Wilcze życie przepełnione magią #7
Noc. Rodzina wilków smacznie śpi. Jedyna Kiyo ma koszmary. Biała wilczyca, stoi tuż przed jaskinią. Ona jest sama w jamie, nie wie co robić. Stoi i patrzy na tajemniczą postać, która wtem wskakuje na jaskinie. Kiyo ani drgnie. Nad nią rozchodzą się piski, wrzaski, warczenia, odgłosy walki i nagle nic już nie słychać. Biała wadera zeskakuje z jamy będąc przy wejściu tyłem do dziecka. Obraca się. Ma cały czerwony pysk. Jej oczy robią cię równie czerwone jak krew kapiąca na ziemię. Przerażona Kiyo podkula ogon i kładzie się powoli. Wilczyca tupnęła o ziemię łapą, na której ni stąd ni zowąd pojawiły się trzy czarne paski. Szczenie podskoczyło przerażone. Postać z koszmaru powoli szła w stronę Kiyo. Gdy była parę centymetrów od niej, dziecko zamknęło oczy...
N-Kiyo! Kiyo!!!
M-Siostra obudź się wreszcie!
K-Co? Gdzie? Co? Jak?
N-Oh wreszcie wstałaś.
M-Łaskawie przestałaś wariować.
K-O co chodzi?
R-Przez parę minut piszczałaś i machałaś łapami.
N-Przez sen.
K-Śniła mi się biała wilczyca.
N-Co?
K-No tak, to prawda. Była przed...
N-Przed?
R-Gdzie była?
N-Przed czym?
K-...tam.
Kiyo podniosła łapę w stronę...białej wilczycy stojącej przed jamą. Ku zaskoczeniu szczeniaka jej spojrzenie było pełne ciepła i zakłopotania. Rudo zaczął warczeć a Mean schowała się za znieruchomiałą mamę. Kiyo wpatrywała się w gościa jak w śnie.
W-Witajcie.
.....cisza.....
W-Hej.
K-Cześć?
W-To wasz teren?
K-Nie czujesz?
W-Przepraszam, chciałam koniecznie wejść i się zapytać, czy to nie wy zgubiliście przypadkiem szczeniaka?
N-Znalazłaś ją?
W-Ją?
N-Słyszycie? Elsa wróciła!
W-Elsa...?
N-Gdzie ona jest?
W-Eee...leży przy strumyku.
K-Biegnijmy!
Czwórka wilków wraz z tajemniczą białą wilczycą ruszyło nad strumień. Gdy ujrzeli grzbiet szczeniaka siedzącego na kamieniu, Nighturn zawołała:
N-Elsa! Skarbie!
Ku jej zdziwieniu, nie była to jej córka.
Ka-Dzień dobry. Nazywam się Kajan.
N-Cześć Kajan.
Ka-Dlaczego jest pani smutna?
N-Nieważne.
K-Hej Kajan, jestem Kiyo. Gdzie masz rodziców?
Ka-Zgubiłem się.
R-A to kto?
Ka-Ta pani znalazła mnie w lesie. Ponoć jest "wilczą szamanką".
R-Rozumiem.
N-Ile masz lat Kajan?
Szczeniak wzruszył ramionami. Kiyo wywąchała go na wszystkie strony.
K-Tyle co Mean. Mniej więcej.
M-Jesteś w moim wieku.
Ka-Haha.
N-Rudo? Zabierz dzieci wraz z Kajanem do jamy, dobrze?
R-Dobrze. Chodźcie, idziemy.
M-Chodź Kajan. Pokarze ci nasze okolice.
Gdy gromadka oddaliła się od dwóch wilczyc, Nighturn zapytała:
N-Co ty tu robisz? To ciebie widziałam wtedy na drugim brzegu strumienia?
W-Nie wiem, możliwe, często tam bywam.
N-Nagle, zniknęłaś. Jak?
.....cisza.....
N-Kamień, sen Kiyo, kim ty jesteś?
W-Przybyłam to niedawno, ze śnieżnej krainy.
N-Dlaczego tu przyszłaś?
W-Mów mi Soul.
N-Dobrze Soul. A ty mi Nighturn. Więc po co tu przybyłaś?
S-Nie podobają mi się zimowe rejony. Prowadzę koczowniczy tryb życia samotnika. Często zmieniam miejsce zamieszkania.
N-Jesteś szamanką?
S-Nie, hehe. Dzieci mnie tak nazywają, bo przypominam im wilczycę z legend. Moje zachowanie i wygląd jest jak u...
N-...jak u Mizo.
S-Tak.
N-Ale ten kamień. Jak ty go?
S-Za dużo pytań na dziś.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania