Wilcze życie przepełnione magią #4

R-Dzieciaku! Złaź stamtąd natychmiast!

E-Nie.

R-Elsa proszę cię. Zaraz spadniesz.

E-Nie ma mowy. Zostaję tu na zawsze.

R-Wilki nie łażą po drzewach.

E-Jak widać, jestem wyjątkiem.

R-Masz w tej chwili zejść n dół.

Szczeniak kurczowo złapał się gałęzi.

E-Nie.

R-To był rozkaz, nie prośba.

E-Bo co mi zrobisz?

R-Elsa ta gałąź jest cienka, zaraz się złamie i zlecisz z tego drzewa!

E-Trudno.

R-Może zacznijmy od tego. Dlaczego uciekasz?

E-Mam swoje powody.

R-Gadaj.

E-Czy wy nic nie rozumiecie? Dlaczego traktujecie mnie jak najmniej ważną?

R-O czym ty mówisz?

E-Dobrze wiesz.

R-Mogłabyś wzbogacić swoją wypowiedź zdarzeniami potwierdzającymi to?

E-Jak ja uderzę Kiyo albo Mean to się na mnie drzecie, a teraz Kiyo walnęła małą i gratulacje dla niej!

R-Elsa o co ty masz pretensje? To był przypadek!

E-Ale to ja upuściłam mięso.

R-Powinnaś cieszyć się, że obie żyją.

E-Ach! Ty nic nie rozumiesz!!!

Rozwścieczona wilczyca z gniewu podskoczyła na gałęzi, która powoli zaczęła pękać. Nikt jednak nie usłyszał odgłosu pękającego drewna. Krzyk Elsy zagłuszył wszystko i pociągną się echem w głąb lasu. Nagle z innego drzewa wróble, szpaki i kruki poderwały się do lotu. Wystraszone wilki spojrzały na ptaki. W tym momencie cieniutka gałąź pękła i wraz z szczeniakiem leciała na dół. Gdy spadający obiekt był metr nad Rudo, on zorientował się i nie zdążył uciec. Gałąź spadła prosto na łapę wilka. Odgłos bólu rozległ się po calusieńkim lesie. Z bólu zwierzę zamknęło oczy i skuliło się popiskując. Elsa, która cudem uszła z życiem, wykorzystała ten moment i uciekła przed siebie.

R-Aaaach, Elsa!!!

Rozgniewany ojciec, próbując wydostać zgniecioną łapę spod gałęzi wywęszył córkę.

R-Pobiegła tam. Muszę tylko wydostać łapę spod tego ciężaru.

Rudo męczył się strasznie przez dobre dziesięć minut, ale było warto. Gryzienie gałęzi i kopanie ściółki pod łapą ukończyło się sukcesem.

R-Aua...

Jego łapa nie wyglądała już normalnie. Była zgnieciona i cała we krwi. Wilk spróbował podbiec za córką, ale pierwszy krok skończył się upadkiem i kolejnym wystraszeniem ptaków.

R-To koniec.

Partner dał znać partnerce poprzez wycie, że wraca do domu bez córki. Rozczarowanie Nighturn było straszne.

Gdy Rudo dokuśtykał na swoje terytorium, dwie córki wybiegły mu na powitanie.

K-Tata!

M-Tatuś wrócił!

R-Cześć dziewczyny.

Kiyo na nic nie patrząc zaczęła tulić się do ojca, ale Mean zatrzymała się przed nim, i spytała:

M-Co ci się stało w łapę?

R-Długo by opowiadać.

K-A gdzie Elsa?

R-...cisza...

M-Tato...? Gdzie jest Elsa?

Rudo posłał córkom bezsilne spojrzenie.

M-Nie...nie ma jej?

R-Nie. Uciekła.

K-Obiecałeś! Obiecałeś, że ją znajdziesz!

R-Kiyo, nie mogłem nic zrobić.

Do trójki rozmawiających podchodzi załamana matka. Nic nie mówiąc podchodzi do partnera i liże go, na znak minionej tęsknoty.

R-Już dobrze.

K-Nic nie jest dobrze.

R-Słuchaj, nam też jest przykro, ale wasza siostra wybrała samotne życie. Musicie się z tym pogodzić.

M-Jak mamy bez niej żyć?

R-Przywykniecie.

Kiyo i Mean poszły do jaskini, a para została na dworze.

N-Co ci się stało w łapę?

R-Elsa była na drzewie. Gałąź się złamała i spadła mi na łapę.

N-Ojej, bardzo cię boli?

R-Tylko trochę. Najgorsze już przeszło.

N-Żałuję, że nie byłam wtedy z tobą.

R-Bardzo dobrze. A co jakby gałąź spadła na Kiyo lub Mean?

N-Nawet tak nie mów.

R-Chodźmy do jaskini, muszę odpocząć.

Nighturn wsparła Rudo i razem weszli do jaskini. Mała Mean wraz ze starszą siostrą siedziały cicho w kącie i szeptały. Rudo położył się przy wejściu i zaczął oblizywać łapę. Jego partnerka siadła przy nim.

N-Może ci coś przynieść?

R-Nie, dzięki.

N-Wody? Mięsa?

R-Jestem trochę głodny.

N-Pójdę coś upolować, a ty popilnuj dziewczynek.

R-Dobrze,

N-Córki, zostajecie z ojcem.

K-Dobrze.

N-Ja zaraz wrócę.

Gdy matka wyszła, Kiyo szepnęła Mean coś na ucho. Równocześnie spojrzały się na rannego tatę. Kiyo kiwnęła głową do siostry. Na raz dziewczynki poderwały się i położyły się z obu stron Rudo.

R-Jeju, co to jakieś oblężenie?

K-Możliwe.

Trójka wilków zasnęła w cichej jaskini.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Afraid13 07.08.2016
    Wciąż szukam tej magii... 5
  • firekostisa 07.08.2016
    Będzie, będzie...dzięki.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania