Drabble - Agonia
Tonę w bezkresnych wodach cierpienia. Ból i wysiłek wyciskają mi pot na skronie – słone krople strugami spływają ku brodzie, a ja nawet nie mam możliwości ich otarcia. W głowie mam jedynie chaos, a ponad wszystko wzbija się zdjęta histerią myśl: „BŁAGAM, NIECH TO BĘDZIE KONIEC!”. Kończyny drżą, myśli drżą – cała drżę! Nie wiem ile zdołam tak wytrzymać, mam wrażenie, że jeszcze chwila i będzie po mnie! Czerep mi pęknie, rozerwie mięśnie i ścięgna, a serce wyskoczy z piersi, łamiąc z impetem żebra i...!
– No, dawaj mała! Do końca serii zostało ci tylko czterdzieści pompek! No, dalej! I dziesięć, jedenaście! Żywiej!
Komentarze (19)
Jedna uwaga, byłoby lepiej wszystko utrzymać w czasie teraźniejszym, z małą zmianą (czerep nie ma mięśni i ścięgien):
"Czerep mi pęka, zaraz zerwę mięśnie i ścięgna, serce wyskoczy z piersi, łamiąc z impetem żebra...
Jak zawsze, bardzo dziękuję za czujność, ocenkę i odwiedziny ;)
Pozdrawiam :)
Mam nadzieje, że zabawa w odgadywanie zakończeń moich drabble Ci się nie znudziła ^^
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania