Poprzednie części: Otwarte serca - część 1 "Noc pokuty"
Otwarte serca część 11 - Królicze szczęście
Szeptem, ruchem już za płotem, przez bagna i rzeki
skok, ruchome kości i wysiłek niewielki.
Korytarzem, wątłą drogą wnet ucieka
choć w kula u nogi mu zawadza.
Zapomniał, nie chciał i pędził przed siebie.
Zapomniał, odrzucił biegł w zapomnienie.
Uciekał w samotność w głuchą niepamięć.
Otrząsł ręce po tańcu,
Zdrapał twarz przed wyjściem,
Siedział sam przy stole rozmów.
Powiedział wszystko, choć ucichł.
Pożegnał się, i po śmierci biegnie.
Nigdy nie wywołujesz mnie pierwszy
więc
to moje szczęście, że wiem jak uciec.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania