Tekst na poziomie. Całkiem zresztą dobrym. Ma w sobie to coś, co sprawia, że chce się doczytać do końca. Znalazłoby się kilka niedociągnięć i błędów (kilka literówek, błędne odmiany...
Ciężko nazwać ten tekst opowiadaniem, bo nic się w nim nie dzieje. Jednak tekst trapią o wiele większe problemy, niż kwestia klasyfikacji. Przede wszystkim, lanie wody. Wałkujesz wciąż te...
Dziękuję.
W Polsce też nietrudno o takie przypadki. Niezmiernie mi miło. Dziękuję.
Taki był zamiar. Dziękuję.
Dziękuję.
Przy odrobinie czasu poprawię. Dziękuję.
Dziękuję. Cieszy mnie takie porównanie.
Słabo pamiętam już ten tekst, ale uwagi zapewne na miejscu. Pozdrawiam.
Dziękuję.
Dziękuję.
Dość sprawnie napisane, jednak w moim odczuciu kompozycja nieco kuleje. Gubię się w przeskokach czasowych, nie wiem, czy ona w przeszłości jest na boisku, czy to dzieje się teraz i skąd nagle...
Bardzo możliwe, że intryga jest źle skonstruowana. Dopiszę pewne kwestie, tak by matka podejmowała jakieś działania. Stawiałam, jednak na jej całkowite poddaństwo i raczej zastraszenie,...
Również pozdrawiam.
Ojciec zaplanował intrygę wcześniej, wiedział o nieposłuszeństwie, ale bohater (dziecko) nie. Dowiedział się dopiero w dzień po "ostatnim wieczorze", z kłótni. Pozdrawiam.
Początek średni, choć interesujący masz tu koncept. Tylko moim zdaniem, w tym, co najmocniej powinno wybrzmieć, nie odznaczasz się tak mocno. A chodzi o poczucie przeze mnie, czytelnika, emocji...
Stężenie niektórych wrażeń na tyle wysokie, że aż człowiek cieszy się, że siedzi w domu. Oszczędna forma bez lania wody. Minimalnie nie pasowały mi niektóre metafory. Nagromadzenie brudu...
Podoba mi się, jak minimalną ilością słów potrafisz budować sugestywne opisy, klimat i mrok. Czyli to, co warte analizowania.
Jest to opowiadanie z gatunku tych, które żeby zadziałać, muszą czytelnika znokautować. Rozumiesz: przez jedną, dwie rundy markujesz ciosy, po czym wyprowadzasz jedno, zaskakujące a celne...
Technicznie nie jest źle, piszesz nawet wartko i dosyć zręcznie. Trzymasz się konsekwentnie pewnej stylizacji językowej i gatunkowej. Trochę tu opowiastki rycerskiej, a trochę gawędy czy może...
Dość ekscytujące, zdecydowanie wciąga. Podoba mi się język, sposób w jaki formułujesz opisy dotyczące wrażeń węchowych i czuciowych. Spodziewałam się nieco więcej dreszczyku, ale...
No... Twoje wizje są dość mroczne, koszmarne i sugestywne. Bardzo dobry tekst, choć zupełnie nie w moim klimacie. Nie lubię ludzkiej krzywdy, a dziecięca powoduje u mnie nagły wzrost...
Pomysł miałaś zasadniczo banalny, a przy tym, tak fundamentalnie, nietuzinkowy jak hamburger z McDonalda. Niemniej, jak się okazuje, był to pomysł w swej prostocie iście rewelacyjny. Siadło w...
Tekst z tych, które trudno mi się ocenia. Z jednej strony przyjemnie napisany, pełen nawiązań, który zaskutkował klimatyczną, utrzymaną w “zimnym” tonie opowieścią.
Z...
Rozumiem, że wstęp, ale przede wszystkim w całej tej oprawie ginie wszystko inne. Fabuła, postacie, wszystko to jest w tekście, ale nie gra pierwszych skrzypiec. A przez to lektura momentami...
Pierwsze akapity obiecywały ciekawy klimat. Opis bitwy jest dobry, ale właściwie można by go przekopiować do bitwy średniowiecznej czy starożytnej. I tu pojawia się kolejny problem: na ile ta...
Właściwie trudno nawet nazwać to szortem, to raczej fragment, scenka, wycięta nie wiadomo z czego i nie wiadomo jaki cel mająca. A ponieważ czytelnik nie zna tła, trudno wykrzesać z siebie...
Poetyckość opisów miejscami mnie przerastała (co za dużo, to niezdrowo), a choć mniej więcej rozumiem, czym jest przedstawiony przez Ciebie świat, to kompletnie nie czaję, dlaczego w ten...
Ładnie operujesz klimatem, obrazy są plastyczne, pojawia się lekki niepokój i dyskomfort. Mimo tego nie przestraszyłam się ani trochę, nazwałabym to raczej… realizmem magicznym niż...
Jest jakiś pomysł, całkiem fajny zresztą, ale kładzie go raz, że wykonanie, dwa, że wszystkie możliwe uproszczenia fabularne, które mocno okroiły tekst z logiki.
Moje zastrzeżenia do...