Drogi Pamiętniczku... Rozdział V

Wpis 5

Krzyki dało się slyszeć w całej piwnicy.

- Wypuśćcie mnie! Skurwysyny! Pierdoleni debile! Nogi wam z dupy powyrywam!

Kolejne wiadro wody uciszyło delikwenta na dłuższą chwile.

- Zamknij morde - zaczął Miko - teraz ja mówię. To pomieszczenie jest wygłuszone, jakbyś kurwa raczył zauważyć. Mój ziomek, Kali nagrywał tu kiedyś kawałki. Z tej piwnicy nie usłyszy cię nikt. Czaisz to, lamusie?

- Dobra - wtrącił się Krecha - Koniec pierdolenia. Gadaj kurwa, kto nas wsypał?

Jedyną odpowiedzią, jaką usłyszał była cisza

- Mów cwelu! Zobaczysz, jak tu kurwa troche posiedzisz, zaczniesz gadać.

- Nic kurwa nie wiem! Dajcie mi spokój skurwysyny! - krzyknął chłopak

- Mówiłem, żebyś nie... darł... ryja! - syczał przez zęby Miko, a po każdym jego słowie następował cios. Diller na chwilę opadł, związany w krześle. Z jego nosa obficie ciekła krew.

- Kurwa. Tak z niego nic nie wyciśniemy.

Poczekali, aż ich więzień oprzytomnieje, po czym Oskar podszedł, złapał go za włosy, podniósł jego głowę, po czym powiedział:

- To, co zrobił kolega, to dopiero początek - wyjął z kieszeni dość spory nóż - ledwo mi się mieścił w sporej kieszeni. Wiesz, jak to jest, jak ktoś ci obcina kutasa z jajami na żywca, lamusie?

- Dobra! Dobra! Kurwa, koleś nazywa się Maciej Stulewicz. Mówią na niego Stuleja. - powiedział przerażony diller

- Gdzie mieszka?

- Na blokowisku, koło Parkowej. Naprzeciwko Biedronki.

- Dobra. Masz farta. Wypierdalaj. A tylko szepnij komuś słowo, to gryziesz kundlu piach.

- Zobaczysz kurwa! Trafisz do kryminału i cie będą w dupe jebać. - odgrażał się pod nosem chłopak, wychodząc

- Wypierdalaj!

- Stary - powiedział Miko - serio, chciałeś gnoja kastrować?

- No co ty, kurwa. Jest tępy - powiedział Wójtowicz, przejeżdżając sobie po twarzy nożem. Zanosili się śmiechem aż do ulicy Parkowej. Gdy Miko zgasił silnik spojrzeli na siebie, i powiedzieli

- Do roboty.