dstyl /52/ - Karnawał z sutenerem - Szpilka roztańczona O!
w tematach: "Karnawał, Sutener..."
To był ostatni klient, sutener się uparł, żeby go przyjąć. Jakiś taki niewyględny i nieoględny typek, z dzikim spojrzeniem z miejsca zażądał striptizu w białych kozaczkach. Z zawodową wprawą zrzuciła fatałaszki, bacznie obserwując klienta, ale żadna wypukłość nie wypełniła jego spodni. „Ki diabeł?” - pomyślała skonsternowana, czując, że poniesie zawodową porażkę. Bała się też reakcji szefa, niezadowolenie typka mogło ją kosztować kilka razów z liścia. Już miała się rozpłakać rzewnymi łzami i błagać o dyskrecję, gdy kamienna twarz klienta pojaśniała, rozanielony sięgnął po białego kozaczka, polizał, potem ugryzł, aż w końcu pożarł całość.
Cóż... wypukłość nie była tu wcale potrzebna.
Komentarze (66)
Poprawka. To Szpilka ?
A jest coś innego w menu? Na przykład golonka?
Tak możesz dostać buzi O!
I co ja mam z tą buzią puźniej zrobić?
Trafiona-zatopiona, gratulacje ??
Dzięki. Mam nadzieję, że nie zatopiona jednak ?
Hahahahha, no coś Ty, przednia zabawa, niech żyją wesołki!!! ?
Dla zmylenia przeciwnika hihihi
Zajdziesz daleko hihihi
Jak.neo w matrixie?
Krystalicznie ?
Łaka maka fom
https://m.youtube.com/watch?v=ymNFyxvIdaM
Wątpię, żebym był w stanie teraz napisać cokolwiek, żebyś zmienił zdanie...
To może tak. Piszesz, że idziesz za Szpilka, ale ona przecież napisała, że się jeszcze wstrzymuje.
"jaj spirytus jestem czysty",
więc u nie wystąpiło skojarzenie, iż spirytusem pucowane, po temu aż lśnią.
"Szpilka wczoraj o 8:15
Poncki, Ty tak specjalnie, żeby uwagę odwrócić, pewnie sam napisałeś, "
A po przecinku dodaje "ale poczekam ze strzałem ?"
Więc pomogła Cię wystawić na odstrzał, choć może nie świadomie. Jeśli to nie Ty, ryzykuj, że zgadujesz tu Szpilkę. Masz trzy naboje i chyba czwarty dla siebie.
Ja na początku typowałem Marg, ale jak się Szpilka włączyła, to zmieniłem zdanie, że pewniej to ona i już raczej przy tym zostanę ?
Zrobisz jak podpowiedzą ci opuszki palców na cynglu ?
Będę uważał, ale w razie czego mam jeszcze dużą pałkę ?
Nie wiem czy na zdrowie wychodzi Ci czytanie Łukaszenkowa.
Oj, tam. Śmiech to zdrowie przecież, więc w teorii im szerszy zakres, z którego się śmieje tym zdrowszy jestem.
Oczywiście otoczenie może mieć odmienne zdanie, odnośnie tego co jestem śmieszne i na przykład śmiać się będą mniej z tego, że wujowi pomalowano usta na czerwono w trumnie.
Koniec końców, wszystko kwestia perspektywy.
Dzięki, ale Poncki wyniuchał, łobuz jeden! ?
Aha, to spróbuję go zaskoczyć 'następną razą', wydudkać Pączusia, to jest coś ?
A nie mówiłem ?
Jak śliwowica Łącka
daje krzepę, krasi lica...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania