Pokaż listęUkryj listę

3NStyl - Upojony polityką (kto zrozumiał wigilijny sens?)

w temacie: Karp przemówił ludzkim głosem.

 

Wigilia w domu pana Marka od początku zapowiadała się nerwowo. Zamiast spokojnych rozmów o świętach, przy stole szybko pojawił się temat polityki. Wujek krzyczał swoje, ojciec swoje, a każdy był przekonany, że ma rację. Atmosfera robiła się coraz gorsza, więc pan Marek zaczął częściej sięgać po kieliszek. Z każdym kolejnym toastem był coraz bardziej zmęczony kłótniami. W końcu wstał od stołu i poszedł do kuchni, gdzie na desce leżał przygotowany na jutro karp. Pan Marek spojrzał na niego i westchnął.

 

– Wszyscy się tylko kłócą… – mruknął.

 

Nagle stało się coś dziwnego. Karp poruszył ogonem i odezwał się ludzkim głosem:

 

– A myślisz, że ja mam lepiej? Przynajmniej wy możecie się pogodzić.

 

Pan Marek aż usiadł na krześle ze zdziwienia. Był pewien, że to przez alkohol.

 

– Ty… ty mówisz?! – zapytał.

– Tak, bo dziś jest Wigilia – odpowiedział karp. – A wy ludzie zamiast być razem, kłócicie się o politykę.

 

Rozmowa z karpiem dała panu Markowi do myślenia. Zrozumiał, że te święta nie są o sporach i racji, tylko o bliskości. Wrócił do stołu, przeprosił rodzinę i zaproponował, żeby zmienili temat.

 

A karp? Następnego dnia już nie przemówił. Pan Marek do dziś nie wie, czy to był cud wigilijny, czy tylko skutek zbyt dużej ilości alkoholu. Jedno jednak wiedział na pewno – od tamtej Wigilii przy stole nie porusza się polityki.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania