Double-Drabble – Przeznaczenie
Biło jak oszalałe i nie mogło być inaczej. Paweł mknął, nie zważając na nic, a wraz z nim pędziły marzenia, pozostawiając z tyłu troski i żale. Tylko ryk silnika i dwa kółka pozwalały na chwilę wytchnienia od beznadziei życia. Wciąż uciekał, chociaż wydawało się, że goni za wrażeniami. Przytłoczony przez pracę, opuszczony przez rodzinę, gnał przed siebie, delektując się rozmywającą się rzeczywistością.
Tylko wtedy czuł się wolny. Zjednoczony z naturą ścigał się z wiatrem, kto pierwszy z nich dotrze do zachodzącego słońca. Był roześmianym wariatem, pędzącym na czerwonej Hondzie. Po prostu taki właśnie był, gdy jedyny raz wygrał wyścig z wiatrem.
***
Julia zaś potrafiła zatrzymać się i obdarzyć uśmiechem każdego, a może nade wszystko ludzi poobijanych przez los. Płynęła przez życie, pochylając się nad troskami nieznajomych i rozświetlając ich świat. Była aniołem, nieoczekiwanym szczęściem, odkrywającym cud istnienia. Uśmiechem potrafiła przywrócić wiarę w człowieka.
Niegdyś w beznadziei szpitalnych ścian, czekało ją jedynie życie wieczne. Błagała o każdy wschód słońca, na którego tle mogła oglądać córeczkę. Zachód witała ze łzami w oczach. Modliła się o cud nie dla siebie, ale dla zagubionej, ukochanej pięciolatki, mającej tylko ją. Gdy traciła nadzieję, a praca serca zamierała, nadszedł cud.
W jej piersi zabiło serce Pawła.
Komentarze (11)
Pozdrawiam
Cóż, bardzo, ale to bardzo mi sie podoba! Super!
Tylko zmieniłbym zaimek "jej" na "małej" lub "córeczki" w ostatnim zdaniu, bo tak może mylić.
Super!
Pozdrawiam.
Dzięki
Zamiast zgnić lub być spalone, przedłużyło jakże potrzebne życie innej osoby.
A poza tym, dla bliskich Pawła, jego cząstka nadal żyła, spełniając jakże ważną rolę.
Może to niewielkie pocieszenie, ale zawsze jakieś↔Pozdrawiam:)↔5
Dzięki za komentarz
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania