Ruda - Zapoznanie
Powoli podniosłam powieki, szacując że ważą około kilograma każda. Przeklęłam. Przeklęłam w duchu, gdy uświadomiłam sobie, że po raz kolejny się obudziłam. Tutaj. Na tej zgniłej planecie...
Czy ktoś widział moją trzustkę? A, okej. Leży tutaj. Lewe płuco, jelito cienkie... Czegoś tu jeszcze brakuje. Zajrzałam pod łóżko. Coś brunatnego, sflaczałego, pozbawionego jakiegokolwiek sensownego kształtu leżało żałośnie w kącie.
Serduszko, serduszko, serduszko pełne snów...
Chodź tu, flaku. Pozbierałam moje elementy do kupy i zaśmiałam się boleśnie.
- Wciąż czekam na ciebie, mój Mistrzu.
Kawa - Boże, jaka ona ohydna.
Makijaż - w sumie jest co ukrywać.
Buty - podobają mi się, takie artystyczne.
Energetyk - dobra, wegetuję.
Wcale nie jestem ruda, ale możesz mnie nazywać jak chcesz. Kazałeś mi czekać w bunkrze. Nie przychodzisz.
Spokojnie, nie gniewam się. Mi też kiedyś zdarzyło się zamknąć na balkonie kota i o nim zapomnieć.
Śmierdzi tu rdzą. Bunkier powoli zaczyna mnie zgniatać,
ale nie wyjdę stąd,
dopóki
nie podasz
mi dłoni...
Komentarze (10)
Ponoć taka jest zasada, że na początku zdania nie pisze się "mi".
Wiem to z jednego źródła, zatem nie jestem pewny , czy to słuszne, to tylko sugestia.
"... ale możesz mnie nazywać jak chcesz."
Przecinek: " ale możesz mnie nazywać, jak chcesz".
Dałem 5!
Pozdrawiam i życzę sukcesów w pisaniu!
MC
Jeszcze do tego wrócę.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania