Pomieszane Uczucia XI

Następnego dnia przebudziłam się z zapłakanymi oczami. Powieki wydawały mi się ciężkie. Z trudnością je otworzyłam. Spojrzałam na zegarek. Była 9. Leżałam wpatrując się w zegarek. Po niedługiej chwili poczułam dotyk na plecach. Nie reagowałam na to. Nagle zajrzał mi przez ramię i pocałował. Odkręciłam się do niego:

- Przepraszam kochanie - powiedział

- Za co? - spytałam gładząc mu policzek

- Za to jakim jestem dupkiem - odparł

- Nie jesteś. Daj spokój - powiedziałam

- Może skoro się kochamy... to byśmy to sobie udowodnili ? - spytał gładząc mnie po ciele

- Co masz na myśli? - dopytywałam

- No wiesz... ale jeśli nie chcesz nie będę naciskał - mówił

- Ale ja chcę. Tylko bądź delikatny. Nigdy tego nie robiłam - zawstydziłam

- Nie przejmuj się ja też nie - powiedział i zaczął mnie całować. Powoli mnie rozbierał. Starałam się na niego uważać. Po godzinie byłam już po swoim pierwszym razie. Było cudownie. Na zakończenie Paweł przytulił mnie i powiedział, że mnie kocha. Czułam się jak w niebie. Przez jeszcze kilkanaście minut leżeliśmy tak w siebie wtuleni aż w końcu postanowiłam wstać i się ubrać. Paweł też wstał i zaczął się ogarniać. Po 30 minutach byliśmy gotowi. Poszłam do kuchni i zrobiłam śniadanie:

- Słońce, może pójdziemy się przejść ? - spytałam

- Kochanie, ze mną? Idź z Olą albo kimś innym. Ja się nie nadaje - odparł zajadając kanapkę

- Dlaczego? Co Ty mówisz? - dopytywałam

- No bo ja na wózku, a po za tym to wstyd się pokazywać ze mną. Jesteś śliczną dziewczyną, która mogłaby mieć lepszego chłopaka - mówił

- Skarbie, proszę Cię. Ja się Ciebie nie wstydzę, mogę specjalnie cię przytulać, całować, wykrzyczeć całemu światu, że Cię kocham, iść z Tobą za rękę. Wszystko, żeby tylko pokazać światu jak jestem z Tobą szczęśliwa - mówiłam jedząc kanapkę

- Kotek, wzruszyłaś mnie - odłożył kanapkę i podjechał do mnie. Pocałował mnie i przytulił. Gdy zjedliśmy śniadanie ubraliśmy się i wyszliśmy na spacer. Wszyscy ludzie dziwnie się na nas patrzyli. To było dziwne. Ale nie obchodziło mnie to. W końcu w moim życiu jest ktoś kogoś bardzo kocham i kto jest przy mnie cały czas.