Kraina #8
- [...] Okazało się bowiem, że Doran spłodził potomków, którzy zaatakowali zamek, wybili całą ludność łącznie z twoją rodziną. Zostaliśmy tylko my...
Uczucia, które teraz odczuwałam, nie były do pojęcia. W dodatku przyćmiło mi węch.
- A nie, to tylko mój smród - pomyślałam.
Najgorsze było to, że nawet w takich chwilach nie potrafię zachować powagi.
- Chwila, czegoś nie rozumiem, kto teraz panuje w zamku?
- A jak myślisz - odpowiedział Olar.
- Myślę, że skoro jestem w jakieś obślizgłej jaskini i cuchne, jakbym nie myła się od 18 lat, to Ci źli.
- Arya chcę, abyś mi pomogła. Ja jestem już za stary...
- No mów, o co chodzi?
- Musimy odbić zamek.
- Samemu?! Już sobie to wyobrażam: Staruch i małolata ruszają na podbój świata!
- Też wydaje mi się to niemożliwe, chyba że...
- Chyba że co?!
- Chyba że wyszkoliłbym cię - dodał z uśmiechem na ustach.
- Dobra, ale czy będę mogła się wreszcie umyć?
- To będzie naszym priorytetem...
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania