POBUDKA *z wcześniejszego życia* ROZDZIAŁ 8

Nastała cisza. Wiadomość o tym, że siostra Ross nie żyje trafiła w nią niczym piorun. Nie wiedziała co zrobić z myślami. Gniewała się na Nataniela, że ukrywał to przed nią, jednakże nie miała chęci się z nim kłócić. Kucnęła w kącie obok łóżka. Kolanami zasłoniła swą drobniutką twarzyczkę. Łzy spływały, zostawiając po sobie smugi. Nataniel siedział nadal zapatrzony w podłogę.

 

- Skąd to wiesz!? – Gniewnym tonem krzyknęła.

 

- Znałem ją. – Posłusznie odpowiedział.

 

- Co jej się stało? – Tym razem powiedziała to ze łzami w oczach, które nie pozwoliły jej podnieść głosu.

 

- Choroba.

 

Ponownie wszystko zamilkło. Rosje potrzebowała czasu, by poukładać w głowie zdobyte informacje. Analizowała dokładnie każde słowo wypowiedziane przez chłopaka. Chciała krzyczeć, lecz płakała. Chciała uciekać, ale w dalszym ciągu siedziała.

 

- To może wreszcie się dowiem gdzie jestem? – wypowiadając to, przetarła oczy ręką.

 

- Stare, opuszczone więzienie na Jasnej. Mówi Ci to coś?

 

- Dlaczego tu jestem? Mów! - Emocje dawały się we znaki.

 

Ufała Natanielowi, a ten w perfidny sposób ją oszukał.

 

- Badania.

 

- Żartujesz sobie prawda? Jakie badania!?

 

- Twojej siostry nie udało się uratować. Za to szukają leku dla Ciebie.

 

- Kurwa moim kosztem!? – Po wypowiedzeniu tych słów zrozumiała, że Nataniel oznajmił jej, iż jest chora.

- Kim ty jesteś? – Ponownie skierowała pytanie do chłopaka.

 

Blondyn wstał z łóżka, po czym podszedł do skulonej dziewczyny i usiadł obok niej.

 

- Tak, masz racje, jestem totalnym debilem. Oszukałem cię i zraniłem, jednakże nie miej mi tego za złe.

 

W tym momencie delikatnie złapał ją za dłoń. Posłał jej delikatny uśmieszek, jednak ona go nie odwzajemniła. Siedzieli tak chwilę, po czym Ross rzekła:

 

- Koniec tej paranoi, wytłumacz mi to wszystko.

 

- A więc, jest to dosyć długa historia – wziął głęboki oddech, po czym kontynuował dalej – Twoja siostra zginęła z powodu nieznanej choroby. Nie dało się jej uratować. W tej chwili dorośli przypuszczają, iż ty również na nią cierpisz. Występują takie same objawy. Jesteś tu w celu przeprowadzenia badań. Naukowcy zapisują każde z twoich odczuć, każdy napad nerwów, smutku, rozczarowania, zauroczenia i wiele innych. Po tym będą szukać dla ciebie lekarstwa.

 

- Umieram? – wyszeptała pytanie, lecz w głębi serca nie chciała usłyszeć odpowiedzi.

 

- Nawet o tym nie myśl. Nie pozwolę na to.

 

Minęła chwila po czym Ross rzekła:

 

- Czy pomieszczenia są monitorowane?

 

- Wszystkie oprócz korytarza i mojego pokoju.

 

- Twoje zauroczenie mną, również było podstawione? – Wiele trudu sprawiło jej wypowiedzenie tych słów.

 

- Nie, oni o tym nie wiedzą. – powiedział pewny siebie.

 

- Oni?

 

- Naukowcy, twoi rodzice i inne osoby w to zamieszane.

 

- A Steve?

 

- To twój chłopak – W tym momencie przygryzł swoją wargę.

 

- Jak to? Gdzie on teraz jest?

 

- Zapewne rozmawia z twoimi rodzicami, martwiąc się o ciebie.

 

Była to kolejna wiadomość, która tego dnia dobiła dziewczynę. Przecież ona kochała tylko Nataniela...

 

- Chodźmy do twojego pokoju, proszę.

 

*****************************

Gdy znajdowali się w pokoju Nataniela, podeszła do niego, oplatając rękoma jego szyję.

 

- Dziękuję – wyszeptała.

 

- Kocham Cię – odpowiedział.

 

W tym momencie Nat podszedł tak blisko, że dotykali się nosami. Ich usta połączyły się. Był to króciutki i subtelny pocałunek. Później przytuliła się do niego. Teraz już nie miała wątpliwości, że go kocha.

Jednakże miała gorszy problem. Musiała pogodzić się ze swoim nowym życiem, co nie będzie łatwym zadaniem.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • ωαrιατκα 22.06.2016
    Super. Ma chłopaka, a on do niej podbija xD /5
  • Szalokapel 22.06.2016
    Haha samo życie :D Natuś umie wykorzystać sytuacje :D Dziękuję i witam, jeszcze Cię nie poznałam :)
  • vilemo 23.06.2016
    No.kurcze, a wytłumaczenie omdleń Rosse było tak proste. Biedna dziewczyna! Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze. Tylko jej nie uśmiercaj! Proszę! Oczywiście 5
  • Szalokapel 23.06.2016
    O witam droga Vilemo :) dziękuję że zajrzalas. Tak, tak - wiem, trochę tandetny pomysł z tą chorobą. Dziękuję :)
  • vilemo 24.06.2016
    Pomył wcale nie jest tandetny. To twoje opowiadanie i możesz w nim robić co chcesz.. Proste rozwiązania są najlepsze. Mam tylko nadzieję, że główna bohaterka przeżyje. Pozdrawiam:)
  • Szalokapel 25.06.2016
    Dziękuję bardzo za słowa bardzo poztywne :D Pewnie, prostota bywa nieraz najlepszym rozwiązaniem. Co do głównej bohaterki - wszystko się wyjaśni :)
  • ObcaPlaneta 25.06.2016
    Zauroczyłam się w twoim opowiadaniu ^^ Czekam na następne, a teraz daję 5 :)
  • Szalokapel 25.06.2016
    Ojej, Planeto moja :D Dziękuję =3 następna część najprawdopodobniej około pierwszej, drugiej (w nocy) Pozdrawiam.
  • Szalokapel 26.06.2016
    Opowiadanie pojawi się dopiero jutro z rana :) Muszę dopracować niektóre momenty, pozdrawiam.
  • KarolaKorman 02.07.2016
    Hmm, choroba i to do tego być może śmiertelna, przykre. I jak w takim momencie nie myśleć o tym, co wydarzyło się wczesniej. Nie dziwię się, że Ros chce znać wszystkie odpowiedzi.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania