Właśnie się obudziłam. Weszłam w Twój tekst, bo zwabił mnie tytuł, a treść wciągnęła, właściwie to nie tylko jej charakter, ale i Twoje lekkie pióro. Ogólnie lubię Cię czytać i...
Jest. Kto raz się z nią spotkał, nie chce jej opuścić.
5 bo Ludwik jest lewakiem
Przez to opowiadanie(?) trafiłam na opowi. Sentymentalna piąteczka.
śmierć jest ładna
Dziwne te smurfy, takie nie za niebieskie.
Tomek Bordo Ogólnie bardzo na plus. Easter eggi (śmierć Ludwika) też. Ale napisz coś dłuższego.
Brakuje Westernu... Ujeżdżania...
Cudne.
soczysty crossover
bomba
Czekam na rozwinięcie wątku z wujkiem. Jest tajemniczy.
W tym opowiadaniu zabrakło mi... Ludwika. :) Wartka akcja, zdecydowanie na plus. Sceny obrazowe, choć żal, że tak mało rozwinięte. Całość super, aczkolwiek, jak na taki kunszt, zbyt krótka....
kupa
:)
Jestem prostym niemowlęciem - widzę, że Bordo chce dla nas dobrze, więc głosuję. Hihot Akwamena wygrał to opowiadanie. I uryny, oczywiście. :D
Potwory pomknęły porośniętym pomostem, potok plusnął po pniu, ptak przeleciał po prostej. Hej, dzięki za rozkminy! :D
Tak. Możliwe. Facet nie lubił zapachu swoich własnych butów, przez co skazał się na kompostownik.
Ale mi się to podoba!
Zanotowane!
Nie dziękuję.
Jasneeeeeee. Wszystkich jeszcze tu przeczytam.
Człowiek chciałby przeczytać, a tu tylko uśmiech.
O tak. Poświęciłam na ten tekst dziesięć minut. O dwie za mało. Nie zauważyłam. xD
Tak. Szczególnie podobał mi się moment, kiedy Ludwik uśmiercił Agatę gorącym płynem.
To jest piękne.
Mówisz o tych przy myślnikach? Będę bardziej uważać.
Kropki kropeczki.