Poprzednie częściCzytajacy w Myślach część 2

Czytający w Myślach część 23 Dziecko

Teraz każda minuta tego oczekiwania trwała wieczność i gdy tylko jakaś pielęgniarka szła gdzieś w oddali, Adam wstawał na równe nogi mając nadzieje, że to do niego idzie z dobrymi informacjami. Był tak zdenerwowany, że nie mógł się na niczym skupić a ręce drżały mu cały czas. Kolejna pielęgniarka szła korytarzem i jak za każdym razem, Adam wstał na równe nogi by przyjąć do wiadomości te wspaniałą nowinę, tym razem to do niego szła kobieta i przekazała mu widomości że dziecko się urodziło zdrowe, oraz że wraz z matką czują się dobrze. W tej chwili nogi zaczynały mu drżeć i czuł niewyobrażalną radość z tego co usłyszał. Odrazu zapytał czy może zobaczyć się z dzieckiem i jego matką, pielęgniarka odpowiedziała mu że tak i zaprowadziła na salę, gdzie leżała Natalia a obok niej mały Maksymilian. Ten widok spowodował że łza spłynęła mu po policzku i była to łza szczęścia którego nie mógł opisać żadnymi słowami, tym szczęściem była jego ukochana Natalia oraz największy dar jaki mogła mu dać, jego pierwszego syna. Stał tak chwilę przed salą spoglądając na nich przez szybę, po czym wszedł do środka i spotkał się ze spojrzeniem Natalii, która raz patrzyła na niego a raz na niemowlę leżące obok niej w swoim łóżeczku. Gdy kolejny raz spojrzała na Adama łza spłynęła jej po policzku i zaczęła cicho szlochać. Chłopak szybko podleciał do niej i mocno ścisnął za rękę, oraz ucałował w czoło i w tym samym momencie jego łza spłynęła mu po twarzy i spadła na policzek ukochanej. Oboje byli bardzo szczęśliwi, że mają siebie i synka który był dla nich wielkim szczęściem w obliczu ostatnich wydarzeń. Adam chciał spędzić jak najwięcej czasu przy ukochanych, lecz lekarz nie wyraził na to zgody i chłopak po godzinie czasu musiał opuścić sale. Pożegnał sie z Natalią i obiecał ze jutro rano znowu będzie przy niej. Tak skończyło sie dawne życie chłopaka po raz kolejny i teraz już nic nie będzie jak dawniej. Wsiadając do samochodu cały się trząsł z wrażenia i nim ruszył musiał chwile odczekać by uspokoić emocje. Z tą dobrą nowiną wrócił najpierw do swojego domu, a potem do Natalii gdzie aktualnie mieszkał pomimo nieobecności jego dziewczyny. Zarówno jego jak i rodzice Natalii bardzo się ucieszyli, z tych wiadomości i nie mogli się doczekać aż zobaczą swego wnuka. Adam rozmawiał długo z rodzicami dziewczyny, o tym jak to teraz będzie o ich wspólnych planach i o wielu innych rzeczach związanych z tym co sie wydarzyło. Gdy było juz dość późno Adam udał sie do sypialni i z gromkim łoskotem padł na lóżko. Pomyślał o swoich kompanach i im też chciał obwieścić dobrą nowinę, lecz było już zbyt późno by jechać autem do starej kamienicy, więc spróbował skontaktować się z nimi za pomocą siły umysłu. Dzieliła ich kilku kilometrowa odległość, ale to nie było teraz dla Adama żadną przeszkodą, gdyż w tym stanie uniesienia zdawało się mu że może się skontaktować z kimś na drugim końcu świata, teraz nie było dla niego żadnych przeszkód. Po chwili skupienia znalazł ich i bez większego problemu wtargnął do ich umysłów jednocześnie co było dużym osiągnięciem i wykrzyczał tą wspaniałą nowinę że urodził się mu syn. Był to tak głośny krzyk w ich umyśle, że oboje skrzywili się tuż po tym jak Adam wtargnął do ich umysłów.

- Oboje z Piotrem jesteśmy szczęśliwi razem z tobą, ale czy nie mogłeś poczekać do jutra i nam o tym powiedzieć, tylko obudziłeś nas w ten dość nieprzyjemny sposób- skarciła go kobieta po czym jeszcze raz pogratulowała mu tego szczęścia i obwieściła że wraca do spania. Piotr również pogratulował Adamowi i przyznał racje że nie była to zbyt miła pobudka, biorąc pod uwagę moc z jaką wtargnął do ich umysłów. Chłopak na to odpowiedział

- Przepraszam was bardzo za to, ale nie mogłem się powstrzymać od tego by wam to powiedziec i widocznie trochę mnie poniosło. Nie było to moim zamiarem was rozzłościć więc wybacz mi. - chłopak okazał skruchę i pożegnał się z nauczycielem.

-Moja moc z każdym dniem coraz bardziej wzrasta, jeszcze kilka miesięcy a nawet tygodni nie byłbym w stanie tego dokonać, żeby się porozumieć z nimi z takiej odległości, a teraz to nie było problemem i na dodatek moja siła była duża- rozmyślał tak nad tym co miało miejsce kilka minut wcześniej i sam był przerażony tym ile potrafi. Było mu też przykro że tak rozgniewał swoich mentorów.Sam skarcił się w duchu za to co uczynił, choć nie całkiem był świadomy swojej mocy w tym kontakcie. Tak zakończył sie dzień pełen wrażeń aż do ostatnich chwil za nim Adam oddał sie w objęcia snu.

Wczesnym rankiem chłopak wstał pełen w skowronkach i z wielkim uśmiechem na twarzy. Wiedział że dzisiaj po raz kolejny spotka się ze swoją kochaną dziewczyną i równie kochanym synkiem. To była dla niego wystarczająca motywacja, by jak najszybciej dostać sie do szpitala. Był już na miejscu i gdy tylko wysiadł z auta, jak najszybciej udał sie do sali gdzie leżała jego ukochana. Jej widok sprawiał że zapominał o wszystkim, co do tej pory go trapiło bądź było ważne. Cały jego świat był teraz w jednym szpitalnym pokoju. Na powitanie ucałował Natalie i delikatnym muśnięciem ręki po policzku przywitał syna. Adam opowiedział co sie wydarzyło wczoraj wieczór i jak zareagowali na to jego nauczyciele. Wspomniał też o tym, że teraz będzie ćwiczył swoje zdolności przeważnie w domu i tylko co jakiś czas będzie sie widywał ze swoimi mentorami. Te ostatnie słowa ucieszyły Natalie, że Adam będzie miał więcej czasu dla niej i dla dziecka. Podzielił sie z nią również tym, o czym rozmawiał z jej rodzicami, mianowicie o ich planach.

-Lekarze powiedzieli że za dwa dni możemy wrócić do domu - dziewczyna przerwała wypowiedz Adama tą zaskakującą wiadomością.

- Nawet nie wiesz jak się cieszę, więc dzisiaj będę miał troszkę pracy w domu, by przygotować wszystko na wasz powrót. Nasi rodzice będą ucieszeni gdy zobaczą wnuka.- pocałował ją w policzek i delikatnie musnął ręką po policzku.

- Ja tez się cieszę że wreszcie wrócimy do domu i będziemy wszyscy troje razem. Powiedz mi jak twoi rodzice zareagowali na wczorajszą nowinę ?

Chłopak zaczął jej opowiadać, jak wyglądała reakcja jego rodziców i co mówili. Pomimo tego że Natalia wychodziła niedługo ze szpitala, nadal mógł być przy niej tylko godzinę, bo musiała mieć zrobione ostatnie badania, więc chłopak nie mógł protestować i musiał się pożegnać z dziewczyną i dzieckiem.

Gdy był już w domu, czekała go masa pracy by przemeblować mały pokój Natalii, tak by zmieścić jeszcze łóżeczko dla dziecka. Słońce już zachodziło za horyzont gdy chłopak mógł odpocząć sobie po całym dniu pracy. Chciał w ten sam dzień iść do Jessicy i Piotra żeby ich przeprosić, za to co wczoraj miało miejsce lecz było już dość późno by tam sie udać, a oni mogli juz spać. Poszedł więc do pokoju i usiadł na łóżku po czym zamknął oczy i odbywał krótki trening swojej bariery umysłu, a później trenował swoją wole by była jak najsilniejsza. Wbrew pozorom nie był to łatwy trening, Adam starał się jak najbardziej wzmocnić swoje zdolności i po tak zacięty treningu umysłu na czole pojawiły mu się kropelki potu, które później starł ręką. Zmęczony natłokiem wrażeń oddał się w objęcia błogiego snu. Śnił o wspólnej przyszłości wraz z Natalią, lecz nie mógł zrozumieć dlaczego w tych snach nie widział Maksymiliana . To tylko sen, to tylko sen tłumaczył sobie budząc się rano.

Ten dzień miał być wyjątkowy, bo to dzisiaj Natalia wraz z ich synkiem wracają do domu. Chłopak już od samego rana był gotowy by jechać po nich do szpitala i z nerwów nie zjadl nawet śniadania. Miał być o dwunastej w szpitalu i gdy tylko wybiła jedenasta, wsiadł w samochód i z wielką radością wyruszył w drogę.

Szybkim krokiem wbiegał po schodach do drzwi szpitalnych i niemal biegnąc udał się pod sale gdzie leżała dziewczyna. Gdy był na miejscu, nikogo nie było w środku co sprawiło, że stanął jak wmurowany w ziemię. Z niepokojem spojrzał na zegarek i upewnił się że jest na czas. Nie wiedząc co się dzieje szybko spytał pielęgniarki, która była sale obok gdzie znajduje sie teraz jego dziewczyna. Kobieta uspokajała go mówiąc, że zaraz wróci gdyż jest u lekarza na ostatnich badaniach. Odetchnął z ulgą, po czym wróci pod sale i czekał w niepokoju aż zobaczy swoich bliskich. Nie musiał długo czekać, odpowiedz na jego prośby przyszła szybko. Jego bliscy czekali na niego przed wyjściem ze szpitala jak poinformowała go pielęgniarka. Nie potrzebował dużo czasu by tam dotrzeć, bardzo ucieszył go ten widok, jego dziewczyny niosącej na rękach ich synka. Zaprowadził ich do auta i zawiózł do domu, gdzie gorąco przywitali ich rodzice Natalii jak i Adama którzy też tam byli. Wszyscy byli razem i cieszyli się widokiem malca. Pierwsza noc minęła tragicznie gdyż oboje nie mogli spać, ze względu na to że dziecko ich budziło płaczem bardzo często i tak było również w dzień. Zarówno w dzień jak i w nocy oboje byli bardzo zmęczeni i widząc to że juz nie mają sił rodzice Natalii starali sie im też pomagać. Nie mieli pojęcia, że to będzie aż tak trudne a to dopiero pierwsze dni.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania