem, że jest z plenienia wody, sądząc po ich kolorze. Wyciągnąłem do niej rękę, a po chwili wahania ujęła ją lekko. Chwyciłem ją mocniej i podniosłem

-Matt - przedstawiłem się z uśmiechem

-Lily - odpowiedziała melodyjnym głosem - przepraszam - dodała po chwili nie patrząc na mnie tylko na swoje buty

-To nie twoja wina, ja powinienem cię przeprosić - co ja robię?! Nigdy w życiu nikogo nie przepraszałem. Szczególnie dziewczyn, bo to zwykle one się do mnie szczerzyły i próbowały wleźć do łóżka. Ale ona wydawała się inna. Nie była taka sama jak one. Zobaczyłem, że lekko się rumieni, na co się uśmiechnąłem. Później znowu spojrzała na mnie i powiedziała

-Muszę już iść, śpieszę się do szkoły - powiedziała i pobiegła dalej. Cholera, czyli jednak jest po prostu człowiekiem. No, Matt nie mogłeś gorzej trafić.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • NataliaO 23.05.2015
    Zainteresowało mnie, lekko napisane ; 4:)
  • Anonim 23.05.2015
    Szczerze mówiąc to po przeczytaniu pierwszego zdania, nie mogłem się doczekać na drugie. Niestety dalej było za mało fantasy i chyba średnio rozumiem esencje utworu... 3/5
  • Kamelia 23.05.2015
    Nie lubię, gdy w opowiadaniach tak od razu się sobą zachwycają. Skąd on wie, że ta Lily jest inna? Jest inna, bo mu się spodobała? Czyli jest inna, bo ładna. No, to trochę... nie polubiłam tego gościa. Zirytował mnie. No cóż...każdy odbiera to inaczej.
  • Zaczarowana 23.05.2015
    Chciałam żebyście mieli w związku z nim mieszane uczucia. I dlatego tak się nią "zachwyca" bo w moim opowiadaniu jest typowym lovelasem, który ślini się na widok wszystkiego co się rusza :-) :-D Dzięki za uwagę :-*
  • Sileth 24.05.2015
    Matt i Lily zachowują się jak w typowych, przewidywalnych romansach.
    Ale sam zamysł opowiadania jest oryginalny i wciągający.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania