Poprzednie częściDouble-Drabble – Sen, czy jawa?

Double-Drabble – To co ważne

Opadło jedno z wielu, momentalnie ukrywając się przed światem. Ciemność i wilgoć dało szansę na coś więcej niż nieistotny przepływ czasu. Pęczniało, ukazując gotowość do walki o istnienie. W końcu skorupa pękła, uwalniając je z wszechobecnych ograniczeń.

 

Zdane na siebie ukazywało delikatne oblicze, które w każdej chwili mogło zostać stłamszone. Jednak wbrew wszystkiemu piękniało, zachłannie chwytając promienie słońca oraz wiosenny deszcz, oddając w zamian zniewalającą woń.

 

Aż w końcu niespodziewanie zostało dostrzeżone przez świat. Podziwiane, niemal ubóstwiane utraciło to, co najważniejsze – korzenie łączące je z matką ziemią. Podarowane ukochanej płakało płatkami spadającymi na blat stołu. Przegrało, bezmyślnie manifestując zewnętrzne piękno.

 

....

 

Świat przyjmowała z uśmiechem, nie walcząc o lazurowe wybrzeże ozdobione pięciogwiazdkowym luksusem. Nieudawana, umykała przed oczami możnych tego świata. Pomijana przez wirujący świat marzeń, żyła prawdziwie wielokrotnie dzieląc się nadzieją. Nie przytłaczała pięknem wszystkiego wokół, a daleko było jej do szarości. Jej oczy rozświetliły niejedną duszę, przynosząc ulgą w cierpieniu.

 

Nagość była tylko dla jedynego, a nie dla wszystkich wokół, często plugawiących naturalne piękno. Czas nie konserwował jej wyjątkowości, a ukazywał przemijającą piękność, z której wypływała mądrość i spokój.

 

Gdy jej oczy zgasły ostatecznie, a łzy bliskich skropiły ziemię, to jej życie dało nam nadzieję, że człowiek może być człowiekiem.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • laura123 09.09.2021
    Muszę się zagłębić, jedno piekno zewnętrzne i nietrwale, drugie wewnętrzne i silne... a wszystko to na drodze do człowieczeństwa. Za pomysł zostawiam 6. W treść muszę jeszcze wejść...
    Pozdrawiam.
  • Józef Kemilk 10.09.2021
    Dzięki za wizytę i komentarz. Mniej więcej jest tak, jak piszesz?
    Pozdr
  • Narrator 11.09.2021
    W pierwszym nie bardzo wiem o co chodzi, może o narodzinach życia, tylko ta ciemność mi nie pasuje. Drugie to chyba o jakiejś dziewicy orleańskiej. Temat równie enigmatyczny, co sposób pisania: wielu, więcej, wszechobecnych, wszystkiemu. Mocne słowa, a przecież nic tak nie osłabia efektu, jak jego nadużycie. Brakuje mi przykuwających uwagę drobiazgów, wątku, którym bezpiecznie mógłbym płynąć po tym oceanie kontrastujących niejasności. Zbyt ogólnikowe, górnolotne, jak na mój chłopski rozum. Tytuł też nie naprowadza. Jak coś jest ważne, to nie trzeba tego powtarzać.

    Ale to tylko moja opinia. Być może inni to rozgryzą i przypadnie im do gustu. Pisać można na wiele sposobów; który jest odpowiedni, to już nie problem czytelnika. Pozdrawiam :)
  • Józef Kemilk 11.09.2021
    Ciemność chyba powinna być dosyć jasna?, po prostu nasionka kiełkują w ziemi?. Tak na marginesie ciemność i wilgoś nie kojarzy się dobrze, a w tym przypadku daje początek. A dziewic tu nie ma, tylko raczej krytyka powszechnego ekshibicjonizmu i dążenia do udawanej wiecznej młodości. Ostatnio Martyna Wojciechowska zrobiła fajną prowokację, w naszej kulturze chyba tylko memy mają szansę się przebić.
    Dzięki za wizytę i komentarz.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania