Poprzednie częściTajna misja. Część I

Tajna misja. Część VIII

Poczułem ból, upadłem na ziemię. Przez chwilę krajobraz zamazywała mi mgła. Przetarłem oczy i powoli wstałem.

- Moje tyłek. - powiedziałem, otrzepując piach z ubrań.

Pomyślałem po co ja tu jestem, przypomniało mi się gdy ujrzałem Susan. Stała, podpierając się o drzewo. Otoczona przez stado wilków, z jej oczu płynęły strumykiem łzy. Nienawidziłem gdy płakała. Zbliżyłem się do niej.

- Susan! - krzyknąłem.

Lecz ona nawet się nie odwróciła, czyżbym był niewidoczny? Zamknąłem oczy i wyobraziłem sobie ostry, długi miecz. Gdy poczułem, że trzymam coś w dłoni natychmiast się ocknąłem. Trzymałem go, był taki jak sobie wyobraziłem a może nawet i lepszy. Podbiegłem do pierwszego wilka i wbiłem mu miecz w ciało. Wilk szybko upadł na ziemię, widziałem zdziwienie mojej narzeczonej. Ruszyłem do kolejnego wilka i kolejnego. Gdy wszystkie leżały bezwładnie na ziemi, podszedłem do Susan. Dotknąłem swoją dłonią jej bladych policzkach, po których spływała samotnie jedna łza. Usiadła na ziemi i zaczęła płakać, krzyczała, że chce do mnie. Pragnie aby było jak dawniej, że żałuje tego co zrobiła. Zrobiło mi się tak cholernie smutno, chciało mi się płakać.

- Będę z tobą walczyć kochanie. - powiedziałem, kładąc dłoń na jej kolanie.

" Chcę wrócić.", pomyślałem.

Znowu poczułem, jakby coś mnie wsysało do kuli. Po raz drugi upadłem, tym razem na beton. Co bolało jeszcze bardziej. Ujrzałem Dominikę i Krystiana.

- No ładnie, ładnie. - powiedział Krystian, pomagając mi wstać.

- Możecie mnie odesłać tam gdzie kiedyś byłem? - spytałem.

- Możemy, ale najpierw musisz wykonać parę misji. - powiedziała Dominika.

Ciekawe jakie misje? Gdzie ja jestem...

- Jakie? - spytałem, drapiąc się po głowie.

- Dowiesz się w swoim czasie. - usłyszałem głos Dominiki.

Chciałem wyjść z tego pokoju. Dowiedzieć się gdzie jestem. Na moje szczęście nie zamknęli drzwi na klucz, odczekałem parę minut i wyszedłem. Powoli uchyliłem drzwi i wyjrzałem, nikogo nie było. Odetchnąłem z ulgą, po cichu wyszedłem z pokoju. Wszędzie było ciemno, trudno było mi się poruszać. Szedłem przed siebie, macając po wszystkim rękoma. W pewnym momencie uderzyłem w coś.

- Cholera! - krzyknąłem, dotykając głowy.

Usłyszałem czyjeś kroki, znalazłem wolne miejsce. Modliłem się, żeby nikt mnie nie znalazł. Na szczęście tak się stało, po paru minutach kroki ucichły. Próbowałem znaleźć tajemniczą rzecz na którą wcześniej wpadłem. Co nie było łatwe bo praktycznie nic nie widziałem. W pewnym momencie znowu wpadłem na ten przedmiot. Tym razem mniej boleśnie, zacząłem obmacywać ową rzecz. Próbowałem rozszyfrować co to jest, wytężyłem wzrok. Zauważyłem czerwony przycisk, nacisnąłem go. Przed moimi oczami powstało jasne światło. Na chwilę zasłoniłem oczy ręką. Gdy oswoiłem się w miarę ze światłem, spojrzałem co to jest. Był to ogromny komputer, było w nim napisane " PODAJ HASŁO!". Jakie hasło? Usiadłem na fotelu, który nie był wygodny. Zacząłem wymyślać przeróżne hasła. Lecz żadne nie pasowało...

- Może Wampir? - spytałem sam siebie.

Po czym wpisałem to.

- Taak! -

Hasło było prawidłowe. Na pulpicie było dużo folderów. Zwróciłem uwagę na jeden folder, " TAJNE MISJE!". Kliknąłem na ten folder, było tam kilka innych folderów. " Tajna misja 1", "Tajna misja 2.", aż do 8. To może misje które ja mam? Wszedłem w "Tajna misja 1", było opisane co muszę zrobić.

- Będę musiał zabić człowieka? - powiedziałem do siebie.

Po czym dodałem.

- Chyba ich pojebało. -

Usłyszałem znowu kogoś kroki, więc szybko wyłączyłem komputer i na ślepo pobiegłem do pokoju. Usiadłem na łóżku i zacząłem rozmyślać.

" Ja tego nie zrobię, nigdy!".

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania