Poprzednie części: O pewnym prokuratorze (satyra)
O pewnym marszałku
Zaczął już szukać po nocach
dla siebie nowej posady
i dał się ograć jak dziecko…
nie odczuł nawet żenady.
Koniec jest znany – kto szuka
do gniazda prezesa wtyki,
będzie wraz z K., ksywa „szmata”,
ścierał muł z dna polityki.
Komentarze (37)
Aby na wiek wieków lewi z prawymi, starzy z młodymi - a niech tam, żeby się żadni z żadnymi nie dogadali
Najlepsze, że to było długie opowiadanie, na przynajmniej 10-15 minut czytania. Chciałem coś poprawić i dosłownie po minucie wszedłem ponownie, a tu... już osiem jedynek. Dobre, co?;).
Tak te komuchy mają.
To początek końca.
Grain 12 min. temu
Lotos alkoholiku, jeszcze nie było o neofaszystach, małym pedałku, polej sobie.
muz. George Baker - " Una Paloma Blanca"
sł. R. Kochan
1.W kraju nad Wisłą znów się dzieje,
lewackie hordy wpadły w szał,
to koalicja i złodzieje, a imigranci mają bal.
2.Brukselska świta już ich wita,
a von der Leyen baju baj,
policyjnymi taksówkami
wiezie do Polski w nowy raj.
Ref:
Wynocha Donek z kraju ;)
nie chcemy ciebie tu nie.
W samolot do Dubaju
albo na ponton i cześć,
nadszedł już czas,
więc nie wkurzaj nas.
3. Tu powodzianie jak Indianie
w szałasach siedzą, zimno jest,
ale już wkrótce się dowiedzą,
że dla "dzikusów" pałac jest.
4. Na te pałace nasze płace
w raz z podatkami wezmą nam
i zostaniemy żebrakami
i będzie nowy Kurdystan.
Co do Rosji i ich "możemy głodować, ale przynajmniej wszyscy się nas boją" - poznałem dobrze ich mentalność. Turystyka tego nie da, co mi kiedyś dała miesięczna praca w interiorze (na wsi, w sowchozie na Syberii).
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania