Drabble - Metro
Siedzę w milczeniu na twardej gąbce owleczonej tworzywem sztucznym, wykonany na bazie poliestru. Choć bardzo się staram, nie mogę przestać myśleć o tym, jak boli mnie dupa. Dwa pośladki – krągłe i odrętwiałe.
Podskakująca noga zdradza irytację, natomiast skrzyżowane na piersi ręce budują barierę między mną a resztą wagonu. Tak, jestem zamknięty na świat. Zawsze byłem.
Spoglądam przez okno, podziwiając cudny krajobraz za popękaną szybą – czerń tunelu, która zdaje się oblepiać maszynę swymi lepkimi mackami...
Z przyzwyczajania zerkam na zegarek. No tak, przecież nie działa, tak jak i ja przestałem działać. Dlatego tu jestem. Jadę metrem już po raz ostatni, ze zniecierpliwieniem wyczekując końcowej stacji.
Komentarze (16)
"Z przyzwyczajania zerkam na zegarek. No tak, przecież nie działa, tak jak i ja przestałem działać. Dlatego tu jestem. Jadę metrem już po raz ostatni, ze zniecierpliwieniem wyczekując końcowej stacji." – ten fragment podoba mi się chyba najbardziej.
Zasłużone 5 :)
"Choć bardzo się staram, nie mogę przestać myśleć o tym [przecinek] jak boli mnie dupa".
"Dwa pośladki - krągłe i odrętwiałe". – Myślnik zamiast dywizu (– to nie -). I masz jeszcze drugi, trochę dalej.
Świetne drabble, otwarte zakończenie. Można pofilozofować i wczuć się, można pogdybać nad tym, dlaczego bohater jest taki zirytowany, wypruty i sarkastyczny. Lubię to.
Do przemyślenia:
*owleczonej tworzywem sztucznym - powleczonej tworzywem sztucznym
*stworzonej na bazie poliestru (jak już wyżej zauważyli. Chyba najlepiej to skreślić i coś innego napisać).
*jak boli mnie - jak bardzo boli mnie (wzmocniłbym)
*Skacząca noga zdradza - Podskakująca noga zdradza moją irytację
*oblepiać maszynę - obklejać maszynę
Też czekałem na niespodziewane zakończenie i zostałem zaskoczony... brakiem zaskoczenia. Zamiast tego filozoficzna teleologia życia ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania