Poprzednie częściKarczma Szarlotka . 1

Karczma Szarlotka . 8

Pogłaskałem ją po głowie, na tyle ile pozwalała mi ręka. Po tym podniosła głowę i spojrzała na mnie zapłakanymi oczami. Otarłem kilka łez z jej twarzy i uśmiechnąłem się.

Trwaliśmy w takiej ciszy jeszcze jakiś czas. Chwilę później wstała i usiadła na krześle które, stało obok mojego łóżka.

-Powiedz mi jedną rzecz – powiedziała nieśmiało ze spuszczonym wzrokiem.- Ile razy jeszcze będziesz mnie przyprawiał o załamanie nerwowe i stres ?

Byłem zakłopotany, w głowie miałem pustkę, nie wiedziałem co powiedzieć. Fakt że, moja praca czasami prowadzi do takich sytuacji lecz nie mogę z niej zrezygnować.

-Yyyy…wiesz nie umiem ci odpowiedzieć na twoje pytanie. – wydukałem.

-Obiecaj mi że, to będzie to ostatni raz. Następnym razem możesz nie mieć tyle szczęścia.

Spojrzałem na nią. W głowie zrodziła mi się symulacja tego co może się teraz stanie.

-Nie mogę ci tego obiecać, nie dotrzymałbym tej obietnicy. Jedyne co mogę ci obiecać to to że, będę na siebie bardziej uważał.

Alice zaczęła bawić się kosmykiem włosów. Oznaczało to że, moja odpowiedź miała brzmieć inaczej, jednak jest na tyle zadowolona że, nie zadrapie mnie swoimi długimi paznokciami.

-Widzimy się jutro. – powiedziała sucho.

Już miała iść w kierunku wyjścia, nagle stanęła w miejscu jakby o czymś sobie przypomniała.

Odwróciła się, podeszła do mnie i podała kopertę.

-Zapomniałabym dać ci tę kopertę. Przyszła dzisiaj.

Odwróciła się w kierunku wyjścia i udała się w stronę wyjścia. Gdy wyszła, odtworzyłem kopertę. Zawierała list. Patrząc na charakter pisma, była to wiadomość od Ciastka.

Na kartce było tylko jedno pytanie – czy zacząć działać ?

Był to dla mnie sygnał że, czas wcielić mój plan w życie. W odpowiedzi napisałem jedynie krzywe – tak. Odstawiłem kopertę na szafkę nocną i udałem się spać.

Zawsze byłem śpiochem, nigdy to się nie zmieni. Obudziłem się o dwunastej w południe następnego dnia. Spróbowałem się podnieść i usiąść. Prawie się udało ale, nadal moje mięśnie odmawiają posłuszeństwa. Plusem jest to że, moje ręce są bardziej sprawne i mogę robić nimi więcej rzeczy.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Kajamoko 14.05.2016
    Podobało mi się (jak zawsze)
    Ale trochę krótkie :(
    Zostawiam 5
  • Szalokapel 09.07.2016
    Krótkie, to fakt, ale mimo to miło się czytało. Te braki przecinków mnie denerwują, ale zobaczymy co dalej. Zostawiam 5.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania