Double-Drabble –Nietykalność rodzi bezkarność
Chodził na parady równości i żądał równych praw dla mniejszości seksualnych. Walczył o tolerancję, przebierając się w kobiece fatałaszki, aby w ten sposób dać dobry przykład swoim towarzyszom. Profanował symbole religijne, bo przecież walczył z pedofilią w kościele, z tą całą czarną mafią, ukrywającą swoje brudne grzeszki.
Był uwielbiany przez media, postępowy świat, a także przez dzieci, które nie chciały żyć w zaściankowej Polsce. Ci, który się od niego odwracali, nie byli warci uwagi i wysłuchania, gdyż przyłączyli się do wszechobecnej homofobii.
Był niemal bogiem, nietykalnym i wielbionym, i tak też się czuł, gdy wkładał ręce w majtki dziesięcioletnich dzieciaczków.
........................................................................***.................................................................
– Tato, a wiesz jaki ten Leszek jest fajny?
– Ten starszy pan? – skrzywił się ojciec
– Tak, ale ja mogę do niego mówić po imieniu.
– A czy słyszałeś może o pedofilii? – zaniepokojony ojciec zmienił temat.
– Księża są pedofilami – pewnym głosem odpowiedział Jasiu.
– To nie tak synu. To dorosła osoba, która stara się dotykać narządów intymnych dzieci.
– Przecież wiem, ale ja nie chodzę do kościoła, to mi nic nie grozi.
– Pamiętaj o tym, dobrze? I nie pozwól na to.
– Dobrze tato.
Rok później.
– Idziesz Jasiu na coroczną paradę.
– Nie mamo, tato miał rację.
– W czym?
– Nie zrozumiesz.
– Wychowujesz homofoba – syknęła Marta do męża.
Komentarze (40)
Przerażające czasy.
Kiedyś spróbuję na kompie. Zobaczę, tylko tak u mnie jest, że pewne rzeczy przekładam. Jak obejrzę, dam znać. Daję słowo. Urlop mam niedługo, więc czas będzie?
Tak było, jest i będzie, na... tym świecie↔To jeno deczko pokręcony skrót myślowy?:)
Pozdr
Religia w każdej postaci to zło. Skrajna lewica to zło. Dopóki ludzie będą dążyć w stronę któregoś z końców spektrum, dopóty będziemy mieli idiotów po jednej i drugiej stronie. Tutaj chrzanią o tysiącu płci, tam wycierają usta Bogiem, żeby kraść, gwałcić i mordować. Jedni i drudzy siebie warci.
Bynajmniej nie tęczowi.
Tęczowi piszą najczęściej zwykłe teksty o miłości, tylko do tej samej płci. Za to tak zwani katolicy bez przerwy plują i narzucają swój światopogląd.
A zapewne takich mają więcej.
A to ja napisałem tekst, który szkaluje jakąś grupę społeczną, czy Ty?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania