Obserwator Opowi 3/2021
Witajcie!
Nowy miesiąc, nowy numer Obserwatora – tak miało być, lecz po drodze coś nie pykło i terminy się sypnęły. Zamiast Obserwatora Opowi wydanego w prima aprilis, mamy trzeciego kwietnia. Winę za to ponosi nasza Onyx, odpowiedzialna za redakcję, wywiady i publikację. Niech czytelnicy zdecydują – wybaczymy czy nie?
Smacznego jajka,
Redakcja Obserwatora Opowi.
SPIS TREŚCI:
Yanko Wojownikowe Opowijskie Plotki przez Płotki
Przepis na sos do makaronu
Może pora obejrzeć to jeszcze raz
Recenzja filmu (miniserialu) Dezerter (Der Überläufe)
~ Yanko Wojownikowe Opowijskie Plotki przez Płotki ~
Przygotował: Yanko Wojownik
Tu jest wolność słowa, a nie prywatność"
Pan Buczybór
Ponad miesiąc temu, nadszedł marzec. Nie tylko na opowi, ale tutaj także. Zaczął się bardzo burzowo i burzowo skończył.
W trakcie, portal opowi.pl obfitował w wydarzenia.
Pod wieczór, pierwszego dnia, Pan B wtrzaskał sobie avatar, który płoszył wrażliwych, starych, słabych, niedołężnych. Taką postacią z anime był - paskudną w kolorystyce, przez to na pewno złą. O anime pisał zarazem tego dnia, Targówek i coś było na rzeczy.
Niewątpliwie na medal zasługuje użytkownik Foh. Jakkolwiek byśmy nie byli nastawieni pacyfistycznie, to wysiłek na froncie trzeba doceniać. Dzięki zaangażowaniu jego i użytkownika Alex_Ander, przy sporadycznym wsparciu innych. Batalion w wątku o śmierci tysiąca żołnierzy, znacząco topniał https://www.opowi.pl/forum/jak-zginelo-1000-zolnierzy-w1271/ Wojacy padali jak rymowanie.
W końcu stało się! W obronie swobód i daleko idącej wolności słowa. Przed połową miesiąca, użytkownicy opowi, w sile drużyny, dokonali najazdu na konkurencyjny portal.
Ugięli się co prawda pod gradem banów, ale można chyba uznać, że szlak został przetarty.
Jest mnóstwo portali słabiej przygotowanych do obrony. Więcej na temat w pitoleniu 85.
Po drodze wyszedł numer specjalny Obserwatora Opowi z okazji dnia wiosny - spóźnił się i choć miał dużo wyświetleń, to był raczej mało popularny, https://www.opowi.pl/obserwator-opowi-wydanie-specjalne-a67571/
Tymczasem na Pitoleniu.
(Czym jest pitolenie, pisaliśmy w numerze pierwszym https://www.opowi.pl/obserwator-opowi-12021-a66379/)
W marzec wjechaliśmy w cieniu gównobórz, pitoleniem 84 https://www.opowi.pl/forum/pitolenie-84-pod-rzesami-lucyfera-w1381/#post-537744
Zastąpiło je 85 https://www.opowi.pl/forum/pitolenie-85-w1384/#post-539371 i bardzo burzowe, szybko przepitolone 86 https://www.opowi.pl/forum/pitolenie-86-dla-tych-co-to-we-wszystko-w1387/, zdążyło powstać i mocno być zapitolonym, pitolenie 87 https://www.opowi.pl/forum/pitlenie-87-kodeks-moralny-w1393/.
Kadra aktywnych użytkowników może była nieco przerzedzona, ale bardzo prężna, co pozwoliło przekroczyć niedawną średnią około trzech aktywnych pitoleń na miesiąc.
Rozmawiano między innymi o:
Dyscyplinach sportowych:
Celina 3 tygodnie temu
Trening, w czyszczeniu stajni na czas.
Sztuce:
IgaIga 3 tygodnie temu
Aaa... Grafiti.
Małych koniach:
Ellie Victoriano 3 tygodnie temu
Kuc kuc
Chwalono potrawy:
Onyx 3 tygodnie temu
Papugi są zajebiste
Ludzie pisali gdzie jest fajnie:
Akwadar 3 tygodnie temu
W polu albo zagrodzie :)
Planowali podróże:
Angela 3 tygodnie temu
Idę, ta tylko pytałam : ) Pójdziemy razem do piekła XD
Rozmawiali o przyszłości:
Magda1906 ponad tydzień temu
A co masz na myśli z tym więzieniem?
Pisali o różnorodnościach:
Ant tydzień temu
Płeć to nie tylko cycki i siusiak
Siadaniu na owadach:
A. Hope.S tydzień temu
zadek czasem może szczypać :D
Był nabór ochotników:
Literackie Horyzonty tydzień temu
Zgłaszać się!
Wzajemnie okazywano sympatię:
Opalony Ernest 4 dni temu
O, jasiu gupasiu.
Nadstaw się, kopnę cię w dupę.
Przywoływano autorytety:
Bukietkwiatow 3 dni temu
Sasha Grey?
Opowiadano jak to drzewiej bywało:
Alienator 3 dni temu
No szyb wtedy nie stosowano
Wracając do reszty forum.
Pod koniec miesiąca powstał wątek religijny https://www.opowi.pl/forum/religia-w1392/
O tyle ciekawy, że nie z inicjatywy członków kk.
Targówek uruchomił nową kreatywną zabawę https://www.opowi.pl/forum/ale-w1394/
Z miłości do poezji, był kontynuowany niekończący się wiersz https://www.opowi.pl/forum/z-milosci-do-poezji-niekonczacy-sie-w1386/ Odżył wątek z reklamowaniem blogów, tym razem wykorzystywany do reklamowania opowiadań wewnątrz serwisu https://www.opowi.pl/forum/reklamowanie-blogow-profilow-opowiadan-w756/
Ruszyła druga edycja Literackich Horyzontów https://www.opowi.pl/forum/literackie-horyzonty-w1352/
Literkowa Bitwa na Drabble weszła na etap głosowania https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-drabble-glosowanie-w1241/
Wciąż można wziąć udział w aktualnej odsłonie Literkowej Bitwy na Rymy https://www.opowi.pl/konkursy/literkowa-bitwa-na-rymy/ Oraz Literkowej Bitwy nam prozę https://www.opowi.pl/konkursy/literkowa-bitwa-na-proze/
W wątku politycznym https://www.opowi.pl/forum/rozmowy-polityczne-iii-w1370/ Sprawy zaszły naprawdę daleko i brakowało pewności:
Onyx tydzień temu
Bordo - żyjesz?
Na szczęście powstał nowy o zrównoważonym natężeniu przemocy https://www.opowi.pl/forum/rozmowy-polityczne-iv-wersja-20-w1390/
Miał niestety miejsce także incydent, który należy z całą stanowczością potępić.
W zabawie NSzO https://www.opowi.pl/konkursy/niepowtarzalny-styl-z-opowi/ Ktoś podstępnie usunął aktualne prace konkursowe. W posiadanie hasła wszedł, podając się za jednego ze współredaktorów
Obserwatora Opowi. Po trosze można o tym przeczytać tutaj https://www.opowi.pl/forum/niepowtarzalny-styl-z-opowi-w1144/ Sprawca legitymował się fałszywym mailem. Wstydź się, łobuzie.
Ciekawą hipotezę na ten temat przedstawił DD:
Dekaos Dondi wczoraj o 17:27
Hmm... bawiąc się w śledztwo, można by nawet... teoretycznie... wysnuć dziką teorię, że ktoś zrobił to co zrobił, by jeszcze bardzie dokopać... wiadomo komu, wiedząc, że podejrzenie spadnie... na wiadomo kogo.
Z rzeczy wartych odnotowania, chyba należy wspomnieć, że naczelny zadymiasz, Celina, potknął się o ban. W związku z tym miłośnicy codziennej porcji nienawiści, mogą czuć się okresowo niespełnieni. Okresowo, gdyż ma stałą tendencję do powrotów.
Aktualnie aktywne wątki, znajdziecie po wejściu na forum. Im wątek wyżej, tym mniej czasu upłynęło od ostatniej w nim aktywności.
Archiwalne wątki, znajdziecie po rozwinięciu poszczególnych kategorii, możecie też użyć wyszukiwarki.
Aktualne konkursy zawsze macie tutaj https://www.opowi.pl/konkursy/
I to tyle na dzisiaj. Wierzymy głęboko, że ludzie są dobrzy, a zło nie istnieje "wus wus".
~ Przepis na sos do makaronu ~
Przygotował: Ant
Zdradzę dzisiaj mój autorski ulubiony sos do makaronu. Jest to sos warzywny, więc spodoba się wegetarianom. Zupełnie nie trzeba mięsa do niego, aby potrawa była smaczna. Jest sprawdzony - robiłem go już wiele razy. Zawsze wychodzi taki jak trzeba! Poniżej porcja podstawowa, ale czasem robię więcej i zdarza mi się mrozić kilka porcji, bo po rozmrożeniu jest równie dobry. Ważne, aby zachować proporcje
Składniki:
- papryka czerwona
- puszka pomidorów bez skórki lub dwa duże pomidory
- duża cebula
- ząbek czosnku
- olej do smażenia
- sól
- czarny pieprz
- odrobina oregano
- szczypta chili
Warzywa kroimy tak, jak lubimy. Ja paprykę i pomidory kroję w kostkę, a cebulę w piórka. Najpierw na patelnię dajemy olej i wrzucamy cebulę lekko osoloną. Smażymy na niedużym ogniu do miękkości. Dodajemy paprykę i dalej tak samo smażymy. Jak papryka jest miękka, zawartość patelni przerzucam do niedużego garnka (nie musisz tak robić, mi jest tak wygodniej) i wrzucamy pomidory. Dodajemy szczyptę czarnego pieprzu, kilka szczypt oregano, szczyptę chili i ze trzy szczypty soli. Mieszamy całość i gotujemy na małym ogniu. Mieszamy co jakiś czas, żeby nie przypalić sosu.
To już prawie koniec! Sprawdzamy czy jest wystarczająco słone i w razie czego dosmaczamy. Jeśli chcemy, żeby sos był bardziej pomidorowy (a ja tak lubię) to można dodać łyżeczkę koncentratu pomidorowego lub keczupu. Jeśli to zrobiliśmy to trzeba jeszcze chwilę nasz sos pogotować.
Został nam jeszcze ząbek czosnku - przeciskamy przez praskę. Dodajemy go po wyłączeniu ognia i wtedy już sosu nie gotujcie. Czosnek będzie bardziej wyczuwalny w potrawie. Wysoka temperatura niweluje smak i dobroczynne właściwości czosnku.
Na koniec sos miksujemy blenderem do uzyskania aksamitnej konsystencji. Co ciekawe wg mnie sos niezblendowany jest mniej smaczny! Taka ciekawostka.
Jeśli bardzo lubicie czosnek to mam jeszcze jedną poradę. Dodajcie go dopiero na talerzu! Wtedy uśmiechnie się do Ciebie i odda całą swoją dobroć!
Smacznego!
~ Może pora obejrzeć to jeszcze raz ~
Przygotował: Publicysta
Najnowsze dzieło Charliego Kaufmana jest jak sen, w którym nic nie wydaje się prawdą, a na końcu okazuje się, że wcale nie śnimy. Reżyser ten zdążył nas już przyzwyczaić do swojego niepodrabialnie zagmatwanego stylu i specyficznie skutecznego w osłupianiu widza scenariuszu. Sam jestem jego entuzjastą. Uwielbiam tę niejednoznaczność, którą zamieszcza między ujęciami i iście absurdalne zwroty akcji, które zupełnie niełatwo z jego fabuł wyłuskać. W ,,Może pora z tym skończyć” jest podobnie. Pierwszy akt filmu to nic innego jak zwykły test dla widza, który zmuszony jest wysłuchać półgodzinnej rozmówki filozoficznej dwójki głównych bohaterów. No i weź chciej oglądać dalej! Właśnie – i tu tkwi pies pogrzebany.
Owa konwersacja to tylko prolog, trochę przydługawy, w pewnym momencie zapętlający temat i wyczerpujący go w każdym calu. A jednak, ciągnący się dalej. To przykład nauczycieli w postaci filmowych charakterów. Zdają się oni pisać nam na tablicy o co w produkcji ma chodzić, ale celowo robią to nieprecyzyjnie, licząc na to, że odrobiliśmy zadanie domowe i potrafimy teraz z podanych nam danych sknocić jakąś konkluzję. Zarówno Jesse Plemons jak i Jessie Buckley swoje kwestie prezentują nam w tak nieoczywistym wydaniu, że prawie niemożliwe jest odgadnąć czy to co mówią ma jakiekolwiek znaczenie, czy jest tylko jednym ze składników skomplikowanego procesu przemijania i nie ma pozostać z nami na dłużej.
Taki w zasadzie jest cały film – nie do końca zrozumiały, powtarzający się i bardzo specyficzny. Punktem kulminacyjnym wszystkiego jest przyjazd dwójki głównych bohaterów do rodziców mężczyzny. A stamtąd jest jak z wysokiej górki: zjazd bez trzymanki i nie warto czymkolwiek się podpierać, bo w tym cały sens seansu. Tylko bez ostrożności można film intepretować. Ale trzeba intepretować, inaczej nie ma głębszego sensu. Myślę, że warto obejrzeć go więcej niż raz i nie dać się wydźwiękowi tytułu – bo z tą produkcją nie należy kończyć. Świetne kreacje aktorskie i wiele różnych płaszczyzn, na których można odbierać puentę filmu. Po prostu polecam, niekoniecznie tym, którzy spodziewają się wielce emocjonalnej projekcji, a widzom, którzy lubią czasem ,,wysilić się” mentalnie.
Moja ocena: 7,5
~ Recenzja filmu (miniserialu) Dezerter (Der Überläufe) ~
Przygotował: Yanko Wojownik
Niemiecki żołnierz, walczący na tym etapie wojny i miejsca z partyzantką polską.
Zakochuje się w żołnierce z polskiego oddziału. Pojmany przez partyzantów, ocalały za sprawą oblubienicy, trafia do niewoli Radzieckiej.
Żeby ocalić życie i poniekąd miłość, zmuszony jest walczyć przeciw swoim. Zostaje radzieckim żołnierzem - tłumaczem w Armii Czerwonej.
Po wojnie jest wśród budujących socjalizm w NRD, nie koniecznie do końca jednak wierny sprawie, zaś wierny trudnej miłości.
Polska partyzantka - mam wrażenie, została ukazana mocno z Niemieckiej perspektywy. Tak może nas widzą od tej strony, bo to co najmniej drugi film z przeze mnie oglądanych, osadzony w realiach II Wojny Światowej. W którym czuję trochę rozczarowanie jej obrazem m.in. także od strony aparycji. Wizerunek odbiega od naszych mitów, a nawet opowieści.
Potem również trochę wbrew moim wyobrażeniom np. Volkssturm, także nie ustępuje powierzchownością ww.
Można krytykować i na pewno jest się czego czepić, mnie jednak zaciekawił, choć drażni w wielu momentach. Za szybko przeskakuje akcja, tudzież dobra scena w miarę rozwoju, bywa, że staje się banalna.
Raczej klasa b, Plusy, to dobre odzwierciedlenie sprzętu i broni - no także w odczuciu subiektywnym. Piękne plenery woda, las, głównie w pierwszej części. Na zadowalającym poziomie gra aktorska - mogłoby być lepiej, być może jednak taki był zamysł.
Ukazana miłości nie jest nadmiernie wylewną - ot podobają się sobie, lubią spędzać razem czas rozmawiać i uprawiać miłość, czy raczej sex. W tle ostatni rok wojny i lata powojenne, w nowej dla nich rzeczywistości.
Namiętności, wyznań na miarę poetów, patosu, eksponowania czyjegokolwiek bohaterstwa nie ma się co spodziewać. Jest zimna historia o życiu i nieszczęśliwej miłości. Jednak film zapewne ciekawszy od wielu polskich w podobnej klasie. Jakoś bardzo luźno skojarzył mi się z polską produkcją Wojna Zimowa - subiektywne klimatem.
Film jest ekranizacją powieści Siegfrieda Lenza i jak to bywa, może powieść jest lepsza?
Reż. Florian Gallenberger, na podstawie powieści Siegfrieda Lenza
Rok produkcji 2020
Aktorzy polscy i niemieccy
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Redakcja: Onyx
Komentarze (15)
Między tym
"Jest mnóstwo portali słabiej przygotowanych do obrony. Więcej na temat w pitoleniu 85."
A tym:
"Wzajemnie okazywano sympatię:"
"Więcej na temat w pitoleniu 85.
Po drodze wyszedł numer specjalny Obserwatora Opowi z okazji dnia wiosny - spóźnił się i choć miał dużo wyświetleń, to był raczej mało popularny, https://www.opowi.pl/obserwator-opowi-wydanie-specjalne-a67571/
Tymczasem na Pitoleniu.
(Czym jest pitolenie, pisaliśmy w numerze pierwszym https://www.opowi.pl/obserwator-opowi-12021-a66379/)
W marzec wjechaliśmy w cieniu gównobórz, pitoleniem 84 https://www.opowi.pl/forum/pitolenie-84-pod-rzesami-lucyfera-w1381/#post-537744
Zastąpiło je 85 https://www.opowi.pl/forum/pitolenie-85-w1384/#post-539371 i bardzo burzowe, szybko przepitolone 86 https://www.opowi.pl/forum/pitolenie-86-dla-tych-co-to-we-wszystko-w1387/, zdążyło powstać i mocno być zapitolonym, pitolenie 87 https://www.opowi.pl/forum/pitlenie-87-kodeks-moralny-w1393/.
Kadra aktywnych użytkowników może była nieco przerzedzona, ale bardzo prężna, co pozwoliło przekroczyć niedawną średnią około trzech aktywnych pitoleń na miesiąc.
Rozmawiano między innymi o:
Dyscyplinach sportowych:
Celina 3 tygodnie temu
Trening, w czyszczeniu stajni na czas.
Sztuce:
IgaIga 3 tygodnie temu
Aaa... Grafiti.
Małych koniach:
Ellie Victoriano 3 tygodnie temu
Kuc kuc
Chwalono potrawy:
Onyx 3 tygodnie temu
Papugi są zajebiste
Ludzie pisali gdzie jest fajnie:
Akwadar 3 tygodnie temu
W polu albo zagrodzie :)
Planowali podróże:
Angela 3 tygodnie temu
Idę, ta tylko pytałam : ) Pójdziemy razem do piekła XD
Rozmawiali o przyszłości:
Magda1906 ponad tydzień temu
A co masz na myśli z tym więzieniem?
Pisali o różnorodnościach:
Ant tydzień temu
Płeć to nie tylko cycki i siusiak
Siadaniu na owadach:
A. Hope.S tydzień temu
zadek czasem może szczypać :D
Był nabór ochotników:
Literackie Horyzonty tydzień temu
Zgłaszać się!"
Poza yankiem, fajnie.
yanko - pała.
A na serio, Celina jednak dostała bana? Heh... skąd te wieści?
Brak łamigłówki winą K6.
Spóźnienie - bardzo mocno wszystkich przepraszam
W ogóle jak coś w sprawach gazetki, to pisać do mnie albo do kogoś innego z redakcji, choć jest przyjęte, że teksty ja zbieram w numer
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania