Poprzednie częściŚwiadek - Prolog

Świadek ~ 5

- Koteczek! - Usłyszałam już doskonale znany mi głos. Obróciłam się i zobaczyłam stojącego przede mną Ericka - Wow! - Odchylił się lekko do tyłu, by złapać cały obraz i patrzył tak przez dłuższą chwilę. Uśmiechnęłam się tryumfalnie.

- Napatrzyłeś się?!

- Nie! - Odparł szybko. Podszedł bliżej mnie - Całkiem ładny z Ciebie Kotek! - Zaśmiał się. Nie zdążyłam nic powiedzieć, ponieważ chłopak objął mnie i prowadził w jakimś nieznanym mi kierunku. Znowu poczułam te ciarki, czuję je za każdym razem, kiedy on jest za blisko. Momentalnie na moje policzki wkradł się rumieniec.

Głośna muzyka, dużo ludzi i jeszcze więcej alkoholu. To są te najlepsze imprezy w mieście. Po dwugodzinnym pobycie na imprezie, doskonale już opanowałam układ domu. Wiedziałam gdzie co jest.

Niespecjalnie szalałam, w sumie o to mi chodziło. Nie mogłam być już tą dawną sobą. Udało mi się chwilę porozmawiać z Leo. Zatańczyłam kilka razy z Nathalie i Megan. Swoją drogą, nie spodziewałam się, że mogę mieć tyle wspólnego, z dziewczyną Ryana. Raz, czy dwa zdarzyło mi się zatańczyć z Ericem. Jednak chłopaka często nie było. Znikał gdzieś z blondi, Ryanem, albo którymś z kumpli. Gdy w końcu udało mi się wyciągnąć Leo na parkiet, ktoś złapał mnie w talii i odciągnął od chłopaka. Prowadził przed siebie, wyprowadzając do ogrodu, gdzie w basenie bawili się ludzie. Skierowaliśmy się w stronę dużej kanapy, stojącej w rogu. Dostrzegłam tam Ryana, Megan i kilku kolegów ze świty. Osobą, która mnie "porwała" z parkietu, okazał się Eric.

- Przedstawiam Wam Cat! Moją...- Zacisnęłam pięść, nie lubię słowa, które ma zaraz paść z ust chłopaka - Przyjaciółkę! - Zaśmiał się, a ja popatrzyłam na niego badawczo. Opadł na kanapę. Usiadłam obok niego, kiedy zrobił mi miejsce.

- Hej Cat! Jako nowa dziewczyna w naszej bandzie, musisz przejść wyzwanie - Zaczął rozbawiony Ryan.

- Ryan! - Skarciła go Megan, ale on się tym nawet nie przejął.

- Niby jakie wyzwanie? - Zapytałam zaciekawiona.

- Musisz się rozebrać! - Usłyszałam głos jakiegoś chłopka, którego nie znam. Jego słowa wywołały śmiech u reszty zgromadzonych, jak można było się domyślić, chłopaków. Byłam opanowana, w głowie powstawały różne obelgi, które miałam ochotę skierować w stronę rozbawionego towarzystwa. Eric również nie widział w tym nic złego. Nachylił się w moją stronę.

- No dalej Koteczku - Zaczął całować mnie po szyi, a ręką sięgnął do suwaka mojej sukienki. Wkurzona odepchnęłam go i wstałam.

- Dupek! - Wysyczałam i szybkim krokiem odeszłam od nich.

Nie spędzę tu ani minuty dłużej. Musze stąd wyjść jak najszybciej się da, nawet jeśli przyjdzie mi wracać na piechotę. W amoku, motałam się między ludźmi. W pewnym momencie poczułam szarpnięcie za ramie. Ktoś odciągnął mnie na bok. Szarpałam się, myśląc że to Eric, ale uspokoiłam się widząc twarz właściciela ręki.

- Zostaw mnie - Warknełam.

- Uspokój się - Odparł Leo - Idź na drugą stronę ogrodu, tam gdzie nie ma ludzi. Poczekaj dziesięć minut. Jak mądry to przyjdzie, jak głupi, to odwiozę Cię do domu - Powiedział, puszczając moją rękę.

- Ygh - Wybełkotałam i poszłam w stronę ogrodu.

Nie musiałam długo czekać, a usłyszałam za sobą czyjeś kroki. Chłopak przejechał delikatnie rękami po mojej tali, ale ja natychmiast się wyrwałam. Eric nie zrezygnował, znowu podszedł bliżej mnie, jednak tym razem ręce trzymał przy sobie.

- Przepraszam - Wyszeptał mi do ucha.

- Mam gdzieś Twoje przeprosiny - Wysyczałam i obróciłam się w stronę chłopka.

- Cat - Powiedział cicho.

- Nie dotykaj mnie - Odsunęłam rękę, którą chciał złapać.

- Cat, to były tylko żarty.

- Zapomniałam Ci powiedzieć, że nie mam poczucia humoru - Stwierdziłam z sarkazmem.

- Nie złość się! Chodź pokażę Ci coś - Złapał mnie za rękę i mimo oporów poszłam za nim.

Przeszliśmy przez cały dom, mijając ludzi, którzy zaczepiali Erica. Jednak ten nieugięcie szedł przed siebie. Otworzył jakieś drzwi i poprowadził mnie na dół po schodach.

- Jeśli chcesz mnie zamknąć w piwnicy. Oświadczam Ci, że nikt okupu nie zapłaci - Powiedziałam zdezorientowana.

- Ja bym zapłacił - Odwrócił się w moją stronę i puścił mi oczko.

Znaleźliśmy się w garażu. Dużo samochodów i kilka motorów, dwa kłady, narty, deski i inne takie... Z zafascynowaniem patrzyłam na szybkie pojazdy. Tyle cudownych modelów aut, w jedynym pomieszczeniu.

- Pojedziemy na przejażdżkę - Uśmiechnął się szarmancko w moją stronę i w rękę pochwycił jedne z kluczy.

Mieliśmy wsiąść już do samochodu, kiedy nagle po schodach zbiegł jakiś chłopak.

- Collins! - Wykrzyknął, a ja na wzmiankę o tym nazwisku wzdrygnełam się. Eric pociągnął mnie za rękę i wbiegł po schodach na górę. Zostawił mnie przy drzwiach.

- Nie ruszaj się! - Warknął i spod ostatniego schodka, wyciągnął broń.

- O co chodzi? - Spytałam dobrze udając. Ten nie odpowiedział tylko wyszedł z garażu. Odruchowo zsunełam rękawy jeszcze niżej. Tatuaż, to teraz najlepsza rzecz, po której mogliby mnie poznać. Nie mogę się na nich natknąć, żadna metamorfoza nie pomoże i tak mnie poznają... Nawet się nie zorientowałam, kiedy ktoś złapał mnie za rękę i razem ze mną biegł w kierunku wyjścia. Szybko wsiedliśmy do samochodu Leo i odjechaliśmy z piskiem opon.

Następne częściŚwiadek ~ 6 Świadek ~ 7 Świadek ~ 8

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Zozole 05.08.2016
    Przepraszam za krótki rozdział oraz za dlugie czekanie. Mam nadzieję, że was podlałam na długi czas - Najbardziej Lee :D
  • lea07 05.08.2016
    Wspaniały rozdział kochana <3. Jednak nie podlałaś mnie wystarczająco a na pewno, nie na długi czas. Ja chce już następną część. Nie mogę się doczekać. Leo dobrze zareagował zabierając ją z tamtąd i w ogóle podpowiadając co ma zrobić z Ericem naprawdę cudowne opowiadanie <3. Zostawiam 5 bo więcej nie mogę :( :)
  • Zozole 05.08.2016
    Dziękuję. Rozdział powinien pojawić się jutro lub pojutrze ;D
  • Tina12 05.08.2016
    Nareszcie! Super rozdział. A Leo to tani anioł stróż. Czekam na cd.
    5
  • Zozole 05.08.2016
    Dziękuję. Widzę, ze się wkręciłaś ;D
  • Tina12 05.08.2016
    Zozole
    Tak
  • Margerita 07.08.2016
    Pięć
  • Zozole 07.08.2016
    Oh. Dziękuję ;***

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania