Poprzednie częściPsychopata i wilk rozdział 1

Psychopata i wilk rozdział 8

Rozdział 8

Wiem, że może nie postąpiłam zbyt słusznie wybiegając z domu w ciemną noc.

Nie widziałam zbyt dobrze przez załzawione oczy i nie znałam tego parku.

Axel chyba mnie zgubił, bo nie było go już za mną. Postanowiłam na chwilę odpocząć na najbliższej ławce.

Siedziałam przez dłuższą chwilę i nagle zauważyłam, że ktoś idzie w moją stronę.

- Nareszcie cię znalazłem.- Powiedział Axel siadając obok mnie.

Nie miał swojego ochraniacza.

- To nie było mądre.- Mówiąc to popatrzyłam na jego bandaż, był cały we krwi.

- I kto to mówi.- Westchnął.- Lepiej wracajmy, ba zmarzniesz.

- A czy klejąca się do ciebie panna już sobie poszła ?!

- Chodzi ci o Akemi ?- Axel nie wydawał się zbyt zdziwiony tym pytaniem.- Chyba tak.

- Czy coś jest między wami ?

- Rodzice chcą, żebyśmy byli ze sobą, bo znamy się praktycznie od dzieciństwa.

- A ty nie chcesz ?

- Nie wiem.- Westchnął Hartix.- Lubię ją…

-Więc do niej wróć !- Powiedziałam, przerywając mu wypowiedź. Następnie wstałam i znów uciekłam.

Tym razem oparłam się o drzewo. Axela nie było w pobliżu, bo w tym stanienie mógł biegać.

Chciałam sobie wszystko przemyśleć. Chyba na chwilę odpłynęłam.

Jednak chwilę później usłyszałam szelest liści i łamiące się gałązki. Ktoś do mnie szedł. Bałam się odwrócić. Ale wiedziałam, że muszę to zrobić.

Gdy się odwróciłam jedyne co zobaczyłam to cień skaczący w moja stronę.

Zaczęłam biec, ale TO zaczęło mnie gonić.

Nagle poczułam potworny ból w prawym barku. Czułam jak jakiś gorący płyn kapie z moich palców, a do tego wszystkiego lekki metaliczny zapach. Gdy spojrzałam w stronę bólu zobaczyłam wielką, włochatą głowę wilka. Ale przypominał wzrostem dorosłego człowieka, przytrzymywał mnie łapami ( przednimi). Już wiedziałam, że to jest ….. wilkołak !

Nagle stworzenie wyjęło kły z mojego barku i mnie puściło. Nie byłam w stanie ustać z bólu, więc usiadłam na ziemi. Cały czas trzymałam się za obolałe miejsce.

Wilkołak w jednej chwili przemienił się w wilka i przyjął pozycje do ataku. Zauważyłam, że koło drzew stoi jakaś postać. Na początku myślałam, że to Axel, ale on ze swoją raną nie mógłby chodzić. Po za tym ta osoba była wyższa, miała intensywnie czerwone oczy, rozczochrane czarne włosy i …….. zakrwawione ubranie.

Był to chłopak z psychopatycznym blaskiem w oczach i takim samym uśmiechem.

Nie wiem co się stało, bo straciłam przytomność po tym jak wilk rzucił się na chłopaka.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania