Z dziennika poza sezonem grzewczym
Czasem mam wrażenie, że życie to ruch oporu. To choroba, która już w brzuchu się zaczyna. Życie to mięśnie stawiające opór albo kamienie w brzuchu. Jesteś w tej ciąży do ostatnich chwil. Gdy masz kamienie w brzuchu ten ostatni również jest twardy. I takie to życie jest: musisz być twardy. Bez kamieni życia nie ma.
Jestem dziś z przepracowania żywym trupem. Trup jest zwiotczały. Trup jest bez kamieni. Jego już nic i nikt nie dotyka.
Czy jestem cyborgiem?
Dziecko jakieś w sklepie się skaleczyło i potwornie płakało. Krzyknęłam, by jego matkę przepuszczono w kolejce. Wydarłam się na całe gardło. Na cały sklep, jak to dziecko się darłam. Kto bardziej cierpial?
Komentarze (3)
Myślę, że migawki z pracy mogą tchnąć w Twoje teksty sporo ciekawego, nowego "czegoś". Scenka z krzykiem - alarmem podoba się.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania