Poprzednie częściLBnR nr 66_monogramy października
Pokaż listęUkryj listę

LBnR nr 102 _ serca na sznurku jak baloniki na wietrze

w tematach Bitwy: Przemijanie... Na huśtawce...

 

są takie chwile gdy krtań

ściśnięta jak w imadle przestaje oddychać

są takie miejsca jak szklane domy

kolorowe całe w słońcu

a sufity jak z bajki

Kubuś Puchatek Myszka Miki Pszczółka Maja...

dlaczego sufity a nie ściany?

bowiem dzieci tam w większości tylko leżą

i nie mają siły spoglądać na boki

patrzą w niebo

tam też

najważniejszym miejscem jest kaplica

gdzie na początku matki nie wchodzą

u kresu są wszyscy po to by pod krzyżem

na zimnej tablicy

przypiąć magnesem pożegnanie

jakaś siła

 

~~~

 

są takie momenty gdy wierzę

że coś zostało mi przeznaczone

by po godzinie się tracić a nawet być pewną

że to nic innego jak tylko przypadek

porządek losu

i nikt nie zna planisty

a może na tym polega magia życia?

dla jednych zbiegi czasu z rachunku prawdopodobieństwa

dla innych to optyka Boga na to aby stać w cieniu

i jedni i drudzy mogą mieć rację

mogą

bo życie to swoista realizacja

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Witamy w Bitwie i życzmy ciekawej zabawy ze słowem.

    Literkowa
  • Akwadar ponad rok temu
    Ładne... Podobuje mnie się, bo takie niby proste, a jednak mistyczne... Tak mnie się jakoś wydaje...
  • Pasja ponad rok temu
    Dzięki Akwamenie za mistyke w prostocie i prostotę w mistyce.

    Pozdrawiam i ukłony ślę
  • Zapraszamy do wierszy na Głównej i do zagłosowania na Forum:
    https://www.opowi.pl/forum/glosowanie-literkowa-bitwa-na-rymy-bez-w478/
    Czytamy, komentujemy i głosujemy do 05 lutego /niedziela/ godz. 23.59
    Dziękuję za udział.

    Literkowa
  • Agrafka ponad rok temu
    "dlaczego sufity a nie ściany?" - podoba mi się bardzo, że się nad tym zastanawiasz i wyjaśniasz to czytelnikowi, może rzeczywiście nie każdy wie, że sufity bywają niezmiernie ważne.
    Ja pomalowałam mojej mamie na suficie zieloną chmurkę i jej się spodobała, wprawiała nas w lepszy humor..
    Nawet napisałam wierszyk, gdy jeszcze nie byłam pewna reakcji i miałam mnóstwo wątpliwości:

    ktoś mnie otworzył i jestem pudełkiem
    wziął co potrzebne pudełko zostawił
    cokolwiek zrobię pudełko zamoknie.
    w zieloną chmurkę by umrzeć mi duszę
    spakuj ponownie w plik skompresowany

    zielona chmurka nad łóżkiem z sufitu
    spadają krople gdy przebieram mamę
    i gdzieś się nie chce jak chcieć już się było
    jestem tekturką z tekturki i zamek
    pod chmurką a na niej tam odpoczywanie..

    https://poezja.org/utwor/206635-dzień-matki/

    Chore dzieci to niekoniecznie smutne dzieci, nie musi tak być, choć rodzicom jest może i trudniej. Pozdr.
  • Margerita ponad rok temu
    Bardzo smutny wiersz

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania