Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Polowanie na ludzi – część 4
Zainspirowały mnie brutalne gry komputerowe pt. „Manhunt” i „Manhunt 2”.
Po raz kolejny musiałem zabić, by przeżyć. Tym razem moja następna ofiara była ubrana w lateksowe majtki i skórzaną maskę jaką mają na pornolach sadomasochiści. Zbok sikał do muszli klozetowej i nawet nie przypuszczał, że obskurna toaleta w klubie nocnym sado - maso będzie miejscem, w którym zginie.
Miałem w ręce kawałek szkła pochodzący z okna, które wcześniej rozbiłem. Z całej siły zadałem ostrym przedmiotem cios i szkło wbiło się w ciało łowcy. Krew trysnęła i ochlapała brudną ścianę popisaną graffiti i wulgarnymi napisami.
Napastnik próbował się wyrwać z uścisku, gdy założyłem na jego szyi dźwignię. Szamotał się jak ryba na brzegu i powoli tracił siły. Już się wydawało, że zabiję sadomasochistę, gdy nagle zbir odbił się nogami od ściany nad pisuarem. Poleciałem z nim jak szmaciane lalki i uderzyłem się o przeciwległą ścianę z lustrem.
Zakląłem, gdy uderzyłem plecami w lustro. Kawałki szkła wbiły się w więzienny strój, który cały czas miałem na sobie od czasu nieudanej egzekucji. Na domiar złego napastnik szybko oswobodził się z morderczego uścisku i zaczął mnie kopać, gdy upadłem na kafelki.
Postanowiłem, że tak łatwo się nie poddam. Wziąłem leżący na podłodze kawałek szkła i uderzyłem zbira w lewą nogę. Ranny przeklął. W tym momencie wbiłem w nogę przeciwnika kawałek szkła z lustra i z rany sączyła się posoka. Podobny rodzaj ciosu zadałem prawej nodze.
Zboczeniec upadł na kolana. W tym decydującym momencie uderzyłem napastnika w ryj i złamałem mu nos. Następnie chwyciłem za głowę bandziora i uderzałem w ścianę kibla.
Uderzałem jakbym był w transie. Miałem w głowie pustkę. Nie czułem nic. Jakby ktoś wyłączył mi przyciskiem mózg. Tymczasem głowa napastnika była rozbita. Na pewno połamałem lub zmiażdżyłem temu gnojowi czaszkę. Jednak nie przerywałem uderzać głową w twardą ścianę.
Skończyłem, gdy krew pochlapała mi twarz. Dyszałem niczym mors, który będąc w lodowatej wodzie dostał ataku nieprzyjemnej hiperwentylacji. Postanowiłem przebrać się za zabitego łowcę i ściągnąłem więzienny uniform. Ubrałem lateksowe majtki i skórzaną maskę.
Ciało sadomasochisty ukryłem w ostatniej kabinie od strony drzwi do sracza. Gdy to zrobiłem ostrożnie wyszedłem z kibla tego klubu dla zboków. Nie wiem czy był to dobry pomysł z ukryciem ciała. Gdyby ktoś wszedł do męskiej toalety, to na pewno podniósłby alarm widząc rozwalone lustro i pełno krwi.
Szedłem korytarzem i „podziwiałem” zdjęcia nagich dziwek na ścianach. Po upływie kilkunastu sekund dotarłem do wielkiej sali wypełnionej striptizerkami, które tańczyły na rurach. Muszę przyznać, że mi się podobały. Jednak to nie był główny cel tego „balu przebierańców”.
Musiałem dostać się niezauważony do najbliższego telefonu i o wszystkim powiadomić moją starą znajomą, która wezwie pomoc. Była to dziennikarka o imieniu Sara.
Komentarze (17)
Zakaz gier „Manhunt” i „Manhunt 2” w Niemczech
1. Cenzura i zakaz:
Manhunt: Gra została całkowicie zakazana w Niemczech od momentu jej wydania. Rząd niemiecki uznał ją za zbyt brutalną, co oznacza, że nie mogła być sprzedawana ani dystrybuowana na terenie kraju.
Manhunt 2: Podobnie jak pierwsza część, kontynuacja również została zakazana w Niemczech. Wersja, która pierwotnie miała być wydana, zawierała zbyt wiele elementów przemocy, co skłoniło władze do jej cenzurowania.
2. Powody zakazu:
Niemieckie prawo dotyczące gier wideo jest bardzo surowe w kwestii przemocy. Gry, które przedstawiają brutalność w sposób, który może być uznany za nieodpowiedni, często spotykają się z ostrym sprzeciwem i zakazem dystrybucji.
Społeczeństwo niemieckie ma historyczne powody, by być wrażliwym na przedstawianie przemocy, co wpływa na regulacje dotyczące mediów.
3. Przemoc w grach:
Temat przemocy w grach komputerowych jest szeroko dyskutowany w Niemczech, jak i w innych krajach. Wiele badań analizuje wpływ brutalnych gier na młodzież, co prowadzi do obaw o zdrowie psychiczne i zachowanie.
Co to oznacza dla graczy?
Dla graczy w Niemczech oznacza to, że nie mogą legalnie nabyć tych gier ani grać w nie w oryginalnych wersjach. Osoby zainteresowane grami wideo o podobnych tematach muszą szukać alternatywnych tytułów, które są dostępne w Niemczech, lub mogą decydować się na gry, które oferują podobne doświadczenia, ale są mniej kontrowersyjne.
Jeśli masz więcej pytań na ten temat lub chcesz dowiedzieć się o innych aspektach gier w Niemczech, daj znać!
Kultura polska jest jeszcze inna.
Ten fragment w grze. Brutalny, faktycznie, nie dla mlodych - opiera sie w zasadzie na polowaniu? na poczucie winy. Dla mnie tu nie ma nic brutalnego.
Pozdrawiam
Jak jest w USA? W grach Amerykanie uwielbiają przemoc (np. urywane, odstrzeliwane lub rąbane ręce, nogi, masakrowane głowy, wybite oczy itd.). Natomiast jak w grze pokaże się nagie ciała i sex to afera na maxa…
Jak jest w Niemczech? Pornografia jest na sto procent akceptowana. Natomiast gdy w grze pojawi się choć trochę krwi to następuje Apokalipsa. Doszło do takich absurdów, że gra uznana przez rząd niemiecki za brutalną może być dopuszczona do użytku, gdy np. krew będzie zielona. Według mnie to debliizm.
Wreszcie jak jest w naszym kochanym kraju? A tu niespodzianka! Cenzury nie ma. W grach mogą być gołe cycki lub urywane głowy.
Oczywiście jest system PEGI (pol. Ogólnoeuropejski system klasyfikacji gier). Jednak ma tylko charakter informacyjny np. w danej grze występują wulgaryzmy lub sceny przemocy.
Najpierw jakiś przypadkowy typ telefonicznie oznajmił bohaterowi, że znajduje się w "opuszczonym" mieście i są tam tylko łowcy, próbujący go zabić. Ten przyjmuje to bezkrytycznie i każdą napotkaną osobę traktuje jak wroga. W trzeciej części przyznaje, że poza łowcami zostały jeszcze "żule", ale wszyscy "mieszkańcy" i "niewinni" sobie poszli. Czemu żule są winni? No ale dobra, pies z tym. Teraz trafiamy do nocnego klubu z jakimiś zbokami i striptizerkami, którzy sobie dyskotekę urządzają. Mam rozumieć, że to wszystko też są łowcy? Tylko sobie zrobili przerwę na eksponowanie cycków? Grze można wybaczyć bzdurki, bo tam jest gameplay, co często przyćmiewa fabułę. Tu jest tylko fabuła i jeśli ona traci sens, to nie pozostaje nic.
Poza tym zakładanie maski kolesia, któremu właśnie zmiażdżyliśmy czaszkę o ścianę zasyfionego kibla, nie wydaje się zdrowe. Nie mówiąc o zakładaniu jego majciochów.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania