styl /47/ Drabble o świńskim interesie który przeszedł koło nosa ‐ Grzegory
W pewnym mieście ludzie zaczęli obdzierać świnie ze skór, aby je zjeść. Skórę garbowano i przerabiano na buty, torebki i paski. Ze skrawków robili guziki i maleńkie portmonetki dla grosików na szczęście.
Bez pardonu powtarzali:
- Jesteśmy miastowi, a świnia jak świnia, każdy widzi.
Ten precedens trwał, aż do momentu, kiedy tuż przed samym odejściem oskórowane zwierzę szepnęło swojemu oprawcy:
- Nie jestem świnią. Jestem waszą siostrą z wielkiego miasta.
Człowiek padł na kolana i zaczął lamentować.
- Ta świnia mówi. Ależ byłaby dochodowa, gdybym jej nie rozebrał do naga.
Od tamtej pory świnie zameldowały się w mieście, a ludzie wyjechali na wieś.

Komentarze (15)
Czy to nie Dekaos czasem sporządził?
Pozdrawiam ?
Trza patrzeć, co się skóruje:)↔W domyśle rozumiem, że świnki, zaczęły skórować ludzi.
Dlatego zaczęli zwiewać na wieś??:)
Strzelamy i odgadujemy Autorów Stylu i Niepowtarzalności. Macie na to dwa dni: 28 i 29 wrzesień!
30 września odkrywamy przyłbice i bawimy się dalej. O!
Zapraszamy na strzelnicę!!!
A poważniej to ostatnio nie czytam tu tekstów, więc ni chu chu.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania