Wspomnienia. 1

Od czego zacząć. Od tego, że mieliśmy 21 lat? Banał. Może zacznę od tego, że nie ma nocy, którą bym normalnie przespał.. Nie ma dnia, w którym bym nie myślał o tym, co się wydarzyło. Tak cholernie nawaliłem, że nie istnieje chwila bez bólu, jaki temu wszystkiemu towarzyszy. No cóż. Stało się. Nie cofnę czasu, ale bardzo bym chciał mieć taką moc, która by uwolniła ją od cierpienia. Nie mogę sobie darować, że do tego cierpienia dopuściłem, a teraz nie wiem jak to naprawić. Nie. Nie zdradziłem, zrobiłem coś znacznie gorszego. NIC. Teraz mogę tylko liczyć na cud, który pozwoli jej wybaczyć mi wszystko.

 

Było popołudnie, kiedy o siedemnastej wróciłem z pracy. Pracowałem w McDonaldzie. Zwykła robota niczym specjalnym się nie wyróżniająca. Zjadłem coś i poszedłem spać. Dodam, że w tym okresie mojego pieprzonego życia szukałem współlokatora/torki, bo kumpel się wyprowadził, a sam finansowo mógłbym nie wyrobić. Jakaś dziewczyna miała przyjść, ale coś jej chyba wtedy wypadło, bo pisała maila, że będzie na drugi dzień. W sumie mi ulżyło, bo miałem wtedy wolne i mogłem ogarnąć mieszkanie, żeby wstydu nie było. No w każdym razie cieszyłem się, że mogę się wyspać. Aż dziwne, bo spałem od osiemnastej do rana dnia następnego, ale ważne, że byłem żywy, gdy musiałem przywitać ważnego gościa. Trochę nie mogłem się doczekać, bo byłem jej ciekawy. Jak wygląda, jak mówi. Słyszałem opinie, że brzydka, że niby znajomi kojarzą, ale to nie było zbyt ważne, przecież nie mogłem mieszkać sam, nie było mnie na to stać. Tak więc w oczekiwaniu na tęże osobę zrobiłem zakupy, obiad i usiadłem przed telewizorem korzystając z uroków dnia wolnego. Pamiętam, że wtedy zapadłem w sen, z którego wyzwolił mnie przeraźliwie głośny dzwonek do drzwi. Tak naprawdę jest normalny, ale jak człowiek śpi, a dzwonek zadzwoni to drżyjcie narody. Wstałem z wygodnej sofy i podszedłem do drzwi, które w jednym momencie otworzyłem i…. i nie wierzyłem własnym oczom. Za nimi stała prześliczna dziewczyna. Miała długie czarne włosy, brązowe oczy, jasną cerę i taki promienny uśmiech, który wprawił mnie w dziwne uczucie zakłopotania. W końcu wstyd się przyznać, ale odezwała się pierwsza:

 

- Cześć czy Ty jesteś Patrick Brown?? Nazywam się Margaret Williams i odnoszę wrażenie, że jesteś zaskoczony moim widokiem – nadal się uśmiechała – zapomniałeś, że mam przyjść czy może nie dawałeś ogłoszenia w sprawie współlokatora? – Mówiła z taką udawaną powagą, ale non stop się śmiała przez co była jeszcze bardziej urocza.

 

- Tak. To znaczy. Jestem Patrick i szukałem współlokatora i przepraszam za to, ale.. yyy…. spałem właśnie i nie wiedziałem, to znaczy nie chciałem…. ehh nie będę się pogrążać więc powiem, że jestem oszołomiony widokiem tak pięknej damy. Wejdź do środka nie będziemy tutaj rozmawiać. – starałem się wybrnąć z uśmiechem i mam nadzieję, że mi się to udało. Już wtedy wiedziałem, że to nie będzie zwykła znajomość. Pokazałem jej mieszkanie. Pokój, który miała zająć bardzo się jej spodobał, stwierdziła, że kilka kolorowych dodatków nada mu blasku. Zaprosiłem ją do kuchni. Zaparzyłem kawę i zaczęliśmy rozmawiać. To nie była zwykła rozmowa. To znaczy zwykła, ale tak jakbyśmy znali się od lat. Powiedziała, że niedaleko mieszkania jest firma, w której odbywa staż konsultantki ślubnej. Opowiadała mi o sobie wszystko. Gdzie wcześniej mieszkała, co robiła i co robi nadal.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • moi, l'histoire 31.01.2015
    Przyjemne opowiadanie. Bardzo naturalne i lekkie. :)
  • wolfie 31.01.2015
    Ciekawy, zachęcający początek. Czekam na więcej :)
  • Amy 31.01.2015
    Podoba mi się. Bardzo przyjemnie się czyta :)
  • Amy 31.01.2015
    Szkoda tylko, że takie krótkie :(
  • eMMa 31.01.2015
    Cieszę się, że się podoba. Nie liczyłam na to i jestem pozytywnie zaskoczona :)
  • Prue 01.02.2015
    Urocze opowiadanie. Fajnie zaczęte wywołało u mnie uśmiech hehe. Dam 5
  • KarolaKorman 01.02.2015
    Dobry początek, idę dalej. Nie oceniam.
  • Luka888 03.02.2015
    Wow, ale super. Opwiadanie jest napisane bardzo staranie i lekko je się czyta. Ode mnie zasłużone 5 gwiazdek :).

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania