Nieostrożna miłość

Poza tym podobały jej się wysadzane drzewami ulice z podzielonymi na studenckie kwatery wysokimi domami w wiktoriańskim stylu ze stromymi frontowymi schodami z metalowymi poręczami, drzwiami pomalowanymi na jaskrawe kolory i zewnętrznymi stopniami prowadzącymi do piwnic oraz unoszącym się w powietrzu aromatem curry, tajskiej i chińskiej kuchni. To zupełnie inny świat, typowy raczej dla wielkiego miasta, a nie cichej, wiejskiej okolicy.

Wrażenia te rozmywały się jednak natychmiast po opuszczeniu terenu bursy. Dalej na wielkiej przestrzeni były rozsiane budynki, w większości brzydkie, funkcjonalne bloki z betonu i szkła, a za nimi rozciągały się lasy i pola. Stało tam też kilka zabytkowych obiektów, pozostałości po starej uczelni, w różnych architektonicznych stylach. Emilia zerknęła na mapę, po czym skierowała się w stronę budynków szukanego wydziału, tworzących czworobok wokół otoczonego ławkami porośniętego trawą skweru. Przy dobrej pogodzie studenci siedzieli tu i plotkowali albo się uczyli, a młodzi kochankowie leżeli na trawie. Ale nie w listopadzie.

Profesor Przemysław Kowalczyk zgodził się porozmawiać o Patrycji Jaworskiej w swoim gabinecie. Emilia weszła do hallu przez podwójnie przeszklone drzwi. Siedzący w recepcji ochroniarz poinstruował ją, gdzie na pierwszym piętrze znajduje się gabinet wykładowcy. Ruszyła betonowymi schodami. Na ścianach wisiały korkowe tablice, do których przypięto zaproszenia na koncerty, wszelkie informacje o zmianach godzin wykładów lub o ich odwołaniu, a także o szczegółach spotkań rozmaitych kół i stowarzyszeń. Działo się tu tak wiele, że policjantka niemal chciałaby znowu zostać studentką. Niemal. Problem w tym, że w obecnych czasach skończyłaby edukację nie tylko z dyplomem, ale również z pętlą długów, która zaciskałaby się na jej szyi przez długie lata. Pani Jaworska miała rację: trudno tak zacząć dorosłe życie.

W odpowiedzi na pukanie do drzwi usłyszała żwawe: "proszę". Gdy weszła do środka, profesor Kowalczyk wstał i uścisnął jej dłoń. Był brzuchatym mężczyzną niewiele po pięćdziesiątce, miał kręcone siwe włosy i brodę tego samego koloru.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania