Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (62)

  • Targówek 14.10.2020
    A więc prowokacja.
  • Zdzisław B. 14.10.2020
    Prawda.
  • SwanSong 14.10.2020
    Prowokacja to ten (nie)rząd
  • Zdzisław B. 14.10.2020
    Niestety. A lekarze są leniwi i nie chce im się leczyć, jak rzekł drugi prominentny rządowiec, niejaki S.
  • Szpilka 14.10.2020
    Zdzisław B.

    S. wyzwał lekarzy od wałkoni? A to wałki, hehehehe, teleporady wałki wymyśliły, kasiora się kręci za blablabla ?
  • Jarema 14.10.2020
    Oczywiście, że leniwi, i tchórze niewarci miana lekarza. Ostatnio stałem pod szpitalem i nic nie załatwiłem. Cholerna banda tchórzy.
  • SwanSong 14.10.2020
    Może przeczytali, co o nich myślisz, to nic nie załatwiłeś? ;)
  • Jarema 14.10.2020
    SwanSong miałem zlecenie na pobranie krwi, ludzie kłębili się przed ambulatorium szpitala i w wąskim korytarzu, dantejskie sceny, kłótnie, inni stali pokornie i czekali na zmiłowanie, drogę do wnętrza zagradzały jakieś dwa grube babska w czepkach pielęgniarskich. Przez pół godziny nikogo nie wpuścili, mimo że w tym czasie powinni załatwić co najmniej z piętnaście osób, pobranie od jednej osoby trwa góra cztery, pięć minut. Jakaś masakra. Oczywiści nic nie załatwiłem. Normalnie atmosfera jak w jakimś Auschwitz. A tam wewnątrz pewnie babony od pobierania krwi piły kawsko i śmiały się w kułak z głupich. Jak ktoś opowiada bzdury o jakimś rzekomym poświęcaniu się lekarzy, to opowiada po prostu bzdury, bo pewnie nie miał kontaktu z tą zezwierzęconą chołotą w białych kitlach, którzy traktuja ludzi jak zwierzęta, i każą wyczekiwać przed przychodniami.
    Sasin ma racje, bo większość lekarzy i pielęgniarek wykorzystuje tę sytuację, żeby nic nie robić.
  • Zdzisław B. 14.10.2020
    Jarema Mam kontakt. U mnie jest szpital, ten z wydzielonych do pandemii. Nie chciałbyś tam pracować, nawet jako "operator powierzchni płaskich".
    ... a w przychodniach to, co się dzieje, to podziękuj Szumowskiemu. Te zaś bzdury o "piją kawę a ludzie się tłoczą w kolejce" opowiadaj dzieciom. Może uwierzą.
  • Jarema 14.10.2020
    Zdzisław B. no to życzę kontaktu ze służbą zdrowia. Pozamykali się w przychodniach i unikają pacjentów. Takie są fakty. Jak tacy zestrachani niech wyjadą za granicę, tam ich nauczą roboty. Fakty są takie, jak powiedział Sasin. Nieliczni się poświęcają i się nie boja, a reszta drży ze strachu przed wirusem, który przechodzi się najczęściej bezobjawowo, a w najgorszym wypadku traci się węch. Rozumiem, że nie można później trafić do barku z alkoholem, no ale pozostaje jeszcze wzrok i dotyk.
  • Pasja 14.10.2020
    Jarema od kilkunastu lat czepki są wycofane i pielęgniarki ich nie noszą, więc perfidnie kłamiesz.
  • Zdzisław B. 14.10.2020
    Jarema
    Połowica miała kilka dni temu kontakt w przychodni, wpierw umówiony telefoniczny, potem osobisty. Na określoną godzinę. Bez czekania i bez tych "kłębiących się ludzi", jak napisałeś.
  • Zdzisław B. 14.10.2020
    pasja

    Zdziwiłem się, więc sprawdziłem te "czepki pielęgniarskie", które niby widział Jarema u "dwóch grubych babsk zagradzających wejście do wnętrza".

    Jarema - nie bawię się w polityczne poprawności, więc piszę prosto - jesteś zwykłym kłamcą, który dla "uzasadnienia" swoich bzdur napisze wszystko, co tylko ślina na język przyniesie. W tym przypadku - "czepki pielęgniarskie na grubych babskach". Te czepki zostały wycofane równo 30 lat temu. Słownie TRZYDZIEŚCI LAT TEMU.

    Takie są i twoje inne "argumenta".

    Jeżeli zaś je widziałeś, to jest jedyne wyjaśnienie - w 1990 zostałeś zamrożony i dopiero teraz odmrożony. Zostały ci w pamięci te czepki pielęgniarskie, kiedy pielęgniarki przygotowywały cię do zamrożenia.
    PS. Jedyny problem to taki, że jeszcze nie wymyślono sposobu odmrażania ludzi. Ludzie to nie żaby...
  • Pasja 14.10.2020
    Zdzisław B. jeszcze lepiej... czyli kilkadziesiąt lat temu. Jak to można doskonale się niezdrowo nakręcać i pisać bajki. Prawda!

    Pozdrawiam
  • Jarema 14.10.2020
    pasja jasne, życzę nagłej wizyty w szpitalu, a nie wcześniej umówionej z powodu kataru, wtedy się przekonacie jak to wygląda. Babska były nieuprzejme. A ty pewnie z branży pasja, to bronisz szczypawic. Poza tym miałem drugą taką sytuację w centrum medycznym, z powodu bólu zęba. Prywatnie owszem, bo w państwowej to stałem godzinę na mrozie, owszem wpuszczali wcześniej umówionych, po pięć osób co piętnaście minut. Tym razem bramkarzem był jakiś obleśny ochroniarz. Trochę się ze Zdzichem zapętliliście, bo skoro mi obydwoje udowadniacie, jak to świetnie funkcjonuje służba zdrowia, to chyba nie ma powodu narzekania na pis, czyli wasza ulubiona opozycja kłamie.
  • Pasja 14.10.2020
    Jarema nie wywijaj kota ogonem, tylko napisz o tych czepkach które widziałeś. heheheh
  • Pasja 14.10.2020
    i jeszcze jedno tam są ludzie dobrzy, a nie warunki, które władza funduje.
  • Zdzisław B. 14.10.2020
    Jarema
    Nikt nie pisze o "świetnym funkcjonowaniu służby zdrowia".Zwłaszcza przy takich ministrach zdrowia,jak teraz, którzy odpowiadają za organizację oraz przepisy i regulaminy.

    Natomiast ty lubisz nakręcać "dyskusję" niestworzonymi banialukami.

    To jak to jest z tymi czepkami pielęgniarskimi, które widziałeś "na grubych babskach", do tego "zagradzających wejście"? Teraz wymyśliłeś "obleśnego ochroniarza jako bramkarza"? Muszę sprawdzić w pobliskiej przychodni, czy też zatrudniają ochroniarzy; do tego "obleśnych". Czyżby ten ochroniarz ciebie obmacywał? Hmm... nie będę wnikał głębiej, to twoja sprawa.
    Ale o te "grube babska w czepkach pielęgniarskich" też się spytam.
  • Jarema 14.10.2020
    Zdzisław B. To że nie są obowiązkowe to nie znaczy że są zakazane, niektóre mają, pewnie te staruchy z czasów komuny. Nigdy im nie zapomnę tego potraktowania. Tamte nie były młode.
  • Pasja 14.10.2020
    Zdzisław B. i jeszcze mróz był siarczysty?
  • Tjeri 14.10.2020
    Pasja, Zdzisław hahaha, zostawcie już biedaka... bo się spocił od plątania w zeznaniach. :D
  • Jarema 14.10.2020
    pasja to było w marcu gdy liczba bezpbjawowych zachorowań sparaliżowała całą „służbę zdrowia”.
  • Zdzisław B. 14.10.2020
    pasja W 1990 roku? Pewnie był. Ten siarczysty mróz. Nie to, co teraz ;)
  • Zdzisław B. 14.10.2020
    Tjeri Jarema byłby biedakiem, gdybyśmy go bezmyślnie o coś obwiniali.
    Natomiast, jak się okazało, jest zwykłym kłamcą i dalej w to brnie. Były "czepki", potem "obleśny ochroniarz"... co jeszcze wymyśli?
  • Tjeri 14.10.2020
    Zdzisław B. Wolę nawet nie zgadywać. Na pewne rzeczy ani lekarstwa ani rady nie ma...
  • Zdzisław B. 14.10.2020
    Tjeri
    To nie zgadujmy. Pewnie i tak byśmy nie trafili.
  • Jarema 14.10.2020
    Ile ludzi przez brak opieki i leczenia już zeszło.
  • Jarema 14.10.2020
    A koronawirus mniej groźny od grypy. A panika jakby dżuma albo tyfus. Chorzy bezobjawowi, to dobry żart.
  • Jarema 14.10.2020
    Sasin miał rację.
  • Tjeri 14.10.2020
    Zgodnie z danymi Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego na grypę umarło w 2020 roku 62 osoby. Na covid "nieco" więcej...
    Panika związana z koroną jest na pewno rozdmuchana, ale wirus jest groźny, bo nasze organizmy nie miały z nim jeszcze styczności. We wszystkim należy zachować rozsądek - nie panikować, ale i nie bagatelizować.
  • Tjeri 14.10.2020
    A co do Sasina i Schreibera... Straszne prostaki.
  • Jarema 14.10.2020
    Ha, ha, a różne choroby powiązane i powikłania związane z grypą, różne zawały i temu podobne to pewnie parę tysięcy, albo nawet dziesiątków tysięcy. Na samego cowida liczbę śmierci można liczyć na palcach.
  • Tjeri 14.10.2020
    Jarema gratuluję takiej ilości palców! ?
  • Zdzisław B. 14.10.2020
    Tjeri Zastanawiam się, czy Jarema te palce liczył w populacji wsi czy już miasteczka...
  • Pan Buczybór 14.10.2020
    Fajne. Słodko-gorzkie, ale uśmiechnąłem się
  • Zdzisław B. 14.10.2020
    Tak, Buczyborze, słodko-gorzkie.
    Jakoś trzeba to opanować, nawet w ten sposób, aby zachować trzeźwość umysłu.
  • Pasja 14.10.2020
    Każdy nauczyciel powinien sobie powiesić nad łóżkiem i codziennie się modlić za ministra.
    Pozdrawiam
  • Zdzisław B. 14.10.2020
    Nie będę żądał odstępnego. Społecznie oddaję.
  • laura123 14.10.2020
    Nauczyciele mają tak dużo wolnych dni od pracy, ze mogą podróżować do woli, dlatego nie dziwią takie życzenia. Szczere.
  • SwanSong 15.10.2020
    Tak może mówić tylko ktoś, kto nie pracował w szkole. Radzę się tam zatrudnić, zobaczysz jak fajnie ;)
  • Jarema 15.10.2020
    SwanSong czyli twierdzisz, ze nie są najbardziej uprzywilejowaną grupą zawodową w Polsce?
  • SwanSong 15.10.2020
    Jarema
    Nauczyciele? Oczywiście, że nie. Wiesz, ile roboty nauczyciel musi wykonać w domu? Ile tych niby dni wolnych to tak naprawdę przygotowywanie? Mam w rodzinie trzy nauczycielki i żadna nie jest tak uprzywilejowana, jak wam się wydaje. Ponadto użeranie się z dzieciakami i rodzicami to również tragedia.
  • Zdzisław B. 15.10.2020
    Jarema

    Osobiście mam porównanie, wynikłe z wieloletniej pracy. Pracowałem fizycznie w okresie wakacji w szkole średniej, potem jako fizyczny, robotnik w fabryce, potem kilkanaście lat w zaopatrzeniu, ale dorabiałem dalej fizycznie (taka była potrzeba finansowa). Później praca z dorosłymi a następnie z młodzieżą (grupy "wybrane z tysięcy"), w kolejności praca w szkole.

    W szkole "18 godzin" jest "przy tablicy". Łącznie (przy pracy na pełen etat) na rzeczy związaną z oświatą i wychowaniem poświęcałem od 30 do 50 godzin tygodniowo. Czasem więc mniej, czasem więcej. Nerwów "obyś cudze dzieci uczył" nie liczę.

    Podsumowując - gdyby nie to, że mam swoje lata i mimo wszystko lubię pracować z młodzieżą (a nagrodą jest, kiedy po latach spotykają mnie lub wysyłają pozdrowienia i dziękują, że ich wyciągnąłem z różnych sytuacji i patologii), to już dawno wolałbym wrócić do pracy w fabryce czy innej firmie. Osiem godzin odpękane w robocie i głowa wolna.
  • Tjeri 15.10.2020
    Zdzisław B.
    Niech ci co zazdroszczą nauczycielom, sami spróbują w szkole popracować. Od strajku w szkołach jest sporo wakatów. Szczególnie w dużych miastach. Brakuje językowców, nauczycieli zawodów, trzeba by spojrzeć w statystyki kogo jeszcze.
    Skoro to łatwa, przyjemna praca i w dodatku tyle wolnego... chyba warto się przekwalifikować?
  • laura123 15.10.2020
    Tjeri, masz rację, to jest najgorsza praca, jaka istnieje, i nie dziwi, że nauczyciele zanim zaczną zajecia, już są zmęczeni, a po trzech, czterech godzinach, to wręcz na pysk padają. Dlatego rezygnują i idą do sklepów pracować. Tam to luzik.
  • Tjeri 15.10.2020
    laura123 i sporo poszło. A Ty sama spróbuj w szkole.
  • laura123 15.10.2020
    Tjeri ja nie mam cierpliwości uczyć innych, wiem i nie zawracam głowy, skoro jednak ludzie się na to decydują, to rozumiem, że znają swoje możliwości, dlaczego więc tak nad sobą rozpraszają?
    Poziom coraz niższy w szkołach, jeszcze trochę dobrze jak ktoś będzie umiał czytać i.pisać.
  • laura123 15.10.2020
    Tjeri, poszli di sklepów? Ty niewierzaca, wierzysz w cuda? ?
  • laura123 15.10.2020
    rozpaczaja - korekta.
  • Tjeri 15.10.2020
    laura123
    ?
    Zabawna jesteś. Choć to bardziej tragedia niż komedia. U nas nauczycieli brakuje, takie są fakty. Gdzie poszli - nie wiem. Wakaty się zapełnią prędzej czy później, ale będą szli coraz słabsi do tego zawodu. I to jest bardzo przykre, a dla państwa katastrofalne. Prestiż zawodu kiedyś zapewniał edukację na wysokim poziomie. Teraz jest jak jest. Efekt lat upodlania i spychania spraw edukacji.
    Obrażajcie nadal lekarzy, pielęgniarki, nauczycieli. Oni w każdej chwili do sklepu mogą pójść. Tyle że w drugą stronę już nie bardzo, nie obrażając nikogo pracującego w sklepie, bo i to niełatwa praca.
  • laura123 15.10.2020
    Tjeri już sobie wyobrażam nauczycielki w sklepie... niech idą, po godzinie będą wracały do szkoły. Szczególnie, kiedy w soboty przyjdzie im pracować, nie mówiąc o wakacjach, feriach itd. Chcialabym to zobaczyć... ?
  • Tjeri 15.10.2020
    laura123 - a ja wolałabym nie. Choć akurat nauczyciela fizyki pracującego w biedrze - znam. Wybacz, ale masz małe pojęcie o pracy nauczycieli. Tak jak i o muzyce... ;-).
    Miłej dyskusji, trzeba popracować.
  • laura123 15.10.2020
    Fakt, bardzo małe... ?
  • laura123 15.10.2020
    Wiem, jak fajnie. Ale leniom wszędzie źle, w kazdym zawodzie...
  • SwanSong 15.10.2020
    A ludzie z płytką wyobraźnią wszędzie widzą leni ;)
  • laura123 15.10.2020
    SwanSong nie, wszędzie widzą uciemiezenie...
  • SwanSong 15.10.2020
    laura123
    Lenie idą do polityki.
  • laura123 15.10.2020
    SwanSong to też. ?
  • Zdzisław B. 15.10.2020
    Resume - jaka jest skuteczna metoda utrzymywania się dyktatorków/dyktatorów przy władzy? Dzielić społeczeństwo i w ten sposób rządzić. Napuszczać jedne grupy zawodowe na inne - lekarzy na sklepikarzy, sklepikarzy na rolników, rolników na pracowników etatowych, pracowników etatowych na nauczycieli, nauczycieli na lekarzy, podsądnych na prawników, prawników na... na... na...

    Tego uczą na politologii, z teorii polityki. Czy widzicie jakieś podobieństwo do obecnej sytuacji w Polsce?
  • Szpilka 15.10.2020
    Dziś to się nazywa inżynieria społeczna, czyli dziesięć sposobów na manipulację społeczeństwem według Noama Chomskiego:

    https://departament.org/10-sposobow-na-manipulacje-spoleczenstwem-wedlug-noama-chomskiego-inzynieria-spoleczna/
  • Zdzisław B. 15.10.2020
    Szpilka
    Znam to. Chociaż tekst jest anonimowy, napisał to ktoś znający się na rzeczy. Tak, to jest "inżynieria społeczna" - jak utrzymać się przy władzy bez buntu i rewolucji ze strony psołęczeństwa; zwłaszcza w państwach niedemokratycznych.
  • Jarema 15.10.2020
    To apropos dobrze funkcjonującej służby zdrowia, pracujących w pocie czoła medyków:

    Mirosław Jerzy Gontarski nie żyje. Wrocławski poeta niedługo przed śmiercią zamieścił w mediach społecznościowych wstrząsający wpis.

    Informację o śmierci Mirosława Jerzego Gontarskiego przekazał wczoraj Związek Literatów Polskich. Nie podano jednak przyczyny zgonu.

    Media przywołują dramatyczny wpis poety, zamieszczony w mediach społecznościowych niedługo przed śmiercią. Możemy z niego wnioskować, że zmagał się z chorobą i nie otrzymał pomocy.

    "Jestem chory. Nikt mi nie chce pomoc. Pogotowie nie. Przychodnie nie. Załamałem się" – napisał Mirosław Jerzy Gontarski 12 października na Facebooku. Był to jego ostatni wpis.

    Mirosław Gontarski urodził się 1960 roku w Legnicy. Był absolwentem filozofii na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Zadebiutował w 1979 roku w prasie dolnośląskiej. Na swoim koncie miał 6 tomów poezji. Był poetą, filozofem, dziennikarzem, programistą i nauczycielem. W latach 2015-2019 pełnił funkcję wiceprezesa Dolnośląskiego Oddziału Związku Literatów Polskich, Członka Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich. Był również wiceprezesem Stowarzyszenia Jeleniogórski Klub Literacki.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania