Drabble - Róża
Siedzę w milczeniu na zwalonym pniu, przymknąwszy przy tym powieki. Wokół mnie las odgrywa swą cudną symfonię, w akompaniamencie wiatru, który śpiewa mi w uszach i szarpie za włosy. Powoli zapada zmrok, czuć wilgoć w powietrzu - zbiera się na burzę. A ja? A ja czekam tęsknie na ukochanego, dzierżąc różę w dłoni. Podarował mi ją dzisiaj zanim zniknął w gęstwinie... Próbuję naiwnie wierzyć, że to dowód miłości i pojednania po naszej ostatniej kłótni, ale coś wciąż nie daje mi spokoju. Jestem rozgrzana do granic możliwości, lecz nie miłością, a strachem, bo owa róża... jest pieprzoną różą wiatrów na tarczy zepsutego kompasu!
Komentarze (26)
Dzięki ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania