Poprzednie częściMotocyklista

Motocyklista IX

Kilkanaście minut później byłam w domu. Wysiadłam z samochodu zabierając swoje rzeczy. Wyjęłam klucze i otworzyłam drzwi do domu. Wskazałam ręką, aby Przemek wszedł pierwszy. Jednak powiedział, że ja mam pierwszeństwo, nie sprzeczałam się z nim i weszłam pierwsza. Poszliśmy do kuchni, przywitać się z Amelią. Gosposia przygotowywała kolację, w całym domu unosił się piękny zapach. Podeszłam do lodówki i wyjęłam sok pomarańczowy. Podałam szklankę Przemkowi i usiadłam przy stole.

- O której będą rodzice? - zapytałam się Amelii.

- Nie będzie ich na kolacji. - Amelia spojrzała na mnie przepraszającym wzrokiem.

- Jak zawsze. - rzuciłam, zabrałam swoje rzeczy i poszłam do pokoju.

Dlaczego oni mi to robią?!

Od przyjazdu do domu nie widziałam ich, cały czas pracują. Mają gdzieś mnie, teraz doskonale o tym wiem. Gdy Amelia spojrzała na mnie, miała przepraszający wzrok. Dlaczego? Przecież to nie ona powinna czuć się winna, tylko moi rodzice. To ich całymi dniami nie ma w domu, a ona..ona jest. Spędza ze mną jak najwięcej może czasu. Ehh..nie chce mi się już o tym myśleć, zadzwonię do Filipa.

 

[Oczami Przemka]

 

Julka była strasznie zła, gdy się dowiedziała, że jej rodziców nie będzie na kolacji. Mówiła mi, że dużo pracują. Robią to dla niej. Na pewno chcą żeby miała wszystko, ale coś za coś. Pytać jej raczej o to nie będę, może gdybym porozmawiał z panią Amelią coś mi powie?

- Dlaczego Julka jest taka zła, że jej rodziców nie będzie na kolacji? - zapytałem.

- Nie mówiła Ci nic? - zdziwiła się gospodyni.

- Nie, mówiła, że dużo pracują. Ale to chyba nie jest powód, aby się tak wściekać. Prawda? - upiłem łyk soku.

- Nie powiedziała Ci wszystkiego. - gosposia usiadła naprzeciw mnie - Odkąd się urodziła, jej rodzice wynajmowali różne opiekunki podczas roku szkolnego. Gdy zaczynały się wakacje Julka jeździła do swojej babci, tam spędzała każde wolne dni. - złożyła ręce. - Bardzo ją to boli, uważa, że rodzice jej nie kochają.

- Rozumiem. - gosposia wstała i dokańczała to co zaczęła. - Pójdę z nią porozmawiam.

- Dobrze, za pół godziny będzie kolacja.

 

[ Oczami Julki]

 

Chwilę rozmawiałam z Filipkiem, nie ukrywam poprawił mi humor i to bardzo. Chwilę po tym jak się rozłączyłam ktoś zapukał. Powiedziałam "proszę" wtedy wszedł Przemek. Czego on ode mnie chce?

Usiadł na łóżku i patrzył na mnie nic nie mówiąc. Ja też się nie odzywałam, nie miałam mu nic ciekawego do powiedzenia. Po prostu chciałam pobyć sama i pomyśleć, ale przeszedł. Nie chcę wyjść na wredną, więc go nie wyproszę.

- Nie złość się na Amelię, ale ona powiedziała mi trochę więcej niż Ty ostatnio. - zaczął, niepewnie?

- Nie mam o co być zła, przecież to żadna tajemnica. - powiedziałam sucho.

- Może masz ochotę na spacer? - uśmiechnął się.

- W sumie to czemu nie. - odwzajemniłam uśmiech.

***

 

Dziesięć minut później byliśmy w parku. Spacerowaliśmy, było jeszcze dość jasno. Przemek nic nie mówił, po prostu szedł obok mnie. Byłam u wdzięczna za to, bo nie chciałam rozmawiać o tym. Jedyne czego tak na prawdę chciałam, to to, żeby moi rodzice więcej czasu spędzali w domu ze mną.

Idąc przed siebie czułam wzrok chłopaka na sobie. Przyłapałam go na tym nawet, ale to go nie speszyło.

- Dlaczego mi się tak przyglądasz? - zatrzymałam się

- Obserwuję i zastanawiam się, kiedy będziesz chciała wrócić do domu, bo zrobiło się zimno. - odpowiedział uśmiechając się przy tym cwaniacko.

- Wolę marznąć, niż siedzieć w pustym domu - po tych słowach już nie rozmawialiśmy.

Katem oka widziałam jak Przemek zdejmuję swoja marynarkę i zakłada ją na mnie. Chciałam zaprotestować, że będzie mu zimno, ale on powiedział, że jest mu ciepło. Nic nie mówiąc podziękowałam mu. Szczerze to było mi już zimno i to bardzo.

Po tym co zrobił była cisza, niezręczna cisza. Nie wiedziałam jak zacząć jakikolwiek temat. Tą niezręczną ciszę przerwał mój telefon. Dostałam wiadomość od gosposi, że jest już kolacja.

Powiedziałam o tym chłopakowi.

 

***

 

We trójkę jedliśmy kolację. Amelia z Przemkiem cały czas się uśmiechali, żartowali oraz rozmawiali. Ja siedziałam w ciszy nic nie mówiąc, może od czasu do czasu powiedziałam coś. Ale bardziej potakiwałam lub kręciłam przecząco głową na znak odpowiedzi.

Zjadłam szybko kolację. Pożegnałam się z chłopakiem i przybraną babcią. Poszłam do pokoju. Wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Po kąpieli byłam już w łóżku, ktoś zapukał. To był Przemek.

- Śpisz? - zapytał przez uchylone lekko drzwi.

- Nie.

- Mogę? - kiwnęłam głową. - Po kolacji chciałem zapytać na która masz jutro do szkoły, ale uciekłaś szybko do pokoju. - stał koło łóżka.

- Nie uciekła, tylko przyszłam szybko. - zmrużyłam oczy - Mam na 8.30 .

- Okey, dzięki. Dobranoc młoda. - puścił mi oczko.

- Dobranoc. - uniosłam kąciki ust do góry.

Już go nie było, odłożyłam komputer. Wsunęłam się pod pierzynę i zasnęłam.

 

[Oczami Przemka]

 

Wyszedłem z domu i wsiadłem do auta. Chwilę jeszcze postałem pod domem. Szkoda mi Julki, czuje się samotna. Ale nie jest. Ma koleżankę, gosposię no i..chłopaka. Jest na prawdę bardzo ładna, więc się nie dziwę. Też był chciał ją mieć.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Akwus 13.08.2015
    No ładnie :) zaczynasz się bawić formą :D Mi tam nie przypadło do gustu, ale fantastycznie, że próbujesz! Za samo to podniósłbym ocenę, ale popatrzmy najpierw na resztę :)

    Zapis dialogowy: nie stawiaj kropki na koniec zdania, po którym następuje część narracyjna, kropka ląduje dopiero po owej części, która powinna odnosić się bezpośrednio do wypowiedzianego zdania a nie tylko do wypowiadającej go osoby.
    Jeden myślnik - jedna osoba! Nie mieszaj w zapisie jednej osoby, która wypowiada słowa, z inną, która jakimś gestem na to odpowiada (tu powtarzam to już po raz wtóry i za samo to mam ochotę obniżyć ocenę)

    Nadal nie chcesz zaryzykować bardziej złożonych zdań, szkoda, bo to większa rozkosz dla czytelnika, szczególnie w takiej historii, która nie jest akcją wymagającą skrótów, a właśnie czymś co powinno być plastyczną opisówką…


    Mając na uwadze powyższe, stawiam 4, czyli chyba najwyższą ocenę w tej serii. Acz w dużej mierze za odwagę zmiany formy, jeśli tego fajnie nie wykorzystasz, to dalej podbijać ocen nie będę :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania