Miłość bezwarunkowa
W ciszy biblioteki,
gdzie każdy tom jest świadkiem wieków i mądrości,
gdzie kurz na pergaminie opowiada historie nieopowiedziane,
tam miłość,
jak agape,
ta bezwarunkowa,
nie zna granic ludzkiej słabości ani przelotności chwil.
W atmosferze,
która pachnie starymi książkami,
gdzie każde słowo było kiedyś nowe,
jak każda miłość jest nowa dla serca,
które ją odkrywa,
miłość ta rozkwita.
Jest ona jak światło,
które przenika przez witraże gotyckich katedr,
łagodząc cienie i wydobywając z mroku piękno,
które inaczej pozostałoby niezauważone.
Tak jak filozofowie starożytności szukali prawdy w każdym zakątku bytu,
tak miłość bezwarunkowa szuka dobra w każdym człowieku,
nie zważając na jego niedoskonałości.
Jest to miłość,
która nie pyta o zasługi,
nie wymaga rewanżu,
nie zna kalkulacji serca.
W jej obecności,
każdy gest staje się poezją,
każde słowo – sonetem,
a milczenie zyskuje wymiar boskiej symfonii.
Ta miłość jest jak medytacja zen,
gdzie każdy oddech jest aktem oddania,
a każda myśl – modlitwą za drugiego.
Jest ona jak Arystotelesowska eudajmonia,
pełnia dobra,
która nie tylko wypełnia serce,
ale i promieniuje na zewnątrz,
dotykając każdego,
kto znajdzie się w jej zasięgu.
W tej miłości nie ma miejsca na egoizm,
tak jak w filozofii stoików,
gdzie jedyną prawdziwą wartością jest cnota.
Jest ona jak płomień w sercu,
który nigdy nie gaśnie,
nawet gdy wiatr próbuje zgasić jego blask.
To miłość,
która przetrwała upadek Rzymu,
przetrwała renesans i oświecenie,
bo jej korzenie sięgają głębiej niż jakakolwiek epoka – do samej natury ludzkiej duszy.
Bezwarunkowa miłość jest również jak ogród zen,
z jego kamieniami,
które symbolizują wieczność,
i piaskiem, który przypomina o mijającym czasie,
lecz w tej przestrzeni czas nie ma znaczenia.
Jest to miłość,
która nie mierzy się chwilami,
ale wiecznością serc,
które się spotkały.
W tej miłości,
jak w najpiękniejszych dziełach sztuki,
każdy detal jest doskonały,
a całość jest większa niż suma jej części.
Tak więc,
wśród tomów,
które są świadkami naszych najgłębszych refleksji,
miłość bezwarunkowa jest jak Platonowska idea – najwyższa forma dobra,
której poszukujemy,
by ostatecznie zrozumieć,
że to,
co najpiękniejsze,
to miłość,
która nie zna granic,
która jest esencją naszego istnienia.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania