Drabble – choroba
Jestem uzależniona. Nie wiem, czy ktokolwiek zdaje sobie sprawę, jak jedna dawka potrafi zmienić człowieka. Pewnie trzeba to przeżyć, aby zrozumieć. Mój prowadzący twierdzi, że to chwilowe uniesienie, które zniknie po jakimś czasie. Chyba oszalał. Smuci mnie ten fakt. Nie potrafię ot, tak przestać. Wyzbyć się kołatania serca, świata zmieniającego kolory na ostrzejsze, zatrzymania w czasie – to wszystko traci sens. Cholerny nałóg, którego energia rozprowadza się po całym ciele, sprawiając, że tylko tak mogę, chcę funkcjonować. Jeszcze się nie poddałam. Walczę z tym każdego dnia. Być może mam jeszcze szansę. Jednak wiem, że bez miłości stanę się pustą skorupą.
Komentarze (8)
I w zasadzie nie pomyliłam się. Miłość i serce jakoś idą w parze i kiedy odejdą w inne strony, to wszystko już nie jest takie same.
Pozdrawiam serdecznie:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania