Trudna lekcja od życia. Choć wyraźnie potrzebna. Dziękuję.
Inspiracją była sama anegdota "szukania człowieka" z latarnią pośród dnia. Dziękuję.
Dziękuję, a Ty wybrałaś sobie ambitny sposób na naukę języka. Gratuluję i życzę powodzenia.
Grisza Postępującego stanu zgorzknienia?
Ciepło. Dziękuję.
Nawet tego da się nauczyć. Jedyne co jest istotne, to żeby nigdy nie wpuszczać tego chłodu do środka. Pozdrawiam.
Synestezja to piękna i rzadka cecha. Bardzo ładnie ją ujęłaś. Nierzadko idzie za nią doskonała pamięć, co nie ułatwia życia, bo łatwo wpaść w rekursywną pułapkę własnych wspomnień....
Meren-re Po to używamy pseudonimów, by to nie wyszło na jaw.
> Twój wiersz mnie zatrzymał, skłonił do przemyśleń. Nawet nie wiesz, jak wiele to dla mnie znaczy… Dziękuję za te słowa. > …gdy cała radość życia (spełnienie) to...
Tak, gatunek wymierający wraz z jego dinozaurami. Pozdrawiam również.
Wkradła się literówka w "platoniczne". Pozdrawiam
Tekst do szkicu muzycznego: soundcloud.com/svavighar/poranianka
I od zarania dziejów… "homo homini lupus". Pozdrawiam
Ta dychotomia jest urocza. Grunt to nauczyć się polubić obie strony. Pozdrawiam.
TseCylia Nie musi. Zostało nam jeszcze całkiem sporo czasu.
Twój komentarz potwierdza tezę, że brakuje nam prawdziwych autorytetów. Dziękuję.
Dzięki.
Emocje przemijają z czasem, prawdziwa miłość nigdy. Pozdrawiam.
W interpretacji nie można się mylić. Stąd też i tytuł. Dziękuję i pozdrawiam.
Catrina Bałwan po prostu nie wie, że jest szczęśliwy.
Catrina Wydaje mi się, że możemy rzetelnie próbować poznać jedynie nas samych.
Rzadko można na tym portalu spotkać tak dojrzały wiersz o prawdziwej miłości na dobre i na złe. Tej z życia wziętej, nie od Disneya czy z Harlequina. Pozdrawiam serdecznie.
W samo sedno z tym "świętem przemijania". Pozdrawiam.
Cóż, każdy wiersz jest o czymś, choć każdy z nas doszukuje się zrozumiałej (dla siebie) formy przekazu i nie zawsze ją znajduje. Czasem celowo wplata się w jednym miejscu sprzeczność...
Obawiam się, że przekonanie, że zero-jedynkowa rzeczywistość jest trwalsza niż ta papierowa, jest błędna. Pozdrawiam.
Takie domy wydają się istnieć tylko w wierszach.
Zdecydowanie Twój styl rozkwita gdy nie używasz rymów. Pozdrawiam.
To "pokonanie ciekawością smaku" mnie urzekło. I to "Spadające liście z drzewa poznania"… Aż się chce czytać raz jeszcze. Tak trzymaj. Pozdrawiam.
Pełnia siebie. Choć miłość ma w sobie dużo więcej niż tylko radość. Pozdrawiam.
Świetnie udało Ci się przedstawić tę scenę. Ta kobieca delikatność, subtelne podteksty. Puenta też pozostaje w głowie na dłuższą chwilę. Pozdrawiam.