Poprzednie częściNieostrożna miłość

Nieostrożna miłość cz.7

- Ale cieszyłeś się, że zostaliście przyjaciółmi? - dociekała Polakówna.

- Tak. Miałem z nią kontakt, chociaż praktycznie jej nie widywałem i czułem się nieco jak dodatek. Dlaczego zadajecie mi te wszystkie pytania? W gazetach najpierw pisano, że przedawkowała narkotyki, teraz, że popełniła samobójstwo. Powiem szczerze, nie wyobrażam sobie, aby mogła to zrobić. Przez większość czasu była taka pełna życia, taka pozytywnie nastawiona do świata. Nie znam jednak okoliczności. Nie macie powodu, żeby mnie okłamywać, więc spytam: dlaczego? Dlaczego to zrobiła?

- Nie wiemy - wyznała policjantka. - Dlatego rozmawiamy z jej przyjaciółmi, staramy się zrozumieć, co się wydarzyło.

- Przykro mi, nie potrafię pomóc. Zrobiłbym to, gdybym mógł. - Zając zamilkł na chwilę. - Czy to możliwe, że ona nie odebrała sobie życia? Że to wypadek albo ktoś jej to zrobił?

- Znasz kogoś, kto mógłby chcieć ją skrzywdzić?

- Nie. Ale chyba może istnieć jakieś inne wytłumaczenie niż samobójstwo, prawda?

- To możliwe - przyznał Kowal. - Kiedy ostatni raz z nią rozmawiałeś?

- Jeśli macie jej telefon, to już znacie odpowiedź. W zeszłym tygodniu, w środę albo czwartek. Zadzwoniła do mnie.

- Jej głos brzmiał jakoś inaczej niż zwykle?

- Nie.

- O czym rozmawialiście? To było krótkie połączenie.

- Mieliśmy iść razem na demonstrację w weekend. Powiedziała, że nie da rady.

- Wyjaśniła dlaczego?

- Nie.

- Jaka się wydawała?

- Normalna.

Następne częściNieostrożna miłość cz.8

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania