Poprzednie częściDrogi pamiętniczku... Prolog

Drogi pamiętniczku... Rozdział I

- Siemka, jeśli to oglądasz, wiedz, że teraz już pewnie jestem martwy. - Nagranie zostało zatrzymane. Śledczy spojrzał na partnera pytającym wzrokiem.

- Myślisz o tym samym co ja? Czyżby ofiara wiedziała, że ktoś chce ją zabić? A może popełni samobójstwo? Kurwa, czuje, jakbym oglądał jakiś tani serial rodem z Polsatu.

- Puść dalej - Ponaglał partner.

- Nazywam się Oskar Wójtowicz, choć mówią na mnie Krecha. Można się domyśleć, dlaczego - ciągnął dalej, z zawadiackim uśmiechem na ustach. - Spróbuję przybliżyć ci moje życie. Oczywiście będe nagrywał tylko w sensownych momentach. Żadnych śniadań i tym podobnych gówien nie nagrywam. Kamerkę przeważnie będe miał przypiętą do ciuchów. - Nagranie urwało się. Ekran przez chwilę zrobił się ciemny. Koledzy zdążyli wymienić pytające spojrzenia. Potem film ciągnął się dalej. Oskar podążał w kierunku dużego budynku. Była to jego uczelnia. Krecha studiował medycynę. Studiował, by być chirurgiem plastycznym, niestety robił to z przymusu. Gdyby dziekan odkrył, jakie chłopak ma zainteresowania, natychmiast wyleciałby ze szkoły. Uniwersytet Krakowski gromadził różne osobowości, studiujące na różnych kierunkach. Podszedł do niego jego zaufany kumpel, Miko.

- Siemasz stary - przywitał go.

- No elo - odpowiedział Oskar - masz rarytasa?

- Ty sie pytasz?

- No, to zajebiście, po lekcjach kurzymy?

- Stary, nie widzisz jak za oknem leje? Nie zapomnij, że jest środek jesieni. - odpowiledział powoli Miko.

- Nie pękaj stary.

- Szewczuk! Do mnie! - zabrzmiał głos profesora Pawlickiego na drugim końcu korytarza.

- Lece - powiedział Miko.

- Przykitraj fanta, bo jak cie belfer przyjarzy, to przejebane. - odpowiedział Krecha jak gdyby nigdy nic.

- Innej opcji nie ma. Nara!

Tu film znowu się urwał. Śledczy wcisnął pauzę.

- Czyli nasza ofiara była ćpunem. Zanotowałeś?

- Jasne.

Śledczy włączył film dalej. Tym razem autor filmiku znajdował się w MC Donaldzie. Naprzeciw niego siedziała wysoka, ładna dziewczyna, z wydekoltowaną bluzką, podkreślającą jej duży biust.

- To co skarbie, dzisiaj u mnie? Masz trawke? - spytała

- Mam. Miko miał pare skrętów na zbyciu.

- Świetnie. Grzejemy do mnie na chate, zanim staruszkowie z roboty wrócą.

- Kaśka spokojnie, przecież twoi rodzice wracają o jedenastej.

- A ty chcesz się wcześniej zwinąć? - spytała z łobuzerskim uśmiechem.

Dziesięć minut później para była w domu Kaśki, a dwadzieścia minut później rozbierali się. Oskar rzucił na ziemię bluzę w taki sposób, że kamera filmowała teraz panele podłogowe. Przez dwadzieścia minut słychać było tylko dźwięki świadczące o tym, że kochankowie dobrze się bawią. Potem słychać było jak ktoś nagle się zrywa.

- O kurwa! To twoi starzy!

I w tym momencie nastąpił koniec pierwszego wpisu.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Billie 21.06.2016
    Już w pierwszym rozdziale udało Ci się mnie zaskoczyć :) Myślałam, że będzie wylewał żale do kamerki, a tutaj szykuje się coś naprawdę mocnego. Przyjemnie się czyta, dialogi wyszły świetnie :) 5
  • Grubas 21.06.2016
    To się cieszę. Zamysł miałem od początku, by coś takiego zrobić, ale nie wiedziałem, że kogoś zaskoczę.
  • muuunie 21.06.2016
    Super. Z reguły nie czytuję kryminałów, ale ten jest dobry.
    Daję 5 i czekam na następny ^^
  • Grubas 21.06.2016
    Dzięki ^^
  • Alicja 21.06.2016
    Fajne jest. Na pewno będę dalej czytać. Zostawiam 5 bez żadnego wahania :)
  • Margerita 21.06.2016
    Pięć
  • KarolaKorman 22.06.2016
    ,, zabrzmiał głos profesora Pawlickiego na drugim końcu korytarza.'' - tego nie powinno być. Jak śledczy mógł to wiedzieć oglądając nagranie. Może całość opowiada ktoś, kto już o tym wie, ale tutaj nic takiego nie wynika. Pomimo tego potknięcia dam 5 :)
  • Grubas 22.06.2016
    Chodziło o to, że narrator mówi czytelnikowi, kim jest mężczyzna, ale śledczy tego nie wie ;)
  • Zagubiona 28.07.2016
    " A może popełni samobójstwo? " - * popełniła;

    Powiem ci, że opowiadanie bardzo mnie zaciekawiło. Wszystko jest super przedstawione, no i oczywiście świetny pomysł. Daje 5 i czekam na następny rozdział.
  • Zagubiona 28.07.2016
    Ach, dobra... myślę, że mój komentarz jest trochę ponad czasem w którym został dodany tekst, ale i tak z chęcią bym przeczytała kolejny rozdział.
  • Grubas 28.07.2016
    Zagubiona Możę dokończe, ale napewno nie w najbliższym czasie ;)
  • Pasja 27.07.2017
    Zwiastun daje do myślenia. Bo dużo jest przeskoków w salonach, ale zaskakujesz mocnymi argumentami i czytam dalej. :-) 5
  • Desideria 27.07.2017
    Zapowiada się naprawdę dobre opowiadanie. Jestem ciekawa jak to dalej pociągniesz, więc zabieram się za kolejne części :) 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania