Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Polowanie na ludzi – część 1

Zainspirowała mnie brutalna gra komputerowa pt. „Manhunt”.

 

Ocknąłem się w obskurnej piwnicy. Nie wiedziałem gdzie dokładnie jestem. Na pewno nie było to więzienie, do którego trafiłem za liczne zabójstwa. Tak – zabójstwa. Jestem seryjnym mordercą. Pamiętam jak przez mgłę co się działo przed utratą przytomności. Przywiązano mnie do krzesła i przeprowadzono egzekucję. Miałem zostać stracony przez wstrzyknięcie trucizny.

Leżałem na starym i podziurawionym materacu. Nagle usłyszałem głośny odgłos dzwoniącego telefonu.

- Co to kurwa jest? – przekląłem.

Dzwoniący telefon męczył mnie. Miałem silne zawroty głowy jak po pigułce gwałtu czy silnym narkotyku. Telefon dzwonił i wkurzony postanowiłem go odebrać.

- Kto dzwoni? Co się ze mną stało?

- Spokojnie panie Cash. Ma pan wiele pytań. Odpowiem na wszystkie. Nazywam siebie Reżyserem. Moje prawdziwe imię i nazwisko nie powinno pana obchodzić. Zastrzyk, który pan dostał nie był śmiertelną trucizną, ale silnym środkiem usypiającym. Pańska śmierć została sfingowana.

- Po co to wszystko?

- Jak już wspomniałem jestem Reżyserem. Do tego filmu przygotowałem się kilka lat. Szukałem odpowiedniego aktora, który ma umiejętności w uśmiercaniu ludzi. Takiego, który się nie zawaha pozbawić życia. Będą na pana polować łowcy. Za ten film otrzymam Oscara.

- Za bardzo nie rozumiem. Jaki film?

- Wszystkiego dowie się pan, panie Cash w swoim czasie. Już ciebie polubiłem James. Od tej pory będę zwracał się do ciebie po imieniu – powiedział Reżyser.

- Ale ja …

- Cicho! Czas rozpocząć nagrywanie. Znajdujesz się James w opuszczonym mieście. Nikt ci nie pomoże. Wszędzie umieściłem kamery, mikrofony i głośniki. Kamera! 3…2…1….Akcja!

Po tych słowach tajemniczy Reżyser rozłączył się i zobaczyłem, że otwierają się drzwi do piwnicy. Nie czekając na rozwój wydarzeń opuściłem pomieszczenie. Nastała noc. Znalazłem się w ciemnej alejce. Takiej, gdzie można mieć kłopoty.

Nagle usłyszałem hałas, na końcu alejki, za śmietnikiem. Stał tam jakiś zakapturzony zbir. Na ścianie budynku był napis „kill this dumb fuck” (tłumaczenie – zabij tego głupiego skurwiela). To był jeden z tych łowców, o których wspomniał Reżyser. Domyśliłem się co trzeba zrobić.

Zamordowałem w życiu wiele ludzi. To będzie jak bułka z masłem. Jednak byłem bezbronny. Gołymi rękami tak łatwo nie zabiję tego gnoja. Miałem przewagę, bo stał do mnie odwrócony plecami. Potrzebowałem broni.

Nagle zobaczyłem leżącą na ziemi niebieską reklamówkę. Podniosłem ją. Szybkim ruchem ręki założyłem temu śmieciowi na głowę i zacząłem z całej siły dusić. Zaatakowana ofiara zaczęła się wyrywać. Jednak mój uścisk był za mocny. Dla pewności przyduszonemu bandycie złamałem nos, gdy mocno uderzałem go po głowie. W pewnym momencie skręciłem kark łowcy. Czekała mnie najgorsza noc w życiu wśród morderców i psychopatów.

Średnia ocena: 2.7  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (45)

  • SwanSong 9 miesięcy temu
    A jednak gry czasem ryją beret,
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    Odezwał się Król Trolli. Ale dramat …
  • Akwadar 9 miesięcy temu
    Liczę to...
  • Akwadar 9 miesięcy temu
    ... na słabe dwa
  • Cain 9 miesięcy temu
    Najbardziej cierpi w twoim pisaniu narracja. W opowiadaniach ważne jest "zawieszenie niewiary" które polega często na prawdopodobieństwie przedstawianych wydarzeń, nie można zdarzeń i zachowania postaci wyciągać sobie z tyłka, tylko powinny one wynikać ze spójności przedstawionego przez autora świata, działać według ustalonych wcześniej zasad, które mogą pochodzić z naszego realnego lub też świata sci-fi lub fantasy gdzie to autor określa parametry i trzyma się ich podczas pisania.
    Druga rzecz to POV postaci, tzw "point of view" - czyli widzenie akcji oczyma danego bohatera, który nie jest wszechwiedzący i może nie wiedzieć co dokładnie się dzieje, posiadając jedynie swoją własną wiedzę. Pomaga to budować suspens i realność danej postaci, przestają być papierowymi ludzikami ale zyskują na wielowymiarowości.
    Jeśli jeszcze nie czytałeś to jazda, zacznij "Pieśń Lodu i Ognia" Georgea RR Martina. Zobaczysz jak się tworzy postacie.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    Cain- nie da się zbudować choć szczyptę suspensu, gdy piszę się na stronę tekstu dany utwór. Jak chodzi o POV, to w tym przypadku mylisz się. Mój bohater nie jest wszechwiedzący. Miał zostać stracony podczas egzekucji, a jest narzędziem w rękach zboczonego i chorego Reżysera. Bohater posiada jedynie swoją wiedzę. O zaistniałej sytuacji dowiaduje się od wskazówek Reżysera.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    Małe sprostowanie – dzięki zastosowaniu POV zbudowałem trochę suspensu i podkreśliłem realność danych postaci, którzy przestali być papierowymi ludzikami a zyskali na wielowymiarowości.
  • SwanSong 9 miesięcy temu
    Vampire Fangs Nie ma tu żadnej wielowymiarowości.
  • Akwadar 9 miesięcy temu
    Vampire Fangs przykro mi, ale postać jest płytka jak trzydniowa kałuża po mżawce.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    SwanSong - A to niespodzianka- u ciebie też nie ma, ale ty nic nie piszesz.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    Akwadar - Rozwinę wątek głównego bohatera w następnych częściach. Opiszę dlaczego stał się seryjnym mordercą. Trochę cierpliwości. W końcu to tylko pierwsza część.
  • Sufjen 9 miesięcy temu
    Akwadar Czołem, Akwadarze - nie ma za bardzo przestrzeni, więc przywitam się pod tym tekstem, korzystając z dobroci gospodarza.
  • Akwadar 9 miesięcy temu
    Vampire Fangs to jest "aż" pierwszą część i jej zadaniem jest na tyle zainteresować czytelnika, aby zechciał zajrzeć do kolejnych.
  • Akwadar 9 miesięcy temu
    Sufjen też dobrze cię czytać, witaj :)
  • Cain 9 miesięcy temu
    Vampire Fangs Forma opisu którą wybierasz jest bardzo sztywna, czyta się jak streszczenie
    np.
    "Po tych słowach (tajemniczy) Reżyser /rozłączył się/ i /zobaczyłem/, że /otwierają się drzwi/ do piwnicy. /Nie czekając/ na rozwój wydarzeń /opuściłem pomieszczenie/. /Nastała noc./ /Znalazłem się/ w ciemnej alejce.
    To że reżyser jest tajemniczy to możesz przedstawić za pomocą wydarzeń, tak zbudować jego zachowanie że czytelnik sam wpadnie na to że reżyser jest tajemniczy. Bo kto w tekście dokładnie ma reżysera za tajemniczego? Ten porwany gość?
    Myślę że w sytuacji gdzie siedzi związany w piwnicy to ostatnie co mogłoby naturalnie przyjść mu do głowy to ocena swojego porywacza jako "tajemniczy". Raczej byłby w tej sytuacji przerażony albo kalkulowałby co robić dalej w zależności od jego charakteru. Wczuj się w swoje postacie, użycz im trochę ze swojej świadomości, patrz ich oczami na to co się dzieje. Nie dość że tekst zyskuje to jeszcze autor sam ma zabawę bo może żyć w historii swoich postaci.
    Taki Role-playing trochę.
    Dalej to sposób w jaki opisujesz akcję jest zbyt suchy i wynika niejako z tego co pisałem wcześniej, popracuj nad narracją, porozmieszczaj "kamery" w różnych miejscach i zobacz jak ich POVy wzajemnie na siebie działają. By lepiej pisać to musisz czytać książki wielu różnych autorów i uczyć się w jaki sposób przekazywać swoje myśli - nie czytając niczego, skazujesz się na pozostawanie dalej w tym samym miejscu.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    Cain - Dzięki za rady, ale nie napisałem, że bohater jest związany w piwnicy. Tak nie jest, bo jak np. można odebrać telefon z związanymi rękami?
  • Cain 9 miesięcy temu
    Vampire Fangs Fakt, fakt. Miałem na myśli sytuację w jakiej się znalazł.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    Cain - Napisałeś bardzo ważne zdanie – „nie czytając niczego, skazujesz się na pozostawanie dalej w tym samym miejscu”. Dobra i pożyteczna wskazówka. Dziękuję😉
  • SwanSong 9 miesięcy temu
    Vampire Fangs Słyszałeś to już od różnych osób kilka miesięcy temu, a wciąż piszesz tak samo, jak wtedy. Prosisz o rady, ale w ogóle z nich nie korzystasz. Marg normalnie.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    SwanSong - Pracowanie nad polepszeniem warsztatu pisarskiego to proces długotrwały. Nie jestem jak Marg. Rozwijam się, ale ty się cofasz, bo nie chcesz nic publikować. Jesteś grafomanem. Korzystam z rad, ale pamiętaj, że to ja jako autor decyduję co poprawić w utworze, a co olać.
  • SwanSong 9 miesięcy temu
    Vampire Fangs Polepszenie warsztatu to proces długotrwały, ale nie tak jak ci się wydaje. Nie jesteś jak Marg? To kiedy jest ta magiczna granica, po której zastosujesz się do wskazanych poprawek?
    Zobacz, nawet w dopieprzaniu robisz błędy. Jak mogę się cofać, bo nic nie publikuję, skoro od początku nic tutaj nie publikuję? To stała niezmienna. A grafoman to osoba, która pisze dużo, ale słabiutko. Jak mogę być grafomanem, skoro wg ciebie nic nie piszę?
    Nie widzę, abyś zastosował się do jakiejkolwiek rady. Wciąż krótkie, suche zdania.
    Coś przeczytałeś ostatnio? Gry nie zastąpią dobre powieści albo chociaż opowiadań. Nie ma pisania bez czytania.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    SwanSong - Nie muszę przed tobą nic wyjaśniać i udowadniać. Podejrzewam, że jesteś grafomanem, bo nie wstawiasz żadnych utworów, bo po prostu źle piszesz. Język nieużywany umiera. Zapamiętaj moje słowa – pisz cokolwiek na mój temat i moich utworów. Nie mam zamiaru na nie odpisywać. Potraktuję cię jak powietrze i to będzie najgorsza dla ciebie kara.
  • SwanSong 9 miesięcy temu
    Vampire Fangs Gdybym tak źle pisał, nie znalazłbym ci tylu błędów pod ostatnim tekstem. Nie trafiłeś :) A stwierdzenie, że brak twojej odpowiedzi na moje komentarze to dla mnie kara, tylko utwierdza mnie w przekonaniu o twojej naiwności.
  • SwanSong 9 miesięcy temu
    Lepiej niech nie czyta Pieśń Lodu i Ognia. Już ma problemy z kreacją bohaterek i je uprzedmiotawia, a Martin wcale lepiej nie traktował kobiet.
  • Cain 9 miesięcy temu
    Może go to zainspiruje... Martin to niezły świntuszek jest.
  • SwanSong 9 miesięcy temu
    Cain Aż za bardzo.
  • Sufjen 9 miesięcy temu
    Vampire... dużo tu technikaliów kuleje. A największą bolączką jest fabuła i postacie. To dopiero 1 część, a jednak sporo błędów.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    Sufjen - fabuła mojego opowiadania jest zainspirowana grą komputową. W grze wcielamy się w mordercę, który miał zginąć podczas egzekucji. Przeżył i jest zabawką Reżysera, który marzy, żeby nakręcić film, w którym główny bohater będzie mordował polujących na niego łowców. Nie moja wina, że gra ma taką fabułę. Inspiruję się na jej podstawie i wprowadzę kilka nowych wątków. Nie mam zapisanej całości. Na razie napisałem tylko jedną część. Jakie
    popełniłem błędy, bo według Ciebie jest ich sporo?
  • Sufjen 9 miesięcy temu
    Vampire Fangs Nie odbieraj mojego komentarza jako ataku. Nie taki był jego cel.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    Sufjen - Nie odbieram jako atak. Masz prawo mieć swoje zdanie i krytykę , a robisz to w sposób kulturalny w przeciwieństwie do np. SwanSonga. Cenię to bardzo😉
  • Sufjen 9 miesięcy temu
    Vampire Fangs Zawsze twierdziłem, że najważniejszy jest szacunek. Do każdego. Nie jestem nieskazitelny, ale staram się trzymać takowej doktryny.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    Sufjen - Rozumiem, ale trudno szanować trolla, który jest przemądrzały i uważa, że wszystkie moje utwory to grafomania. SS nie pochwalił nigdy żadnego tekstu, który napisałem. Jego komentarz, że „A jednak gry czasem ryją beret” w stosunku do mojej osoby jest chamski i oznacza brak szacunku.
  • Sufjen 9 miesięcy temu
    Vampire Fangs Nie wchodzę w Waszą wymianę zdań ani nie zamierzam poddawać jej ocenie. Jeśli uważasz, że SS przesadza, napisz mu to. Tyle i aż tyle.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    Sufjen - Pisałem mu wielokrotnie, ale on z uporem osła cały czas się mnie i wszystkich utworów czepia jakby miał jakąś obsesję na moim punkcie.
  • Katoda 9 miesięcy temu
    Podoba mi się. Daję 5.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    Nareszcie osoba, która jest SUPER i mnie docenia. Dziękuję i pozdrawiam😉
  • Katoda 9 miesięcy temu
    Vampire Fangs nie ma za co. Odpozdrawiam.
  • ZielonoMi 9 miesięcy temu
    Twoim najwiekszym błędem jest sucha narracja i opis wydarzeń, tak, jakby bohater nie myślał, nie odczuwał. Tego tu brakuje.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    Dziękuję za radę. W drugiej części powinno być lepiej z narracją i opisem.
  • RXA 9 miesięcy temu
    "Nastała noc. Znalazłem się w ciemnej alejce. " - "nastała" sugeruje, że wcześniej był dzień, a my, jako czytelnicy, nic o tym nie wiemy. Jakbyś wyciął wszystko od wyjścia z piwnicy do tej nocy.
    "Znalazłem się w ciemnej alejce" - po wyjściu z tej piwnicy? Bo to też brzmi, szczególnie w połączeniu z poprzednim zdaniem, jakby wycięto ileś godzin fabuły i wznowiono od momentu znalezienia się w tej alejce.

    Ogólnie dziwi, że główny bohater robi rzeczy, jakby wiedział, co się dzieje. A nie wie. Ktoś do niego zadzwonił i nagadał bzdur, a on to przyjął jako najszczerszą prawdę. Widzi postać w alejce, z kapturem, odwróconą plecami i bez weryfikowania, co się tu odwala, postanawia ją udusić reklamówką?

    Btw, o co w ogóle chodzi z tą reklamówką? Piszesz o "duszeniu z całej siły", ale jeśli używa się reklamówki, to siła nie jest szczególnie potrzebna. Wszystko opiera się o fizyczną blokadę dróg oddechowych. A i tak jakiś opór zdecydowanie będzie. Prościej założyć dźwignię na szyję i tak udusić, wtedy rzeczywiście potrzeba siły, ale tu z kolei reklamówka staje się zupełnie zbędna.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    RXA - Napisałem opowiadanie na podstawie gry komputerowej. Wiem, że fabuła jest prosta i naiwna. Jak chodzi o reklamówkę, to w tej grze była możliwość zabicia przeciwnika właśnie wspomnianą reklamówką.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    Filmik z egzekucji przeciwnika za pomocą reklamówki.
    https://www.youtube.com/watch?v=tFnj5Wmw-Kc
  • RXA 9 miesięcy temu
    Vampire Fangs Wiem, że na podstawie gry. Napisałeś to na wstępie każdej części i jeszcze w komentarzach. Chodzi o to, że "na podstawie gry" w opowiadaniu to nie jest kwestia przelewania topornych i celowo uproszczonych mechanik gry sprzed dwudziestu lat na papier. Jasne, działa to jako opis zdarzeń w grze, okiem gracza, ale w realu, co przypuszczam jest Twoim celem, rzeczy po prostu dzieją się inaczej. Nikt nie stoi odwrócony plecami do momentu aż go uśmiercisz. Nie poświęciłeś nawet słowa na opis jakiegoś oporu ze strony ofiary, jakby jej śmierć była przypieczętowana naciśnięciem klawisza interakcji.

    Brakuje tu zarówno atmosfery, jak i realizmu, ale powiedzmy, że wyrwanie sceny z gry i próba opisania jej w formie opowiadania, to całkiem dobry sposób na naukę formy.
  • Vampire Fangs 9 miesięcy temu
    W drugiej części gry można też użyć reklamówki do zabicia przeciwnika.
    https://www.youtube.com/watch?v=oX9fUErLu6g
  • SwanSong 9 miesięcy temu
    Reklamówką :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania