Poprzednie częściPisane przy kawie #1

Pisane przy kawie #6

Bywają takie dni, że słyszę

Jak kurz osiada na starych zdjęciach.

Są i takie, że czuje

Na policzkach delikatnie słony smak.

W pewne dni czeszę

Twoje siwe i twarde jak igiełki sosny włosy.

Po południu w piątki

Czekając na dworcu każdy blady kolor nabiera rumieńców.

Najczarniejsze są dni gdy,

Ze wszystkich zapachów kłębiących się w powietrzu. Tytoniu, wypieków, rozlanej kawy. Nie czuję twoich perfum.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Artbook 24.11.2020
    Bardzo dobry tekst. Z dużą ciekawością czytałem każde zdanie.
    Jest w tym utworze wszystko co lubię: historia, subtelność i świetnie dobrane słowa:

    - "(...) słyszę
    Jak kurz osiada na starych zdjęciach."

    - "Czekając na dworcu każdy blady kolory nabiera rumieńców."

    Niemniej dobra końcówka, intrygująca.
    Pozdrawiam!
  • Vincent Vega 25.11.2020
    Dziękuję bardzo , pozdrawiam.
  • kigja 24.11.2020
    każdy blady kolory - literówka kolor

    Po przeczytaniu miałam jedno filmowe skojarzenie Miłość z 2012, ale francuski nie polski.

    Dobry wiersz.
    Pozdrawiam
  • Vincent Vega 25.11.2020
    Dziękuję, pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania