Polska – Arabia Saudyjska 2:0

Tym razem straciłem jedynie dwie pierwsze minuty meczu, a więc podszedłem do tematu bardziej ambitnie. Patrzyłem na skupione twarze naszych piłkarzy, którzy obserwowali, jak zawodnicy Arabii Saudyjskiej podawali między sobą piłkę. Czasami jednak postanawiali im przerwać, co zawsze wiązało się z nieopisanym bólem odmalowywanym na twarzy przeciwnika w zielonej koszulce. Ten zwijał się z bólu i wydawało się, że niewiele mu życia zostało. Deprymowało to naszym mistrzów, bo w końcu, dlaczego mieliby krzywdzić niewinnego człowieka?

 

Trener naszej reprezentacji prawidłowo jednak odczytał fałszywość Arabów. Szepnął do Lewandowskiego, ten zaś do Zielińskiego i po pięciu kolejnych minutach wszyscy nasi zawodnicy wiedzieli, że Arabowie symulują. Także Szczęsny, który wkurzony jak nikt inny dał sygnał do ataku. No i po chwili padła pierwsza (i przedostatnia) bramka dla nas. Kara została wymierzona szybko i precyzyjnie.

 

Niestety aktorstwo Arabów było nawet lepsze od tego, jakie widzi się w Bollywood, no i otrzymali od sędziego karniaka. Znowu nowoczesna technologia została wykorzystana do niecnych celów – do diabła z nią! Śniady zawodnik nie układał tak pieczołowicie piłki, jak Lewandowski i strzelił bezmyślnie, nabierając się na dobrą grę aktorską naszego bramkarza. Ale jak? Ano po meczu piłkarz przyznał, że uwielbia oglądać filmy z Bollywood i często przed lustrem ćwiczy aktorskie sztuczki oraz taniec. Na meczu jego indywidualna taktyka okazała się strzałem w dziesiątkę.

 

Przyszła upragniona przerwa, a ja straciłem w jej trakcie dwie trzecie włosów. Maszynka do golenia przycięła moją zbyt bujną czuprynę, a ja mogłem ponownie kibicować. Straciłem piętnaście cennych minut, nie przejąłem się tym zbytnio, bo kibic jest ze mnie dobry, mimo że nie mam szalika i wuzeli. A nasi gdy tylko mieli piłkę (a nieczęsto się to zdarzało) to walili to w jeden słupek, to drugi, aż w końcu Lewandowski coś szepnął do ucha Araba, ten nieco się zawahał i padła druga bramka.

 

Łzy radości popłynęły po twarzy naszego asa, a my wszyscy wiedzieliśmy, że klątwa została przełamana. Nie będzie meczu o honor, a ponownie przystąpimy do meczu o wszystko.

 

Tak więc czekamy na mecz z Argentyną.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Józef Kemilk↔Fajny znowu tekst, ze specyficznym humorem i zakończeniem:)↔Pozdrawiam?:)
  • Józef Kemilk dwa lata temu
    Dzięki za wizytę i koment
    Pozdr
  • Poncki dwa lata temu
    Józefie, zachęciłeś mnie przy pierwszym tekście do oglądania skrótów meczów (na całe mecze jeszcze dla mnie za wcześnie :P)

    Gra aktorska Szczęsnego przy tym karnym to było coś niesamowitego. Często oglądamy jak napastnicy robią zwód i oddają strzał. Rzadko robią to bramkarze przy karnym. Nie wiem czy odniosło to bezpośredni skutek w decyzji Araba gdzie posłać ostatecznie piłkę, ale wyglądało to od strony boiska rewelacyjnie. I jeszcze zimną krew zachował i dobitkę obronił.
    Chcieć to potrafić. Tym bardziej mnie dziwi co poszło nie tak w rosjii.
    A teraz, jeśli Arabia wygra z Meksykiem (a pewnie wygra) to będzie miała 6 pkt., Meksyk wygrywając będzie miał 4. Argentyna wygrywając będzie miała 6 pkt. a my zero. My z remisem mamy 5 a Argentyna 4.
    Jeżeli przegramy. To jedyną szansą wejścia do fazy pucharowej jest przegrana Arabii z Meksykiem, ale wchodzimy przy remisie.

    Ciekawa sytuacja.

    Z tego co widzę to podobna sytuacja jest w grupie E
    Hiszpania wygrywa z Kostaryka (imponujące 0:7)
    Niemcy przegrywają z Japonią
    Niemcy remisują z Hiszpanią
    a Kostaryka wygrywa z Japonią.
  • Józef Kemilk dwa lata temu
    Dzięki za koment
    Mi się tam zdaje, że Meksyk albo wygra, albo będzie remis, tym samym, jak przegramy 1:0 to możemy przejść dalej. Obawiam się jednak batów.
    Pozdrawiam
  • Poncki dwa lata temu
    Józef Kemilk z Argentyną? Chyba wszyscy się obawiają. Kurza twarz, ja też się zacząłem obawiać....
  • Józef Kemilk dwa lata temu
    Poncki przynajmniej bramki się poogląda:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania