dstyl /52/ - Morderstwo - Margerita jedyna w swoim rodzaju O!
w temacie: "Ale się porobiło, jak my teraz pozbędziemy się ciała..."
W blasku księżyca na Sopockiej plaży Maniek ze swoim kolegą Radkiem i jego dziewczyną Sandrą siedzieli na kocu.
W pewnym momencie kobieta poderwała się i rozebrała do naga.
Stanęła przed nimi i zaczęła swój erotyczny taniec, potrząsając co chwilę swoim obfitym biustem.
Radek widząc, to jak zachowuje się jego ukochana ze złości zrobił się cały czerwony.
— Sandra masz natychmiast przestać! — krzyknął.
— Daj jej spokój — odparł Maniek.
— Nie wtrącaj się — warknął Radek.
— O co ci chodzi stary?
— Widzę, jak na nią patrzysz, że miałbyś ochotę ją przelecieć.
— Wydaje ci się.
— Nie.
Kobieta dalej w tańcu uwodziła przyjaciela swojego chłopaka. Gdy skończyła, to usiadła na kocu za plecami Mańka i zabrała się za masowanie mu pleców.
— O tak cudownie, to robisz.
— Dziękuję
Mężczyzna słysząc za sobą kobiety głos jak strzała poderwał się i odwrócił.
— Nie chciałam cię wystraszyć.
— Nie przestraszyłaś jedno trzeba ci zostawić nieźle masujesz, gdzie się nauczyłaś?
— Na kursie
— Za który ja zapłaciłem — dorzucił Radek.
— Będziesz mi teraz robił wymówki?
— Nie tylko.
— Tylko co?
— Tylko nie znoszę, gdy dotykasz innego faceta robię się wtedy zazdrosny.
— Radek ty powinieneś się iść leczyć, bo to nie jest twój pierwszy taki wybuch. Powoli zaczynam mieć tego serdecznie dość! Albo się zmienisz albo z nim koniec!
— Chcesz mnie zostawić proszę bardzo droga wolna! Jednego możesz być pewna, że nie znajdziesz drugiego takiego jelenia ja, który ci kupował drogie prezenty oraz spełniał każda zachciankę.
— Jesteś bezczelny!
Sandra po tych słowach ubrała się i ruszyła w stronę wyjścia z plaży. Maniek jest w szoku i nie może uwierzyć w to czego był świadkiem przed chwilą. Zawsze mu się wydawało, że Radek i Sandra to jest zgodna parą.
Najgorętsze dopiero miało nastąpić Radek w pewnej chwili zostawił Mańka z tyłu i ruszył przodem.
Podniósł z piasku gruby konar, gdy był już na tyle blisko dziewczyny, to uderzył ją z całej siły w tył głowy. Kobieta upadła na piasek, ale jemu to nie wystarczyło bez opamiętania walił.
— Moja dziewczyna nie będzie się zachowywała, jak dziwką! — krzyczał.
Gdy się uspokoił, to dziewczynie ściągnął spodnie do kostek. Potem sam opuścił i w nią wszedł zaspkoiwszy swoją potrzebę na powrót podciągnął spodnie.
Maniek był przerażony z kieszeni wyciągnął telefon i chciał zadzwonić na policję, ale nie zdążył, bo przyjaciel mu na to nie pozwolił.
Komentarze (7)
→Margerita←
Też jestem zdania, że napisane przez Marg ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania