Poprzednie częściOpowii *** Usłyszeć Muzykę
Pokaż listęUkryj listę

Opowii *** Biust Małgorzatki – Opoww – Inna Lista

Małgorzatka była blondynką, o ogorzałych blond zębach. Często brudziła tożsamość przecierem pomidorowym oraz lubiła wystawiać biust za parapet, na wysokim parterze. Wszyscy o tym wiedzieli i widzieli. Najbardziej chciał widzieć Jasio, który był w niej zabujały do upadłego, nawet na cokolwiek.

  

Mama córce codziennie powtarzała, że za często brudzi bluzeczkę i jeszcze wyniknie z tego jakieś nieszczęście. A ona na to nic. Jasio kiedyś przyszedł pod okno, by znowu popatrzeć. Zapragnął ofiarować kwiaty. To znaczy włożyć póki co w rowek, między to co wystawało i wyznać miłość.

 

Małgorzatka akurat wyjadała szprotki z puszki i pobrudziła miękki wąwóz pomiędzy, ale bukietu dosięgnąć nie mogła, chociaż wydłużyła kibić, w kierunku wiązki flory na dole. Jasio w niecierpliwości nieprzyzwoitej, molestował ją nagabywaniem, że ma bardziej wychylić siebie w przód, ku niemu.

  

Ona wytłumaczyła ze szprotką wystającym z ust, że już więcej nie może, bo za ciężki ma tyłek z tyłu i ją przeważa w kierunku lampy na suficie. Po chwili dała jednak radę i wypadła. Przy okazji walnęła głową i rybą o płytkę chodnika. Jasio aż podskoczył na podnieconych seksualnie butach, gdyż przestraszony dźwiękiem sprężystego stuknięcia, czasowo oniemiał.

   

Może by ją uratowano, ale wszyscy myśleli, że to przecier pomidorowy i jakaś różowa papka, pobrudziła bluzeczkę rozwartą, która leży do wyschnięcia, w promieniach zachodzącego słońca.

  

Natomiast Jasio był roztropnym i nie lubił jadła na zmarnowanie zostawiać. Zatem wyjadł spiesznie resztkę rybek z parapetu i niecałą szprotkę z ust Małgorzatki, a kwiaty trzymał w wodzie i gdy przyszedł czas, to zaniósł na grób, z którego już nic nie zwisało oraz zaśpiewał jak umiał, pożegnalną arię o sardynce i poszedł szukać innych okien, z których wystawał biust.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Szpilka 2 miesiące temu
    Hahahaha, literatura absurdu, kapitalne :)
  • Szpilka 2 miesiące temu
    Aha, przypomniało mi się cóś o Jasiu, otóż w starannej polszczyźnie mianownik powinien brzmieć - Jasio albo Jaś, Jasiu to wołacz :)
  • Dekaos Dondi 2 miesiące temu
    Szpilka–Dzięki za wychwycenia Jasia:)–Co prawda – w takim tekście – to i Jasiu pasuje, ale zmieniłem, na Jasio:)–Pozdrawiam:)
  • Marzena 2 miesiące temu
    Dlaczego tak inwazyjnie musiała od razu umrzeć. W ten sposób nie będzie kolejnej części. Chyba że następna niewiasta odda życie albo Jaśko roztropnie zaopatrzy się w sprzęt i akcesoria aby ratować może już nie blondynę ale brunetkę. Byłoby dobrze z mniejszym biustem 🤪 Masz jeden błąd językowy jeśli się nie mylę ale to drobiazg. Ogólnie to ja nie znam gramatyki, bo nie miałam jej w szkole. Po prostu moja nauczycielka nie znosiła tej części języka polskiego
  • Dekaos Dondi 2 miesiące temu
    Marzena–Dzięki:)–Nie wiem dlaczego musiała. Musisz Jasia zapytać, jak zje szprotkę i zacznie mówić wyraźniej. Co do gramatyki, to wiem, że przecinki się stawia:)–Pozdrawiam:)
  • NinjaC 2 miesiące temu
    Hehe, groteska siedzi, ale trochę za bardzo po bandzie. Jakbyś sam siebie próbował rozśmieszyć.
  • Dekaos Dondi 2 miesiące temu
    NinjaC–Dzięki:)–Miło mi słyszeć, że Groteska aż siadła z wrażenia, po przeczytaniu tekstu:)
    Pozdrawiam:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania