Listy nie do wysłania-list czternasty
18.10.2017r.
"Już kąpiesz się nie dla mnie w pieszczocie pian
nie dla mnie już przy wannie odkręcasz kran
Nie dla mnie już natryskiem zraszasz czary swe wszystkie
Wiem że czeka aż wyschniesz już inny pan..."*
Odchodzisz, S., odchodzisz! A niedawno byłeś bardzo blisko, bo jeszcze wczoraj; i pomyśleć, że w ostatnich minutach wczorajszego dnia pewnie myślałeś o mnie... Za to dziś-już nawet nie wiem, czy to prawda, czy kłamstwo-inna syknęła coś do Ciebie, a Ty poszedłeś za nią bez słowa! Nigdy wcześniej jej nie widziałam, nie wiem; ale ona, jak zjawa-przybyła, odebrała mi Ciebie, by zniknąć wśród cieni.
Co środa ma do tego, że odchodzisz ode mnie? Raz jesteś, raz Cię nie ma, a nie ma Cię zwłaszcza w środy-dzień w teorii przyjemny, lecz nikt nie wie, że to właśnie w środy noszę w sobie największe zmęczenie. Mam jeszcze kłamstwo nadziei, że to nie tak, jak myślę; choć bluźnierstwo to pewnie jest bliżej prawdy, niż ja.
W poniedziałki i piątki kwitnę najbardziej, za to w środy marnieję za dwoje! Wstyd mi za siebie tak bardzo, że chcę się zapaść pod ziemię, aby tam spokojnie obumrzeć.
---
*Jeremi Przybora "Już kąpiesz się nie dla mnie"
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania