Poprzednie częściNieznajomy głos. Część I

Nieznajomy głos. Część III

- To twoja wina. - Odpowiedział cicho, głos..

Łzy spływają ci strumykiem po policzkach. Myślisz " To nie możliwe, że straszy mnie dziecko. Przecież takie rzeczy zdarzają się, tylko w filmach. ".

- Nie tylko, moja droga. - znowu odzywa się ten głos.

- W moich myślach też czytasz?! - Krzyczysz ze złością.

Obudziłaś babcie, po paru minutach weszła do pokoju.

- Coś się stało? - Spytała.

- Babciu, czy... Mama straciła jedno dziecko? - Pytasz z przerażeniem.

Babcia chwilę stała zamurowana. Gdy wróciła do rzeczywistości, podeszła do ciebie i złapała twoją dłoń.

- Moja droga, to nie czas do takich rozmów. - Odpowiedziała babcia, lekko sparaliżowana twoim pytaniem.

- A kiedy będzie?! Przez tyle lat, nic mi nie powiedzieliście, dlaczego? - Pytasz ze złością w głosie, pierwszy raz rozmawiasz, tak z babcią.

- Kochanie, porozmawiamy jutro. Śpij i niczym się nie przejmuj. - Odpowiedziała

Po tych słowach, wyszła po cichu zamykając drzwi.

- Niczym się nie przejmuj. Taa, jak mam się nie przejmować? Dzięki mnie, nie żyje dziecko i to jeszcze w dodatku moje rodzeństwo. - mówisz zdenerwowana.

- Wszyscy cię okłamywali, odbiorę ci rodzinę! Będą tylko ze mną. - mówi nieznajomy głos.

Zasypiasz po dwóch godzinach, myśląc o jutrzejszej rozmowie z babcią. Budzisz się wcześnie rano, z myślą " Może to był tylko sen". Lecz nieznajomy głos, wyprowadza cię z tego myślenia.

- Witaj kochana, pożegnaj się dziś z najbliższą osobą. -

- Nie, nie możesz mi jej odebrać. - Odpowiadasz.

Wchodzisz do kuchni, gdzie widzisz swoją babcię przy kuchence.

- Witam, głodna? - Przywitała się z uśmiechem.

Myślisz " Jak zawsze uśmiechnięta, zawsze taka jest, zawsze mi pomoże. Naprowadzi na dobrą drogę, mam ją stracić? Nie pozwolę. "

- Cześć, nie jestem, babciu powiesz mi jak to było? - Spytałaś

Babcia usiadła koło ciebie.

- Mama cię bardzo kochała, zrobiłby dla ciebie wszystko. Tak była w ciąży, miała się urodzić córeczka. Tego dnia była bardzo zdenerwowana, cały czas ktoś do niej dzwonił. Ty byłaś malutka, nie wiedziałaś co robisz, gdyby nie ona, mogło by cię tu nie być. Weszłaś na ulice, jechał samochód a ona, żeby cię uratować po pchła cię na chodnik, a sama wpadła pod samochód. Ją uratowano, dziecka... niestety nie. - Wytłumaczyła ci babcia.

- A więc to prawda! - mówisz, łzy płynął po twoich policzkach.

- Co? - Spytała babcia, w tej chwili złapała się za serce.

- Mówiłam... - Usłyszałaś znowu ten głos...

 

**********

Czekam na komentarze ;* :)

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Kasumi Mai 20.04.2015
    *.* boskie! Czekam na kolejna część
  • NataliaO 20.04.2015
    Przyznaję interesujące i boskie, coś takiego było w tej rozmowie. Intensywność się wyczuwało; 5:)
  • Tajemnicza... 20.04.2015
    Dziękuję bardzo :)
  • toto 20.04.2015
    Poruszające ale boskie. Tak jak wszystkie te części ale jak wszystkie twoje opowiadania. Ja również czekam na następną część . Mam nadzieje że się ukaże jak najszybciej.
  • Tajemnicza... 20.04.2015
    Nie wiem kiedy będzie. :)
  • Neli 26.03.2016
    ,,obudziłaś babcie" - babcię
    ,,to nie czas do takich rozmów. - Odpowiedziała babcia --> ,,to nie czas na takie rozmowy - odpowiedziała babcia." (myślę, że tak byłoby lepiej. Poza tym spójrz na kropkę)
    (...) z najbliższą osobą. - (wkradła się pauza)
    ,,Mama bardzo cię kochała, zrobiłby dla ciebie wszystko" - zrobiłaby
    W tym rozdziale powtórzenia słowa babcia rzuciły mi się w oczy. Mogłabyś je zastępować np: staruszka, kobieta
    4 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania