Niesamowita przygoda w krainie Tolkiena Rozdział 3

Rozdział 3

Podniosłam się z trawy. W czasie rozmowy z Tauriel, kompletnie nie zdawałam sobie sprawy, iż cały czas siedziałam na ziemii. Otrzepałam ubranie z brudnej ziemii i oniemiałam. Miałam na sobie podobny do Tauriel, strój. Wysokie, do kolan, ciemne buty, ciemno zieloną sukienkę i zarzucony nań płaszcz. W pasie przeciągnięty pasek, a do niego przyczepiona pochwa na sztylety. Niestety pustą. Czyżbym rzeczywiście umiała walczyć?

Spojrzałam przed siebie. Widok niesamowity. Bowiem stałam na szczycie jakiejś góry. W dole rozciągała się zielona polana. Po bokach długie pasmo gór Mglistych - zaraz przypomniałam sobie wszystkie cudowne opisy z książki Tolkiena. Między innymi właśnie gór Mglistych. Nie można jednak zapominać, kto w nich mieszka - gobliny.

Nagle coś przykuło moją uwagę. Pomiędzy dwoma szczytami w odległości miej więcej dwóch kilometrów, rozciągał się... Czy aby na pewno? Tak, to był most. Muszę przyznać, że mnie zainteresował. Postanowiłam spytać o to Tauriel.

Odwróciłam się na pięcie i skierowałam się w kierunku namiotów.

Gdy dotarłam, poczułam na sobie wiele spojrzeń. Trzech wojowników rozpalających ognisko, spojrzało na mnie z zainteresowaniem. Kilku innych mężczyzn, których kręciło się przy koniach, również i oni spojrzeli na mnie, z uniesionymi brwiami. Nie przejęłam się tym zbytnio, tylko spytałam:

- Wiecie może gdzie jest Tauriel?

Wojownicy spojrzeli po sobie i kiwnęli w stronę trochę bardziej oddalonego namiotu od reszty. Pokiwałam głową i udałam się we wskazanym kierunku.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania