Oni, zapomnieni - Mogę zapalić?
– Co o tym myślisz? – spytała wypuszczając dym przez nozdrza i przymykając lekko oczy.
Chłopak siedział nieruchomo wpatrzony w ścianę. Wydawać by się mogło, że nic do niego nie dociera. Był cały blady i przerażony.
– Nie mam pojęcia... nie wiem – zamilkł.
Obracając zwinnie, między palcami papierosa, również utkwiła lodowate spojrzenie w ścianie.
– Nie podobało mi się to. Wredna, stara baba. Sobą się powinna zająć – powiedziała zdenerwowana kręcąc głową.
– No... tak. Czy... mogę zapalić? – zapytał z drżącymi ustami.
Dziewczyna miała nawet ochotę się roześmiać, gdy dostrzegła błagalny wzrok chłopaka. Na swój sposób wydało jej się to urocze.
– Przecież nigdy tego nie robiłeś – zauważyła, zerkając na niego podejrzanie.
– Owszem – zgodził się – ale teraz, chcę spróbować – zbliżył się nieco. – Mogę?
Nie odpowiedziała od razu. Nadal patrzyła zaskoczona, i oblizywała zęby. Nagle, zaciągnęła się dymem w dużej ilości i podsunęła się do niego. Chłopak odsunął się lekko zdezorientowany. Nie wiedział co zamierza...
Swoje dłonie położyła na jego policzkach i pocałowała go, uwydatniając przy tym namiętność, czułość i oddanie. Wypuściła dym, wkładając mu język do ust.
Komentarze (11)
Ano krótko, taka forma od początku hah :D
Trudno wyrobić sobie zdanie po mini, w którym nie ma konkretnego oparcia.
Jeśli to fragment, to ma pewien urok.
No no, obaczym :)
Teraz doczytałam, że to część większej całości - to już insza inszość...
"– Nie mam pojęcia... nie wiem – zamilkł" - Po "nie wiem" kropka, "zamilkł" wielką literą.
"– Owszem – zgodził się – ale teraz, chcę spróbować – zbliżył się nieco. – Mogę?" - po "spróbować' kropka, "zbliżył" z wielkiej.
Świstek, ale dosyć ciekawe. Owszem, część całości, ale nie zmienia to dużo.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania