Poprzednie częściCisza duszy, rozdział pierwszy

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Cisza duszy, rozdział szósty

Beta mówił prawdę. Od dwóch dni słyszę krzyki dziewczyn i wilkołaków. Po krzykach mogę się domyślać, że mają tam niezły harmider. Od kiedy jestem w pokoju, cały czas leżę w łóżku. Nie wstaję z niego, no może oprócz chodzenia do toalety załatwiać sprawy fizjologicznie. Co chwilę do pokoju wchodzi beta i sprawdza, czy jeszcze żyję. Tak samo zrobił tym razem, jednak razem z nim wszedł obcy mi wilkołak. Napakowany blondyn z tatuażem na szyi.

 

- Widzę, że się nią już zajęliście. - odezwał się blondyn.

 

- Tak. Sam alfa ją przesłuchiwał. - odpowiedział z dumą w głosie beta. Obcy mężczyzna pokiwał głową i wyszedł z pokoju. Pojawił się za to jeden z tych dwóch, którzy wrzucili mnie do pokoju. Przełknęłam głośno ślinę.

 

- Zaprowadźcie ją z powrotem do pokoju numer dwa. - rozkazał beta, po czym wyszedł. Mężczyźni zaczęli podchodzić do mnie z obleśnymi uśmiechami na ustach. Skuliłam się, jednak nie utrudniło im to zadania. Jeden przerzucił mnie sobie przez ramię, na co jęknęłam głośno, a drugi spoliczkował. Więcej się nie odezwałam. Przez całą drogę było cicho. Nie było słychać nawet ćwierkotania ptaków. Na schodach, które prowadziły do piwnicy, echem odbijały się dźwięki butów wilkołaków. Poczułam łzy w oczach, kiedy zostałam rzucona na zimny beton. Znowu tutaj. Do pokoju wszedł beta z gościem, a ci dwaj wyszli bez słowa, zamykając drzwi. Przełknęłam ślinę, czując gulę w gardle. Beta podszedł do mnie i kopnął mnie w żebra. Skuliłam się i złapałam się za brzuch. Łzy znalazły już swoją drogę na policzkach. Nagle odezwał się drugi wilkołak.

 

- Wyjdź beto. Ja się zajmę przesłuchaniem.

 

- Ale główny alfa miał...

 

- Nie dyskutuj. Wynocha. - przerwał szybko mężczyzna. Beta zacisnął dłonie w pięści, jednak pokiwał głową i wyszedł z pokoju. Główny alfa... Skoro to nie jest on, to... Prawa ręka alfy. Jasny szlag. Mężczyzna podszedł i kucnął przy mnie. Moja głowa leżała na podłodze. Mimo tego, że jestem sama w pokoju z obcym mi wilkiem, poczułam ulgę. Beta wyszedł. Alfa dzisiaj nie przyjdzie.

 

- Chcę zadać ci parę pytań. - odezwał się blondyn. Obserwowałam każdy jego krok, gdy wstał i podszedł do stolika. Usiadł na krześle i pokazał dłonią, że mam zrobić to samo. Wolę się nie sprzeciwiać. Wstałam powoli z podłogi i podeszłam do mężczyzny. Usiadłam na krześle naprzeciwko i czekałam na pytania.

 

- A więc powiedz mi wszystko, co wiesz. Kto strajkuje? - zapytał. Zamknęłam oczy. Jeśli odpowiem tak samo, jak przez te wszystkie tygodnie tutaj, znowu będę torturowana.

 

- Nie wiem, kto zniszczył te kwiaty w tym ogrodzie. Przysięgam... Nie wiem o żadnym strajku tutaj. Dziewczyny panicznie boją się alfy i bety. Nie są głupie i nie zrobiłyby strajku, mając to na sobie. - powiedziałam, pokazując bransoletkę na ręce. Chyba nie wspominałam o tym, że na torturach byłam często częstowana prądem.

 

- Beto, ja naprawdę...

 

- Mów mi Hopper. Co to jest za bransoletka? - zapytał, patrząc na nią.

 

- Ma ją każdy człowiek w tej watasze. Alfa zadaje nam dzięki niej ból. Nigdy nie wiemy kiedy, gdzie i o jakiej mocy poczujemy przepływający z niej prąd. - odpowiedziałam, zdławionym głosem przypominając sobie, na kim alfa pokazał nam, jak to działa. Spojrzałam na betę. Pokiwał jedynie głową, którą odchylił. Jego oczy zaszły lekką mgłą. Wyglądał na nieobecnego, jednak po chwili spojrzał na mnie uważnie.

 

- Skoro nie ma tutaj według ciebie żadnego strajku...

 

- Beto, w tym stadzie jest tylko dwadzieścia ludzkich dziewczyn. Najmłodsza ma dziesięć lat a najstarsza dwadzieścia. - przerwałam mu. Jednak dopiero po chwili doszło do mnie to, co zrobiłam. Nie mamy prawa przerywać wilkołakowi, kiedy ten coś mówi. Przełknęłam przestraszona ślinę. Mimo to beta pokiwał jedynie głową.

 

- To dlaczego w takim razie alfa uważa, że jesteś jedną z osób strajkujących? Dlaczego cię tak torturowali? Bez powodu? - oblizałam spierzchnięte usta językiem.

 

- Zanim trafiłam do... tego pokoju moim zadaniem było zajmowanie się ogrodem. Na drugi dzień, kiedy szłam robić kolejne porządki, zobaczyłam, że ktoś powyrywał kwiaty, które dzień wcześniej posadziłam. Ulubione kwiaty luny. Alfa się wściekł i...

 

- Z powodu głupich kwiatków wyglądasz tak, jak teraz wyglądasz? - przerwał mi beta, unosząc głos. Pokiwałam głową, kierując wzrok na stół.

 

- Zaraz przyjdzie lekarz z mojego stada i cię zbada. Ci dwaj pomogą wrócić ci do swojego pokoju. - odezwał się beta, wstając z krzesła. Do pokoju weszło dwóch wilków, którzy podnieśli mnie i zaczęli ciągnąć do wyjścia.

 

- Z pewnością alfa Matthew sam cię przesłucha. Wyczuwa, kiedy ktoś kłamie, więc nic ci nie będzie, kiedy będziesz mówiła prawdę. - powiedział na koniec beta Hopper. Spojrzałam na niego, nim wyprowadzili mnie z pokoju tortur.

 

- Dziękuję.

 

^Alfa Matthew^

 

- Stary, kogoś ty wybrał za alfę do rządzenia tą watahą? - zadał mi pytanie Hopper, wchodząc do pokoju. Spojrzałem na niego.

 

- Co masz na myśli?

 

- Przesłuchiwałem dziewczynę, która ponoć miała brać udział w strajku. Tutaj nie ma żadnego cholernego spisku od strony ludzi. Dziwię się, że ta dziewczyna jeszcze żyje.

 

- W takim razie musiała sobie na coś zasłużyć, jeśli dostała taką karę.

 

- Zdeptanymi kwiatkami w ogródku, który miała uporządkować. Za to oberwała. Ktoś zniszczył jej pracę, porozwalał kwiatki, które uwielbia mate alfy Alfreda. - spojrzałem zszokowany na mężczyznę.

 

- Skąd wiesz, że nie zrobiła tego jakaś dziewczyna stąd?

 

- Tego samego dnia dostały... coś, co je kontroluje. W dodatku wilkołaki pilnowały je na każdym kroku, a na noc są zamykane w pokojach. Rozmawiałem z tutejszym betą. Razem z alfą twierdzą o spisku, którego de facto nie ma. - wyjaśnił, siadając na krześle.

 

- Skoro nie ma spisku wśród ludzi, a alfa wmawia coś innego... Facet coś kombinuje.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Diana 08.05.2020
    To jest genialne ? Przeczytałam wszystkie części i robi się coraz ciekawiej. Kiedy wstawisz kolejną?
  • ClaryyDarkk 10.05.2020
    będę wstawiać po rozdziale w poniedziałki i piątki
  • Diana 10.05.2020
    ClaryyDarkk A więc czekam ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania