Drabble - Dom wariatów
- Panie Ambroży, idź pan do siebie! Na cholerę mi zepsute gniazdko?
- Panie Krzysztofie, zobaczysz pan, zaraz porażę prądem!
- Jakim prądem? Przecież jest pan zepsutym gniazdkiem!
Ambroży obraził się i poszedł sobie, wlekąc za sobą pasek od szlafroka.
- Panie Gerwazy, niech pan w końcu zejdzie ze mnie, bolą mnie już krzyże!
- Jakie krzyże? Przecież jest pan krzesłem!
- Zaraz złamię sobie nogę i pana wywrócę! Poleci pan na pysk!
- To ja złożę reklamację w sklepie i wymienią pana na nowe!
Uszczypnąłem Gerwazego w tyłek.
- To drzazga!
Gerwazy uciekł w popłochu.
Nareszcie. W końcu będę mógł się położyć na łóżku, na pannie Joli.
Komentarze (24)
"Uszczypnąłem Gerwazego w tyłek.
- To drzazga!
Gerwazy uciekł w popłochu." ---> ;-D
Pozdrawiam !
Krótkie, bo takie są drabble - 100 słów
Weź ten sam temat - Dom wariatów i sprawdź co z niego wyciśniesz
Pozdrawiam
Czytałam trzy razy i za każdym razem uśmiechałam się pod nosem :) Fajny, lekką ręka napisany tekst.
Pozdrawiam
Ciągniesz mesje twórczość, bo nick znany i zawsze tam ktoś piątale wlepi.
Zdilitować to.
Zepsute gniazdko przypomniało mi, ze mam tu obok zepsute gniazdko. Ów gniazdko zepsuł kablem od laptopa, bhp'owiec, który tamtego dnia przyniósł mi stos instrukcji bezpieczeństwa do rozwieszenia w biurze (instrukcja obsługi czajnika i inne pierdolety mające na celu szeroko pojęte "bezpieczeństwo"). I tera mam dużo bezpiecznych instrukcji i mniej bezpieczne gniazdko w prądem na wierzchu. Tja.
Fajne drabble, przewrotne.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania